Rozdział 18

487 23 20
                                    

Siedziałaś w samochodzie i wyglądałaś przez okno, zbliżając się do budynku hotelowego, w którym odbywała się impreza. Skłamałabyś, gdybyś powiedziała, że nie byłaś ani trochę zdenerwowana. Nie znasz tam nikogo oprócz Taehyunga i Namjoona. Nawet siedząc w samochodzie, poczułaś, jak wszyscy na siebie patrzą, czekając w kolejce do miejsca, w którym wysiądą. Taehyung odwraca się w prawo, aby zobaczyć twój stan zdenerwowania.

- Hej, nie denerwuj się. Nie ma czym. - kładzie swoją dłoń na twojej, która spoczywała na twoich kolanach. - Masz mnie w pobliżu. Po prostu spróbuj się dobrze bawić i wykorzystać ten czas.

- Ale co, jeśli cię zawstydzę. Nie jestem jak ci wszyscy wyrafinowani biznesmeni.

Taehyung unosi dłoń, aby ująć twój policzek.
- Nie możesz mnie zawstydzić. Jesteś doskonała, taka jaka jesteś.

Twoje policzki płoną i odwracasz głowę, odwracając się od dłoni Taehyunga.
- Spróbuję się dobrze bawić.

Taehyung posłał ci jeden promienny uśmiech, zanim wysiadł z samochodu i przeszedł na drugą stronę, aby otworzyć dla ciebie drzwi. Wyciąga rękę, aby pomóc ci wysiąść z pojazdu, a ty z wahaniem ją bierzesz. Kiedy wyszłaś, zostałaś powitany spojrzeniami i plotkami.

- Czy to jego narzeczona?

- Chyba tak.

- Ugh, za kogo ona się uważa? Nie jest nawet taka ładna.

- Mój książę Taehyung zasługuje na kogoś lepszego.

Czułaś się świadoma. Owinęłaś się ciaśniej długim płaszczem, który przykrywał twoje ciało, i pochyliłaś się w stronę Taehyunga z twarzą do dołu, mając nadzieję, że uda ci się jakoś za nim schować.
- Pięknie dziś wyglądasz. - owinął swoje ramię za tobą i uniósł podbródek palcem, abyś na niego spojrzała. - Jesteś gwiazdą nocy, księżniczko.

Pozostajesz cicho, patrząc z powrotem w oczy Taehyunga, gdy cię podziwia i posyła ci pocieszający uśmiech.
- Idziemy?
Skinęłaś głową.

Idąc w kierunku budynku, Taehyung rzuca dziewczynom nieprzyjemne spojrzenie. Zanim wejdziesz do budynku, zostawiasz dziewczyny, które z zakłopotaniem wypowiadały się o tobie. Gdy wchodzisz na imprezę wita cię ciepło, światła, piękne dekoracje, a mężczyźni i kobiety w fantazyjnych strojach.

- Y/N!

Nagle czyjeś ramiona owinęły się wokół ciebie.
- To ja hehe - błysnął swoim króliczym uśmiechem.

- Cześć, Jungkook.

- Och, hej Taehyung. Prawie cię nie zauważyłem.

- Znacie się?

- Tak, znamy się już od kilku lat. Czasami spędzaliśmy czas lub po prostu spotykaliśmy się na spotkaniach. Swoją drogą, czy widzieliście gdzieś Namjoona?

- Dopiero co tu dotarliśmy. Poza tym przyjechał osobnym samochodem.

- Człowieku, chciałem spędzić z nim trochę czasu. - dąsa się.

- Jestem pewien, że gdzieś tu jest, Jungkook.
*Jeśli Jungkook zajmie Namjoonem całą noc, będę mógł mieć Y/N tylko dla siebie* - w kącikach jego ust pojawił się lekki uśmiech.

- Hm, nie zamierzasz zdejmować płaszcza Y/N?

Całkowicie zapomniałaś, że nadal masz go na sobie.

- Tutaj, możesz go z siebie zdjąć, a ja zaniosę go do strefy zmiany płaszcza.

Rozpinasz płaszcz i powoli go zsuwasz, odsłaniając nagie ramiona i szyję.

The Butler || Kim NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz