Minęły już dwa tygodnie odkąd Ced, Ashley i rodzice byli na wakcjach. Niestety musieli już wracać. Dziewczyna szybko spakowała siebie i chłopaka. Rodzice zaś byli już spakowani od wczoraj. Wsiadając do latającego samochodu, żegnali morze i góry oraz miasto w, którym przebywali. Droga powrotna minęła dość szybko. Zmęczeni nastolatkowie poszli do swojch domów i położyli się spać. Następnego ranka Ashley zaczęła się rozpakowywać, dzisiaj miała iść na ulicę pokontną i kupić nowy zestaw książek. Było około godziny dziesiątej gdy dziewczyna użył proszku Fiuu do przeniesienia się na tą ulicę. Szybko poszła do księgarki Esy i Floresy i kupiła książki. Gdy wróciła do domu postanowiła napiać list do Susi, czy mogłyby się spotkać, bo Cedrik przecież jedzie na mistrzostwa. Po kilku godzinach otrzymała odpowiedź Sus przyjedzie do Ashley. Jutro Ced miał wyjechać, dlatego postanowiła do niego pójść i spędzić z nim ostatni dzień przed jego wyjazdem :
- Hej Ceddy!
- Oo Ashley. Co tam?
- Dobrze idziemy się przejść?
- Jasne chodźmy.
Wyszli z domu i udali się w kierunku parku, do którego często przychodzili w dzieciństwie.
Wspomnienia :- Cedrik złaź z tego drzewa! - krzyczała mała Ashley. Ced powiem twojemu tacie, że znowu łazisz po drzewach!!!
- Ash czemu ty zawsze psujesz zabawę!
- Po spadniejsz i znowu złamiesz ręke!
- No dobra już schodze.
- Berek!!! Hahahhaha. Nie dogonisz mnie hahahhahahah!!!! - krzyczała dziewczynka.
- Hahhahsha mam cię. Ty mnie nie dogonisz Ashley!!!!! bo jesteś wolna jak ślimak hahhahaah!!
- Wcale nie!!!
Dziewczynka po chwili złapała chłopaka :
- Hahha widzisz.
- Dałem ci fory bo znowu byś się rozpłakała hahaha.
- Ja wcale nie płaczę hahahhahs. To teraz ty gonisz....
Teraźniejszość :
- Pamiętasz jak bawiliśmy się w berka w tym parku? - zapytała Ashley.
- Taak pamiętam hahhaha
- Zawsze się ze mnie śmiałeś, że jestm wolna a później cię łapałam hahaha.
- No wiesz, byliśmy mali.
- Albo jak cały czas właziłeś ma drzewa raz złamałeś ręke i później twój tata kazał mi cię pilnować.
- Taaak, wspinanie się po drzewach to była zabawa hahahha.
- Tak, widze, że ci zostało to zamiłowanie do drzew haha.
- Taaaa.
Po godzinnym spacerze wrócili do domu Cedrika i poszli do jego pokoju :
- Jesteś spakowany na jutro? Najpotrzebniejsze rzeczy???!!
- Takk, wszystko mam.
- Dobra niech ci będzie. Masz do mnie napisać jak tam będziesz i wysłać zdjęcie oki?
- Jasne hahha.
- Dobra ja już muszę iść skarbie. Do zobaczenia dopiero w szkole..
- Ej nie smutaj
- Baw się dobrze Ced i uważaj na siebie.
- Dobrze. To pa kochanie.
- Pa misiu.
Po długiej nocy Cexrik miał już wyjechać gdy Ashley wstała jego już nke było, o czternastej Susi miała już przyjechać, dziewczyna wyczekiwała aż przyjedzie.
Mistrzostwa świata
Chłopak wstał wcześnie rano wraz z ojce w lesie czekał na Weasley'ów i Potter oraz Hermionę. Z nudów jak zwykle wszedł na drzewo. W oddali zobaczył Weasley'ów gdy już doszli Ced zeskoczył z drzewa :
- A ten skoczny chłopak to napewno Cedrik!
- Takk- odpowiedział chłopal i poszedł za ojcem.
Gdy znaleźli się już przy świstokliku złapali go i przenieśli się na mistrzostwa rozeszli się do swojch namiotów w tym czasie Cedrik napisał list do Ashley tak jak obiecał. Wieczorem wszyscy zebrali się i weszli na trybuny. Za chwilę zobaczyli Irlandczyków a następnie Bułkarów. Po kilku godzinnej rozgrywce, każdy udał się do swojego namiotu. Po chwili usłyszeli huki, Amos dowiedział się, że to śmierciożercy i jak najszybciej uciekli razem z Cedrikiem i resztą. Nikt nie ucierpiał. Gdy wrócili już do domu było bardzo późno Cedrik położył się spać, za tydzień już hogwart.
![](https://img.wattpad.com/cover/251603838-288-k173454.jpg)
CZYTASZ
My Yellow Love | Cedrik Diggory
FantasíaKsiążka opowiada o Ashley i Cedriku, którzy znają sję id dzieciństwa. Na trzecim roku coś między nimi zajskrzyło 💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛