-No ale ty nie rozumiesz, że to musi coś znaczyć? - ciągnęła dalej Kate.
-To na pewno głupi żart. - wykłócałam się. - Przecież to, że starałam się być dla niego miła, żeby zakończyć ten spór między nami, nie sądzę, że mogło coś zdziałać.
-Ale widzisz? DZIAŁA - Krzyknęła na cały korytarz.
-Weź się zamknij, ludzie się na nas patrzą - Powiedział Blaise przewracając oczami.
-Zawsze się na nas patrzą - zaznaczyłam. - Ale masz racje, nie krzycz tak Kate.
-Będę ciszej pod jednym warunkiem - uśmiechnęła się podejrzliwie.
-Warunkiem? Jakim znowu warunkiem - westchnęłam i poprawiłam książkę, którą trzymałam pod pachą.
-Później ci powiem - oznajmiła i przyśpieszyła kroku. Byliśmy w drodze na zajęcia, kiedy dziewczyna cały czas sugerowała, że Draco Malfoy mógł coś do mnie czuć. Akurat, jak ja zaczęłam sobie odpuszczać.
-Przestań tak gadać! - weszłam do sali, gdy brunetka nie dawała za wygraną. - Akurat jak sobie odpuszczam, zaczynasz mi gadać takie coś!
-Przepraszam.. - powiedziała smutno na moje słowa.
Westchnęłam - Po prostu kiedy ja przestałam o nim myśleć, ty zaczęłaś mi o nim nawijać - spojrzałam się na nią.
-No dobra.. Przestanę - rzuciła, po czym usiadła w ławce obok mojej.
-Nie siadasz ze mną?
-Blaise chciał żebym z nim usiadła - przepraszająco wzruszyła ramionami i zaczęła rozmawiać z brunetem.
-No i super, zostałam sama - westchnęłam sama do siebie. Położyłam książki na biurko, a następnie oparłam głowę na ręce.
Lekcja dłużyła się w wieczność, dopóki profesor Fillius Flitwick nie powiedział, żeby Pansy usiadła obok mnie. Po tej informacji zaczęła się zabawa.
-Cześć - przywitałam się. - Jak się czujesz?
Na to co mówiłam nie dostawałam odpowiedzi. Na co dzień nie zwracałam uwagi na jej zachowanie, lecz dzisiaj było jakoś dziwnie inaczej.
-Wszystko dobrze? Haloo? - kontynuowałam w celu uzyskania odpowiedzi.
-Czy możesz się w końcu zamknąć? - Zapytała mnie zirytowana.
-Nie - palnęłam jak głupia.
-Nie? Pff. - parsknęła pod nosem. - zobaczymy czy teraz się zamkniesz - uderzyła mnie w twarz. Usłyszała to cała klasa.
Zajebiście.
-Co tam się dzieje? - zapytał zdezorientowany profesor.
-Nic się nie-
-Pansy uderzyła Belle! - krzyknęła Katie nie dając mi dokończyć.
-Ty suko! - zobaczyłam jak Blaise wstaje ze swojego miejsca i podchodzi do niej. Po kilku sekundach Parkinson oberwała z liścia od Zabini'ego. Dziewczyna popłakała się i wybiegła z klasy, a uczniowie, którzy byli w sali zaczęli się śmiać z zachowania czarnoskórego chłopaka i wściekłej Pansy Parkinson.
-Bell.. - zaczęła Kate.
-Co? - zapytałam trzymając się za nos, który bolał niemiłosiernie.
-Krew ci leci... z nosa.. - zaczęła wyciągać chusteczkę.
-Co? - zdjęłam dłoń z twarzy i zobaczyłam czerwoną ciecz na całej ręce. - Fuck.
-Niech no ktoś weźmie ją do skrzydła szpitalnego - machnął ręką przejęty nauczyciel.
YOU ARE READING
Don't Fall In Love || Draco Malfoy
Fanfic*Historia cały czas się zmienia *Mogą pojawić się sceny 18+