!Uwaga Ważne!
To jest au (alternatywne uniwersum), trochę podpierniczone od nie wiem kogo
Doknes jest striptizerem oraz męską dziwką, a
Dealereq jest szefem Huberta
Shot zawiera opis sceny seksu, jeśli Ci przeszkadzają to idź czytać coś innegoPer.Hubert
Jak codziennie wsiadłem do mojej Corvetty i pojechałem w stronę klubu. Zaczyna robić się ciemno co znaczy, że zaraz pewnie będę spóźniony ale trudno. Szef mi i tak wybaczy, w końcu jestem jego "szmatypupilkiem" każdy mi zazdrości, ale co mogę poradzić że w jednej chwili jestem hot, a w drugiej słodziutki i nie winny. A po za pracą mnie z nim łączy uzależnienie, jeśli można tak powiedzieć. W każdym razie do tego przejdziemy później.
Nim się zorientowałem skręciłem w uliczkę z klubem. Zaparkowałem moje autko i po chwili przebierałem się do mojego stroju.
-Hub! - krzyknęła Anka, nie lubię szmaty przymila się do MOJEGO Karolka aka Szefa
-Tak? - spytałem z sztucznie miłym głosem
-Orły - Powiedziała dużo ciszej, był to nasz ogólnoklubowy kod na policję
-Zajmę się tym, którzy - spytałem z pewnością że będą to psy w cywilu
-Chłop-hawajska koszula i baba-bordowa miniówa - odpowiedziała po czym wyszła z przebieralni
Wziąłem kilka wdechów i wyszedłem do pracy. To głównie ja odwracam uwagę orłów, ale z orlicami se ciężej radzę, tym bardziej gdy to one są uległe na szczęście rzadko się takie orlice zdarzają.
-Witam, chyba nowa twarz zawitała - uśmiechnąłem się do faceta i usiadłem na krześle obok
-Ma żonę - wtrąciła kobieta w czerwonym materiale imitującym sukienkę
-Serio? Co tu robisz przystojniaku jeśli już masz wybrankę serca? - spytałem przysuwając się do niego
-To ona ma jakieś urojenia, nie mam nikogo - powiedział już tracąc trzeźwy umysł
-Ale słabiak - pomyślałem - Tak szybko się dać omamić? Musi być nowy - dodałem
Jak zwykle poszło szybko-prowokacja, bójka, szef i wypad.
-Hubuś - mruknął
-Tak? - spytałem, nie od różniłem czy się podniecił, czy chce bym coś zrobił
-Znasz Ankę, za dużo gada a za mało pracuje. Zmień to - Powiedział głosem nie znoszącym sprzeciwu, ten uwielbiam najbardziej
-Dobrze, panie Karolu - i wyszedłem z pomieszczenia
Zalatwienie jej kilku osób poszło szybko, dzięki czemu miałem czas na parę moich klientów. Uwielbiam to, rządza władzy nade mną i moja (nie zawsze) posłuszność to coś od czego oni się uzależniają. Dlatego wracają. Co prawda nie zawsze do mnie, ale wracają. Ja tu jestem dla jednego dotyku jednej osoby, on wie jak ja chce, zwraca uwagę nie tylko na swoje potrzeby. Od tego jestem w nim uzależniony, przez pewien czas mówiłem sobie że mi przejdzie. Jednak nie przeszło.
-Dowidzenia - powiedziałem gdy klient wyszedł, ubierałem się w tym czasie
Sprawdziłem godzinę na telefonie "Już prawie szósta, nikomu już chyba nie obciągnę więc czas do Karolka!" pomyślałem. Klub zamykamy o szóstej.
Usłyszałem pukanie, czyli jednak jeszcze nie koniec. Dobra uśmiech, wdech i-Proszę! - krzyknąłem dopinając ostatni guzik
-Widzę, że skończyłeś - powiedział wchodząc do pomieszczenia i po chwili usiadł obok mnie - Jak ty to robisz, co? - spytał - Wszyskich uwodzisz, dajesz się i dalej po całej nocy jesteś dalej pełen energii? - skończył pytanie
-Magia szefie - odpowiedziałem siadając mu okrakiem na kolanach
-Słodziak - skomentował
Zaczęliśmy delikatnym pocałunkiem, jednak prawie że od razu przeszliśmy do czegoś ciekawszego.
-Pokaż czego się ostatnio nauczyłeś - poprosił i popatrzył na rurę
Ja jak grzeczny zwierzak, którym chyba w oczach Karola jestem, zacząłem pokazywać nowe figury. Po chwili pokazu Pan Kuter wstał i podszedł do mnie, ja właśnie byłem do góry nogami, głową na wysokości jego klatki piersiowej jako że po drodze zdążył rozpiąć parę guzików od koszuli to mogłem pocałować jego umięśniony tors po czym obróciłem się by być głową do góry.
Może dalej odurzony alkoholem, może samą obecnością Karola nie zauważyłem gdy ja stałem pod ścianą w samej bieliźnie a Karol z opartymi rękami z dwóch stron mojej głowy i robi mi malinki na szyi. Tylko jemu na to pozwalam, malinki są dla mnie jak znaczek przynależności do kogoś, a ja jestem Pana Karola.
Gdy na chwilę się odsunął od mojej klatki piersiowej szybko wpiłem się w jego usta, w międzyczasie ściągnąłem też jego bieliznę. Na końcu jak owa część ubioru była przy jego kostach podniósł stopy tak, żeby gdy pójdziemy od ściany się nie wywrócił. Karol zaczął ruszać naszymi biodrami, nasze penisy się stykały. Czułem że zaraz będzie jeszcze bardziej gorąco. Prawdziwa zabawa zaczyna się gdy skończą się ubrania.
Wskoczyłem na Karola zaplatając nogi na jego biodrach a ręce na karku. Podszedł do łóżka i położył mnie na nim, nachylając się nade mną. Znów mnie pocałował. A ja cholernie podniecony tym wstępem zacząłem cicho pojękiwać w jego usta.
-Kotek się napalił - mruknął szatyn odrywając się od moich ust
Przytaknąłem tylko i jak zwykle zarumieniłem się ze wstydu, śmieszne że ciągle potrafię czuć wstyd. Po krótkiej wymianie spojrzeń Karol usiadł na krawędzi łóżka a ja uklęknąłem przed nim. Wziąłem do ust końcówkę jego penisa i zacząłem ssać co jakiś czas wsadzając więcej.
Po paru minutach Karol dał znak, żebym przestał. Wstałem, Pan Kuter to samo i szybkim ruchem położył mnie na plecy. A ja, jak to się mówi, rozłożyłem przed nim nogi. Bez kolejnych oraz niepotrzebnych przedłużeń powoli wszedł we mnie, po połowie nocy "dawania dupy" on jedyny wie jak to zrobić by było przyjemnie nam obu. Kiedy zaczął się poruszać zacząłem pojękiwać.
-Głośniej - rozkazał, mówiąc półgłosem na sam ton jego głosu zrobiło mi się ciepłej
Gdyby nie dźwiękoszczelne ściany, to sprzątaczki znowu by mnie słyszały. Ale co mogę poradzić gdy on jest taki przystojny i gorący, a te jego ruchy... Ahh, sama myśl o nim...
Widząc że mój penis domaga się atencji pan Karol wziął go do ręki i zaczął ruszać w tępie swoich pchnięć, a niedługą chwilę później oboje doszliśmy. Po raz nie zliczę już który, moja sperma wylądowała na brzuchu. Ale to jeszcze nie koniec. Karol wyjął ze mnie swojego penisa, nachylił się nade mną całując. Po czym podniósł mnie i zaniósł pod prysznic. Postawił mnie na ziemi oraz zamknął kabinę.
-Chcesz ciepłą czy chłodną wodę kitku? - spytał uśmiechając się lekko, aczkolwiek zauważalnie
-Taką jak ty - powiedziałem - Gorącą - dodałem tuląc się do jego wyrzeźbionej klatki piersiowej
Karol puścił wodę, ciepłe krople zaczęły spływać po naszych plecach a my staliśmy przytuleni. Jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy, ja umyliśmy się i wyszliśmy z kabiny wycierając się w ostatnie czyste ręczniki. Po czym oboje ubraliśmy się. Pan Kuter usiadł na krześle i patrzył jak pakuję moje rzeczy. Gdy wychodziłem jeszcze zapytał:
-Nie zapomniałeś czegoś? - pomachał zawieszoną na palcu obrożą
Lekko się zaśmiałem i podszedłem do szatyna. Wymijając mnie szepnął mi jeszcze do ucha: "Kocham cię Mruczku" i wyszedł.
-Powiedział to! Wreszcie to powiedział! - to była jedyna moja myśl przez najbliższe 5 minut, a z wrażenia aż upuściłem obroże ale to się nie liczyło liczyły się słowa
Jeszcze nigdy nie wyszedłem z tego miejsca tak szczęśliwy.
Pan Kuter powiedział że mnie kocha.
✯✯✯✯✯
04.08.2021Wreszcie opublikowane,
przepraszam przez inazume
zapomniałam to dokończyć
Ale jest! Do kiedyś!
CZYTASZ
✯ DealereqxDoknes ✯ One Shots ✯
De TodoJak przychodzi pomysł to pisze, więc warto czasami zaglądać. Tak myślę.. Daty wrzucenia części: ✯31.10.2020✯11.02.2021✯14.02.2021✯ ✯07.03.2021✯05.04.2021✯26.06.2021✯ ✯01.07.2021✯28.07.2021✯04.08.2021✯ ✯02.02.2022✯03.08.2022✯04.01.2023✯ ✯07.01.2023✯0...