✯ Wal(ni)entynki ✯ 18+ ✯

651 32 186
                                    

*Uwaga w shocie występuje duża ilość niepotrzebnych przekleństw oraz scena nie dla dzieci, nie czytaj jeśli ci przeszkadzają*

Perspektywa Huberta

Dzisiaj są walentynki, nie lubię tego dnia. Równy rok temu Justyna ze mną zerwała dla Szymka. Niby się kolegujemy ale boli mnie to dalej... Z dołka pomógł mi wyjść Kari. Dużo czasu spędziliśmy razem. Około tydzień przed świętami Bożego Narodzenia i z nim zerwała druga połowa, nigdy nie lubiłem tego Arka. Ale nie przypuszczałem że mógłby zdradzić Karola w jego własnym mieszkaniu.

Od kiedy oboje jesteśmy wolni, mam wrażenie że się jeszcze bardziej zbliżyliśmy nawet mieszkamy razem w domu po moich rodzicach. Ale to nie ważne. Jesteśmy bardzo dobrymi i bliskimi przyjaciółmi, chodzimy razem do barów i się upijamy do nieprzytomności, żeby potem marudzić na kaca. Nienawidzę momentów gdy Kari wykorzystuje fakt że jestem biseksualny... Nagrywamy razem filmy, przed kamerą jesteśmy idealni - no może czasem Karol palnie tekstem DxD ale żeby nie wyjść na bardziej zboczonego niż jestem piszczę i udaje że nie wiem o co chodzi. Jak jesteśmy w domu dużo przeklinamy, na mieście jesteśmy jak przed kamerą w końcu nigdy nie wiesz kiedy podejdzie fan.

-Hubert! Rusz tą dupe i mi pomóż! - ryknął mój przyjaciel

-Co się mówi! - spytałem idąc na dół, do drzwi

-Kurwa ręce mi odpadną a nie co się mówi, cholera jasna! - klnął dalej

-Japierdole, prosiłem cię tylko o chrupki - westchnąłem gdy, zobaczyłem co trzyma ten debil

-Kogo pierdolisz? Przeszkadzam w czymś? - spytał szatyn

-Kurwa weźcie mnie stąd bo nie wytrzymam - szepnąłem do siebie i zabrałem parę siatek

-Ale mnie ręce bolą - jęczał debil

-Trzeba było tyle nie kupować. Właśnie, po chuj ci tyle żarcia? - Powiedziałem gdy odłożyłem siatki na blat

-Weź ty tyle nie klnij, nie ładnie. Dzieci tak nie powinny mówić - odłożył swoje siatki na blat

-Odezwał się - zaśmiałem się i zacząłem wypakować produkty - jestem 2 lata młodszy, DWA LATA. Po za tym jestem dorosły. Nie traktuj mnie jak dziecko..

-To jak cię mam traktować? - spytał przychylając głowę w bok

-Jak dorosłego, którym jestem - powiedziałem obrażonym głosem

-Dobrze misiu, ale nie obrażaj się - chwycił mnie od tyłu w pasie, przez co upuściłem mleko

-No i przez ciebie spadło mi mleko . Dzięki. - powiedziałem bez emocji

-Przepraszam kochanie, nie gniewaj się - odsunął się

-Z tego co pamiętam to nie jesteśmy parą, więc mnie tak nie nazywaj - podniosłem mleko

-Nie jesteśmy a mi ten twój seksowny tyłeczek pokazałeś - powiedział i mogę się założyć że miał ten swój zboczony uśmieszek

-Daj mi wreszcie o tym zapomnieć!

-Niee, tak ślicznie tańczyłeś. Niejeden by cię wtedy pewnie przeleciał - mówił rozmarzony

-Możesz się wreszcie zamknąć? - przerwałem mu, wsadziłem mleko i parę innych rzeczy do lodówki

-Hmm... Nie! - powiedział wesołym głosem

-Co to do kurwy jasnej jest? - spytałem kulturalnie patrząc do kolejnej reklamówki, były w niej stringi, różowe kajdanki i niebieska róża przynajmniej tyle zauważyłem w ciągu pierwszych 3 sekund

✯ DealereqxDoknes ✯ One Shots ✯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz