Peter: *Budzi się w szpitalu, obok siedzi Natalia*
Peter: Mamo?
Nat: Oj nie, malen'kiy pauk, nie mama. To ja, Natasha. Czy wiesz gdzie jesteś?
Peter: Avengers Tower... Ale ono spłonęło
Nat: Miałeś zawroty głowy. Upadając, uderzyłeś głową o szafkę. Byłeś nieprzytomny. Możesz mieć wstrząs mózgu i prawdopodobnie miałeś halucynacje. Avengers Tower nie spłonęło, widzisz? Wszystko w porządku
Peter: A Peni? Gdzie Peni?
Bruce:*Wchodzi z wynikami badań* Kto?
Peter: Moja siostra, Mamo! Gdzie ona jest?! Co z Gwen? A Miles?! Porker?!
Nat: Peter, posłuchaj. Wszystko to co się śniło. Nie masz rodzeństwa, nie jestem twoja mamą
Peter: Nie... Gdzie... Gdzie jest Shuri?
Bruce: Shuri? Królowa Wakanady?
Nat: Wakandy.
Peter: Tak, ona, ale zaraz... Jak to królowa?
Bruce: Gdy Killmonger zasiadł na tronie księżniczka Shuri została zmuszona do ślubu z nim.
Nat: Ale skąd ja znasz? Nie spotkaliście się
Peter: Ja muszę coś sprawdzić.
*Chwilę później w salonie*
Peter: Panie Thor! Gdzie jest Loki?Thor: Mój brat nie żyje, mały dzielny pająku
Peter: To co się stało z Helą?!
Thor: Została pokonana w Asgardzie przez Surtur'a.
Peter: Nie mówię o twojej siostrze tylko bratanicy! Dziecko Lokiego i Pana Starka!
Tony: Młody, o czym ty mówisz? Nie przeleciałem go jeszcze. Nie żebym nie chciał ale-
Peter: Co tu się stało?! A Cable i Nebula?
Nebula: Kim jest Cable?
Peter: To twój mąż! Oświadczył ci się tylko dlatego, że też masz metalowe ramię jak on!
Steve: Synu, przepraszam, ale bredzisz straszne kocopoły. To był sen. Wyobraziłeś sobie Hele jako niemowlę, a facet z metalową ręką z twojego snu to Bucky.
Bruce: To był zły pomysł pozwolić ci już wstać. Wracamy do łóżka.
CZYTASZ
Marvel Talks
HumorNie są to krótkie Talksy, cała książka jest jednym długim. Historia napisana z pomocą that_bitche1. Warto wiedzieć, że tutaj Każdy żyje mimo, że Endgame się wydarzyło. Loki jest biologicznym ojcem Spider-Mana. Aby odróżnić Peter'ów, na Parkera mówię...