Pożegnanie

299 12 0
                                    

           Ashley siedziała w swoim pokoju od kilku dni nawet z tamtąd nie wychodziła, mama przynosiła jej jedzenie, ale ona i tak nie wiele jadła. Kiedyś nagle w jej okno wleciała sowa :
- Od kogo to może być? - zapytała sama siebie dziewczyna i wzieła list.
Był on od Susi :
    Hej wiem, że ci teraz ciężko i chciałabym cię przeprosić. Była głupia i zazdrosna o Cedrika. On był szczęśliwy z tobą dopiero teraz to zrozumiałam. Przepraszam nie chciałam zniszczyć naszej przyjaźnij, ale tak dobrze układało ci się z Cedrikiem, że zezłościłam się. Wiem,że to żadne wytłumaczanie. Jeszcze raz przepraszam. Mam nadzieję, że mi wybaczysz.
           
                                                      Susi
 
      Ashley nie wiedziała co zrobić, zależało jej na Susi, bo teraz nie miała nikogo w hogwarcie, więc postanowiła odpisać. Następnego dnia Ashley i Susi spotkały się w parku. Dziewczyna ubrała czarną bluzę i szalik Cedrika, który jej pożyczył. Usiadła na ławcę i czekała na Susi :
- Hej Ashley.
- Hej.
- Szkoda Cedrika, byliście razem szczęśliwi...
- Mieliśmy wziąść ślub...
- Co?!
- Oświadczył mi się..
- Naprawdę?
- Tak - powiedziała Ashley i łza spłynęła jej po policzku.
- Chodź Ash - powiedziała Susi i przytuliła Ashley.
- Tak mi go brakuje.
- Już spokojnie Ashley. Już wszystko dobrze
- Właśnie nie. Jego nie ma mojego Cedd'iego...
- Ash.. Nie płacz już!
- Możemy się przejść?
- Wstawaj.
Dziewczyny przeszły kilka alej parku. Porozmawiały i wyjaśniły kilka spraw. Ashley postanowiła już iść do domu, pożegnała się z Susi i udała się w kierunku domu. Gdy weszła do środka zobaczyła pana Amos :
- Dzień dobry - powiedziała dziewczyna.
- Dzień dobry Ashley. Chodź tutaj usiądź z nami.
- Dobrze.
Dziewczyna usiadła obok swojej mamy, pan Amos zaczął rozmowę :
- No więc ktiś musi powiedzieć przemowę pożegnalną czy ty byś nie chciała Ashley?
- Mogę, tylko muszę się przygotować
- Tylko wiesz, że to już jutro.
- Tak, pójdę już coś wymyślić.
- Dobrze, dobrze.
Ashley pobiegła do swojego pokoju w piętrowym domku wyjęła kartkę i zaczeła pisać. Zajęło jej to wiele godzin.
        Dziewczyna wstała bardzo wcześnie ubrała się w czarne ubranie wyjeła z szuflady mowę i zeszł na dół :
- Hej mamo, hej tato - powiedziała.
- Zjedz coś.
- Ok-dziewczyna usiadła i zjadła.
Za kilka godzin miał odbyć się pogrzeb. Dziewczyna była już gotowa.
Razem z rodziną i panem Amosem byli pierwsi. Następnie przyjechaładalsza rodzina i inni Ashley przemówiła :
-   Witam wszystkich państwa, na ostatnim spotkaniu z Cedrikiem Diggory'm. Byłam jego najlepszą przyjaciółką i narzeczoną. Kochałam i nadal kocham Cedrika najbardziej na świecie. Jego śmierć nie zabolała jednka tylko mnie, dotknęła wszystkich nas, dlatego proszę abyście nie lekceważyli jego pamięci. Przychodzli go odwiedzać i nigdy o nim nie zapomnieć. Cedrik dał mi list przed jego śmiercią pisał tam, że nie chce nas zawieść. Nigdy tego nie zrobił jesteśmy z niego dumni. Nasz Cedrik nie umarł na marne jeśli o nim nie zapomnimy. Będziesz na zawsze w naszych sercach Cedrik.
Nastała cisza każdy miał łzy w oczach. Pożegnali Cedrika i jeden z wujków Cedrik podszedł do Ashley :
-Witam panienko!
- Dzień dobry.
- Cedrik ci się oświadczył?
- Tak kilka miesięcy przed jego śmiercią. Planowaliśmy ślub.
-Szkoda, że odszedł od nas.

 My Yellow Love | Cedrik DiggoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz