Idę właśnie prawie pustą ulicą, niby jest zima aczkolwiek jak na tą porę roku to jest nawet ciepło. Jako że pracuję głównie w domu to mogę wyjść w każdej chwili, póki dotrzymuję terminów. Skręciłem w lewo a moim oczom ukazał się niewielki budynek, przed drzwiami stały różnokolorowe sztuczne kwiaty. Z uśmiechem wchodzę i witam się z moim bliskim przyjacielem.
-Cześć - witam się z siedzącym za obłożoną kwiatami ladą brunetem
-Potrzebuje pan czegoś? - pyta nawet nie patrząc w moją stronę, chyba właśnie liczy kwiaty w spersonalizowanym bukiecie
-Szukam kwiatów na urodziny mamy, pomożesz coś wybrać...Karol? - dopiero po usłyszeniu swojego imienia unosi na mnie wzrok
Brunet w ciągu sekundy znalazł się obok mnie, ściska mnie jakbyśmy nie widzieli się od lat, a ja tracę powietrze w płucach. Dopiero gdy mam wrażenie, że się robię wręcz fioletowy jak to w kreskówkach zawsze robią, puszcza mnie. Przez parę następnych sekund łapczywie łapałem tlen.
-Znajdziesz coś? - pytam po unormowaniu oddechu
-Jasne, niech zgadnę... - udaje, że się zastanawia - niebieskie, żywe? - zawsze proszę o takie i zawsze staram brać trochę inne
Kiwam głową na potwierdzenie. Brunet odwraca się i zabiera z jakiejś półki kwiatka.
-Taki sam dałem na dzień matki - mówię - w tym roku - dodaję, nie chce bardzo marudzić ale nie chcę też powtarzać kwiatów, po za tym parę minut dłużej tutaj, będąc przy moim przyjacielu na pewno dobrze mi zrobi
Karol mruknął coś w odpowiedzi. Zdecydowanie się tu marnuje. Kiedyś jak byliśmy młodsi o niecałe dwadzieścia lat marzyliśmy razem o sławie, parę lat później przez jakiś czas byliśmy rozpoznawalni, jednak nic co dobre nie trwa wiecznie, a nam w końcu skończyły się pomysły. Fani odeszli, wydorośleli a my musieliśmy się wziąć za prawdziwą pracę i zacząć żyć jak zwykły Kowalski.
-Hubii - przeciąga ostatnią literę, on to się chyba jednak nigdy nie zmieni
- Zamyśliłem się, możesz powtórzyć? - pytam lekko zażenowany, kiedyś byliśmy inni, lepsi..
-Co myślisz o tych? - pyta, a ja delikatnie dotykam płatków. Sztuczne. Z mojej miny widać wszystko - No tak... - wzdycha
-A może te? - wskazuję na jedne z wyższych półek
-To są chryzantemy, w Polsce kojarzą się ze śmiercią. Chcesz coś zasugerować mamie na..-
-Dobra - przerywam mu - Rozumiem. Masz jakieś inne lepsze? - Pytam, z jednej strony chciałbym już stąd wyjść, trochę mnie głowa boli od tych zapachów różnych ale z drugiej wiem jak Karol lubi tutaj ze mną przebywać
Rozmawiamy o kwiatach jakbyśmy cofnęli się w czasie i znów marzyli o przyszłości. Kiedyś Karol grał na chyba każdym możliwym instrumencie świata, teraz opowiada o kwiatach z taką pasją w głosie.. Myślę, że i tak powiem był spróbować w branży muzycznej póki go kojarzono na ulicy..
-Te chyba się nadadzą - pokazał mi niebieskie kwiatki w doniczce - Margaretki niebieskie, symbol świeżości, elegancji oraz kreatywności. Sam w sobie kolor, jak już od dawna pewnie wiesz, uspokoja. A sama margaretka, moim zdaniem, jest wręcz przepiękna - mówi z uśmiechem
-Tak, są śliczne. Na pewno się spodobają mojej mamie - komentuję wyciągając portfel - Ile?
Zapłaciłem i gdy miałem już wychodzić Karol chwycił mnie za rękę. Patrzę na niego pytającym wzrokiem, a w jego dłoni kątem oka dostrzegam żółtego tulipana. Chyba tulipana. Kwiat to kwiat.
-Wszystkiego najlepszego Hubi - zdziwiłem się, z tej całej pracy i myśleniem nad prezentem dla mamy zapodziałem o własnych urodzinach
-Dziekuję - uśmiecham się - Jaka jest symbolika tego kwiatka? - pytam. Zawsze jak daje mi kwiaty nie zdradza ich znaczenia, a ja szybko zapominam ich nazwy a bez niej nie mogę poszukać znaczenia w internecie. Jednak tym razem jestem prawie pewien co to za roślina
-Ah, wiesz nic ciekawego - typowo, unika odpowiedzi
Dzwonek telefonu przerwał mi myśl, dzwoni szef.
-Shit - zakląłem cicho - Muszę lecieć - powiedziałem biorąc wszystko do jednej ręki, a drugą odebrałem i pędem udałem się do domu
Przed wieczorem wreszcie wszystko było opanowane i nie zostało mi więcej pracy. Eh, te komputery ciągłe problemy z nimi. A dotrzymanie terminów z betonowym Internetem to katorga.
Siadam wreszcie na kanapie w salonie a moja mama krząta się po kuchni. Pewnie robi jakieś ciasto na jutro. Przy telewizorze na półce stoi mój kwiatek z jakimś dzbanku z wodą.
-Miałem sprawdzić tą symbolikę - myślę - Skoro mam teraz czas..
Wyciągam telefon i włączam przeglądarkę, wyszukuję "żółte tulipany znaczenie". Wyniki mnie dziwią. Bardzo. Przeglądam parę różnych stron. Wszystkie zgodnym chórem ogłaszają jedno. Do głowy wpada mi jedna szybka myśl.
-17:58 - myślę - Za dwie minuty zamyka - dodaję
-Jakby co to wychodzę, nie martw się o mnie za niedługo wrócę - krzyczę do mamy ubierając buty
Wybiegam z domu jakby się paliło. Skręcam z poślizgiem w lewo a przed drzwiami niewielkiego budynku stoi znajoma sylwetka. Zdążyłem idealnie, szybkim krokiem podchodzę do niego.
-Które znaczenie żółtych tulipanów miałeś na myśli wręczając mi je? - pytam z lekką zadyszką
-A jak myślisz? - pyta, choć nie patrzę na niego wiem, że ma na ustach wymalowany ten swój wredny uśmiech. Chce żebym to ja to powiedział
Per. Osoba trzecia
Chwilę rozmawiali przed drzwiami kwiaciarni. W końcu Hubert przytulił swojego najlepszego przyjaciela ze łzami w oczach. Dziękował mu za wszystko, przepraszał za ślepotę umysłu na uczucia bruneta. Mimo że nie odwzajemnił jego uczucia od razu był wdzięczny. Hubert zawsze widział Karola tylko jako przyjaciela i to bolało najmocniej. Każde spotkanie, rozmowa czy uśmiech blondyna. Wszystko to mogło sprawić by Kuter miał motylki w brzuchu. Brunet bał się tego powiedzieć wprost, nie chciał by było niezręcznie przy spotkaniach gdyby ten odrzucił uczucie i zaproponował kontynuowanie przyjaźni lub gorzej, nie chciał zupełnie stracić kontaktu z Hubertem.
Hubert obiecał przemyśleć słowa przyjaciela.
-Przemyśli.. - szepnął do siebie Karol widząc oddalającego się już do domu blondyna
Żółte tulipany symbolizują szczęście, troskę i nadzieję. Kwiaty te uznawane są też za najbardziej uniwersalne. Dawniej żółty kwiat symbolizował nieodwzajemnioną, zapomnianą lub/i odrzuconą miłość.
Więc czy Hubert otrzyma je jeszcze kiedyś od Karola?
✯✯✯✯✯
03.08.2022I'm back bitches UwU
Jakby to ująć, miałam to napisane już z 3 miesiące temu ale wiele się z kartką z tyn zdążyło wydarzyć ALE oto jest taki se kwiatowy one shot.
Mam nadzieję że się podoba.Baiiu!

CZYTASZ
✯ DealereqxDoknes ✯ One Shots ✯
RastgeleJak przychodzi pomysł to pisze, więc warto czasami zaglądać. Tak myślę.. Daty wrzucenia części: ✯31.10.2020✯11.02.2021✯14.02.2021✯ ✯07.03.2021✯05.04.2021✯26.06.2021✯ ✯01.07.2021✯28.07.2021✯04.08.2021✯ ✯02.02.2022✯03.08.2022✯04.01.2023✯ ✯07.01.2023✯0...