Rozdział 1

1.7K 40 44
                                    

*Ranek*

-Y/N obudź się!!! Spóźnisz się do szkoły!!! - twoja mama krzyczy z dołu.

Jęczysz, bo nie chcesz wstać.  Odwracasz się, aby chwycić telefon, żeby sprawdzić godzinę. Jest 7:10.

- O cholera!!! - wyskakujesz z łóżka spanikowana i szybko zaczynasz przebierać się w mundurek szkolny.

-Y/N!!! Nie każ mi tam przychodzić !!!

-Idę!!! - szybko wybiegasz z pokoju i na dół do kuchni.

-Naprawdę musisz zacząć wstawać wcześniej Y/N. Zawsze spóźniasz się do szkoły.

-Wiem, przepraszam hehe - mówisz, gdy obdarzasz ją promiennym uśmiechem, przez co twoja mama krzyżuje ramiona i uśmiecha się, gdy kręci głową. Łapiesz gofra, który zrobiła ci mama i uciekasz.

-Pa kochanie. Miłego dnia w szkole.

-Dzięki mamo, kocham cię. - krzyknęłaś do niej. Gdy zostawiłaś tatę wchodzącego do kuchni.

-Do licha, spójrz, jak ta dziewczyna idzie - zachichotał twój tata.

-Aish, nie wiem już, co z nią zrobić.  Ona zawsze się spóźnia...

W dzisiejszych czasach twojej rodzinie było naprawdę ciężko. Twoi rodzice byli zamożnymi właścicielami firm i dlatego dużo podróżowali. Zwykle zostawałeś w domu sam. W ogóle nie było czasu na gotowanie ani sprzątanie domu. Zwłaszcza gdy twoich rodziców nie było.

-Brzmi, jakby potrzebowała lokaja - chichocze.

- Hmmm lokaj...

*Wracamy do ciebie*

-Dzień dobry panienko.

-Dzień dobry, Jin!

Jin był osobistym kierowcą twoich rodziców, odkąd jesteś małym dzieckiem. Zasadniczo znał cię przez całe życie. Często opiekował się tobą, kiedy byłaś młodsza. Był dla ciebie jak brat.

-Czy chcesz, żebym odwiózł cię dzisiaj do szkoły? - spojrzał na ciebie podejrzliwie, bo się spieszyłaś.

-O mój boże, tak, proszę!  Biegnę bardzo późno i ... ja trochę ... - nerwowo spojrzałaś na Jina, który cierpliwie czekał, aż będziesz kontynuować. - Zostawiłam rower w szkole na weekend. - powiedziałaś zakłopotana, bawiąc się palcami. Jin wzdycha.

-Panienko, to był 57 raz, kiedy zapomniałaś swojego roweru. Musisz dbać o swoje rzeczy.

-Wiem. - uśmiechnęłaś się niewinnie, czemu Jin nie mógł się oprzeć, tylko się uśmiechnął, potrząsając głową.

-W porządku, chodźmy. - po czym opuściliście dom.

*Time skip: W szkole*

W końcu docierasz do szkoły po 15 minutach.  kiedy wysiadasz z samochodu, Jin opuszcza szybę i mówi:
-Miłego dnia w szkole, panienko.

-Dziękuję Jin. Po raz kolejny uratowałeś mi tyłek haha. Pa! - uśmiechnęłaś się przed odwróceniem się i pobiegłaś w stronę szkoły.

-Aish, ta dziewczyna to naprawdę coś innego - śmieje się do siebie.

Zanim wchodzisz do szkoły, odwracasz się i po raz ostatni machasz do Jina, a on odmachuje. Potem pędzisz na swoje pierwsze zajęcia.

*Time skip: Pora obiadu*

Stołówka szybko się zapełnia, gdy wchodzisz do środka, próbujesz znaleźć przyjaciół, ale nikt ich nie widział.
Potem zza ciebie znikąd...

The Butler || Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz