Anastazja Brańska od zawsze wierzyła, że ciężka praca i upór to podstawowe składniki przepisu na sukces. Dlatego też wybierając kancelarię prawną, w której miała odbyć aplikację, nie wahała się ani chwili. To musiała być Karlicki&Lubczynko - najlepsza firma w mieście. Przekraczając jej próg, była przekonana, że dostanie się pod opiekę kogoś, kto z rozmachem wprowadzi ją w prawniczy świat, równocześnie oferując cenne doświadczenie i lepszy start w błyskotliwą karierę. Niestety jej patronem okazuje się podstarzały, gburowaty weteran sądowy, który ma ją w tak głębokim poważaniu, że nawet nie jest w stanie zapamiętać jej imienia. Zarzucona tonem nudnej, papierkowej roboty, rozczarowana brakiem zainteresowania ze strony opiekuna i poirytowana nadanym jej przezwiskiem, Anastazja obiecuje sobie, że nie da sobie w kaszę dmuchać. A okazja, aby pokazać pazurki i udowodnić swoją wartość pojawia się już wkrótce. To głośna, medialna i niełatwa sprawa, ale takie są przecież najlepsze, aby się wybić. Zanim jednak Anastazja dotrze na szczyt, będzie musiała pokonać kilka przeszkód, w tym niechęć swojego patrona. Ale co to dla zdeterminowanej, młodej, ambitnej kobiety? Nie więcej niż pestka! Powieść pisana: luty - lipiec 2020