Mój Promyczek

368 16 0
                                    

        Była już dziesiąta, Cedrik wstał pierwszy popatrzył na swoją dziewczynę i powiedział :
- Mój promyczek
- Hej, Ced - powiedziała zaspanym głosem dziewczyna.
- Co tam promyczku?
- Nic, ale jestem głodna.
- To choć twoja mama coś chyba ugotowała.
Miał rację na stole leżały już kanapki oraz sok dyniowy.  Po śniadaniu para znów wybrała się na plaże, najpierw opalali się, ale później postanowili popływać w wodzie.

Razem pływali, ścigali się i dobrze bawili w morzu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Razem pływali, ścigali się i dobrze bawili w morzu. Po kilku godzinnym siedzeniu na plaży postanowili pozwiedzać okolice.  Najpierw poszli do starego zamku, zwiedzili go a później poszli do muzeum :
- Naprawdę ciągniesz mnie do muzemum Ced?
- Tak słonko, ja lubie chodzić po muzeach hahah.
- No dobra jak już tak bardzo chcesz, to możemy iść.
Kupili wejściówki i zaczeli zwiedzać :
- Patrz na ten obraz!
Po godzinie zwiedzili już pół wystawy, i tym razem poszli na nie wielkie zwgórze, które Ashley już wcześniej zauważyła. Gdy już tam doszli było ciemno usiedli na murze, który tam był i podziwiali pięknie oświetloną miejscowość.

Wrócili już do swojego pokoju hotelowego, rodziców jeszcze nie było zapewne poszli na jakąś kolacje lub pospacerować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wrócili już do swojego pokoju hotelowego, rodziców jeszcze nie było zapewne poszli na jakąś kolacje lub pospacerować. Cedrik wyciągnął różdżkę i uderzając nią w talerz wyczarował pyszne danie, które razem z Ashley zjedli po męczącym dniu.  Para poszła do swojego pokoju położyła się w łóżku, dziewczyna czytała książe kiedy Cedrik oglądał zdjęcia, które udało mu się zrobić dotychczas z wyjazdu :
- Ash patrz - mówił chłopak pokazując dziewczynie zdjęcia.
- Ooo jakie ładne!
Nagle usłyszeli dzwięk otwierających się drzwi odrazu pomyśleli, że to rodzice, ale był to właściciel hotelu :
- Jest tu ktoś?! - krzyknął mężczyzna
- Ty zostań ja pójdę - powiedział Cedrik, podnosząc się z łóżka.
- Tak? - zapytał Cedrik właściciela.
- Znalazłem te listy przed hotelem pisze, że to do tego pokoju, więc przyniosłem.
- O dziękuje.
- Dowidzenia.
- Dowidzenia.
- I co? - zapytała Ashley.
- Listy z hogwartu.
Cedrik podał dziewczynie jeden list a sam otworzył drugi :
- Spis książke na następny rok.
- Skąd Dumbledor wiedział, że tu jesteśmy? - zapytała dziewczyna.
- On wie chyba wszystko hhaha.
- Jak widać hahhaha.
Do ich pokoju wszedł pan Amos :
- O a wy już jesteście!
- Tak już z godzine - powiedział Cedrik do ojca.
- Jedliście coś?
- Tak.
- A no to dobrze. Mu jeszcze idziemy do baru. Pa
- Dowidzenia.
- Pa.
- Do baru im się iść zachciało?
- Są tu jakieś czarodziejskie?
- Może gdzieś jakiś jest- powiedział Cedrik. Już północ.
- Nie wiem jak ty, ale ja się już kładę spać.
- Ja też. Dobranoc słońce.
- Dobranoc skarbie.

 My Yellow Love | Cedrik DiggoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz