Rozdział 22

465 23 10
                                    

Namjoon wychodzi z auta i idzie w kierunku dużej luksusowej rezydencji, która stoi przed nim.

- Tyle lat i wreszcie nadszedł czas.

Spogląda w górę po raz ostatni. Przed udaniem się na tyły rezydencji.

~~~
Ojciec Taehyunga relaksował się sam w swoim ciemnym gabinecie oświetlonym tylko małymi lampkami, nie dając zbyt wiele światła do pokoju, ponieważ rozkoszował się kilkoma kieliszkami alkoholu, wyciszając się na cały dzień.
Otwierają się drzwi do jego biura.

- Och kochanie, co robisz tak późno?

Postać wychodzi z drzwi, pozostając w cieniu.

- Przepraszam, że zawiodłem, ale nie jestem twoim„ kochanie ”.

Ojciec Taehyunga szybko siada.

- Kim jesteś?! - zmrużył oczy, próbując wyraźnie zobaczyć postać.

Postać wychodzi z cienia, stając się w pełni widoczna.

- Czy naprawdę o mnie zapomniałeś? Po tych wszystkich latach…

- O czym ty mówisz?! I jak dostałeś się do mojego domu!

- Rzeczywiście zmieniasz się w starego człowieka, panie Kim.

Podchodzi bliżej do biurka, gdy ojciec Taehyunga odsuwa krzesło od biurka, uderzając w ścianę za nim w panice.

- KIM JESTEŚ I JAKĄ SPRAWĘ MASZ DO ZROBIENIA W MOIM DOMU?!

- Ale czy to naprawdę twój dom?

- O jakich bzdurach mówisz.

Namjoon nachyla się do biurka, patrząc prosto w oczy ojca Taehyunga. 

- Chwileczkę. Czy nie jesteś jednym z lokajów obsługujących rodzinę Min?

- Rzeczywiście jestem… Wiesz, kiedy przyjechałeś odwiedzić rodzinę Min, sam byłem trochę zaskoczony. Twój syn mnie rozpoznał, ale ty nigdy tego nie zrobiłeś.

Ojciec Taehyunga zmarszczył brwi, gdy próbował zrozumieć, o czym mówi. Namjoon uśmiecha się złośliwie, chichocząc lekko, widząc zmieszanie na jego twarzy.

- Ponieważ nadal nie wiesz, kim jestem, dam ci wskazówkę... Kim Eun Ae.

Ojciec Taehunga zamarł. Znał to imię aż za dobrze, ale nie słyszał o nim od lat. *Dlaczego miałby wypowiadać to imię? Skąd on ją zna…*
Wtedy do niego dotarło. Spojrzał na Namjoona szeroko otwartymi oczami.

- Ty… Ty

- Tak, jestem tym, kim myślisz, że jestem…

- Nie może być…

- Syn Kim Yonga i Kim Eun Ae.

Ojciec Taehyunga zdał sobie wtedy sprawę, jak bardzo Namjoon wyglądał jak jego ojciec i matka, i wiedział, że nikt nie znałby prawdziwego imienia żony jego brata, gdyby nie był to rzeczywiście jego bratanek.

- Myślałem, że Eun Ae nie żyje…

- Tak… ale to, że odeszła, nie oznacza, że ​​jej syn też umrze… Wiem, co zrobiłeś mojej rodzinie.

- Musisz być zdezorientowany, mój siostrzeńcu... - zaśmiał się nerwowo.

- Nie waż się nazywać mnie swoim siostrzeńcem, potworze.

Namjoon robi krok do przodu, powodując, że ojciec Taehyunga wstaje ze swojego miejsca i odsuwa się od biurka, próbując uciec od sytuacji, w której się znalazł. Zanim ojciec Taehyunga mógł spróbować uciec, Namjoon pociągnął za jego kołnierz i posadził go na wyściełane krzesło, które stało na środku pokoju.

The Butler || Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz