*Uwaga shot jest smutny i może wprowadzić w smutny nastrój, nie ma związku z dzisiejszym tłustym czwartkiem*
Per.Hubert
Od dziecka mi potarzali mi że nie powinienem ranić siebie i innych zarówno w sferze psychicznej jak i fizycznej. Ale ja od siedmiu lat po prostu nie potrafię przestać się krzywdzić, kocham ból zadawany przez upadek ze schodów, zapach krwi spływającej po moich rękach oraz nogach. Moja potrzeba sprawiania sobie bólu fizycznego nasila się podczas jesieni i zimy.
Mimo że przed kamerą jestem idealny, przed rodziną, znajomymi jestem łamagą to tylko mój ukochany wie co się dzieje. Tylko przy nim czuje że- Wróć! Przy nim wiem że nie muszę udawać i przy nim nie czuję zachcianki na ból. On jest moim lekiem, którego kiedyś szukaliśmy. Tylko jest jeden problem on ma już swoją rodzinę. Sama myśl o tej suce boli, on nie wie że ona go zdradza na prawo i lewo. On jest lub udaje że jest ślepy, ślepy na zdrady, ślepy na jej nieufność i kłamstwa. Z każdym innym by był szczęśliwszy nawet z takim kimś jak ja. Ich dziecko to ciężki temat, niby ma 5 lat ale już za nim nie przepadam, ma coś w oczach co nie pozwala mi go polubić.
-Przepraszam za spóźnienie, młody znowu choruje - wytłumaczył szybko
-Nic się nie stało - uśmiechnąłem się
-Opowiadaj co u ciebie - rozkazał
-Ehh.. - więcej nie trzeba było by mnie zrozumiał
-Gdzie tym razem? - spytał i zaczął oglądać moją rękę
-Pójdziemy może do środka? A nie tak przed domem stoimy
-Dobrze - powiedział i trzymając się za ręce poszliśmy do salonu
-Więc? - spytał gdy już siedzieliśmy na kanapie z winem w kieliszkach
-Prawe udo, cięcie, jakoś dwa dni temu - powiedziałem zgodnie z prawdą
-Opatrzyłeś potem dobrze? Zdezynfekowaleś? - na oba pytania przytaknąłem - Pokaż to - dodał po chwili ciszy
Zdjąłem spodnie i bandaż po czym zgodnie z jego poleceniem pokazałem ranę.
-Wiesz że był byś jeszcze śliczniejszy bez tych ran, siniaków i blizn - powiedział moim ulubionym tonem, pomieszana troska, smutek i trochę złości
-Nie raz już to mówiłeś. I wiesz jak wygląda sytuacja.. - powiedziałem cicho
Zaczął notować coś w swoim notesie.
-Załóż już bandaż i spodnie - powiedział, a ja poszedłem po świeży bandaż
-Zawsze mówiłeś mi o wszystkich "wypadkach"? - pokazał cudzysłów palcami
-Tak, dobrze wiesz że tylko tobie na tyle ufam - powiedziałem prawdę
-No to albo rozmowy i spotkania, albo to moja obecność -w tym miesiącu zrobiłeś sobie krzywdę tylko piętnaście razy! Ale jestem dumny! - przytulił mnie lekko, a ja czułem jak się rumienię
-A ile było w poprzednim miesiącu?
-Około trzydzieści, ale niektóre notatki zgubiłem - odpowiedział lekko się smucąc
-Dobra bo my już tak od godziny gadamy tylko o moim "problemie" - zrobiłem cudzysłów palcami i przewróciłem oczami - a ja dalej nie wiem co u ciebie
-Mam trzy ważne wiadomości.. - uciekł wzrokiem na obraz róż
-Jakie? - spytałem zaciekawiony
-Pierwsza – dostałem awans
-To super! - ucieszyłem się z sukcesu przyjaciela
-No nie do końca... - przerwał na chwilę - Druga - pojutrze -prawdopodobne na stałe- lecę do Chorwacji
-Co? - tylko tyle udało mi się wykrztusić, gdybym teraz nie siedział na pewno nogi miał bym jak z waty
-Trzecia.. - przerwałem mu
-Jak to? Jaka kurwa Chorwacja? - krzyknąłem
-Spokojnie - starał się mnie uspokoić
-Wystarczy że już mieszkasz 20 km dalej i się widzimy raz w tygodniu! - Zacząłem płakać
-Niektórzy przyjaciele-
-Wiesz jak to nieprzyjemne boli?! - wstałem, uznałem że skoro ma lecieć daleko to nie mam nic do stracenia
-Co boli? - spytał zdezorientowany
-Twoja żona! Dzieciak! "Przyjaciel"! - padłem na kolana
-Bubu..? O czym ty mówisz..? - szepnął
-NIE BUBUSIUJ MI TU! - krzyknąłem dławiąc się łzami - Zakochałem się w tobie! Prawie 8 lat temu! Każde "misiu", "kiciu", "kochanie" czy inne "bubusie" robią nadzieję! A słowa "jesteś przyjacielem" są jak szpilka w oko! - wykrzyczałem, stając na stole zaraz przed nim
Co chwilę otwierał i zamykał usta, jakby chciał coś powiedzieć. Postanowiłem że jak jedziemy po prawdzie to po całej.
-A jak widzę ją w klubach kurwiącą się na prawo i lewo to mam ochotę jej oczy wydłubać ale jeszcze tego nie zrobiłem ze względu na ciebie! - dodałem troszkę spokojniej
-Trzecią informacją jest to że moja siostra, a Twoja przyjaciółka jest śmiertelnie chora - zachował się jakby nie słyszał tego co do niego krzyczałem
-Wiesz że ci nie umiem kłamać? - spytałem
-Tak, a co?
-Kocham cię, ty jesteś moim szczęściem i dzięki tobie staram się nie żyć w bólu - powiedziałem siadając na stole i patrząc mu w oczy
-Wiem - szepnął, wstał i cmoknął mnie w czoło po czym wyszedł
Dwa miesiące później
Dzisiaj znaleziono ciało popularnego minecraftera, zmasakrował on swoje ciało. Między innymi odciął palce u nóg, wyrwał paznokcie z palców u rąk oraz w niektórych miejscach na ciele zdarł skórę. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na śmierć młodego mężczyzny były własnoręcznie wycięte narządy wewnętrzne i wykrwawienie. Zostawił on list pożegnalny ale jego treść została utajniona, nawet przed rodziną, na jego życzenie.
"Zawsze mówił że jest po prostu łamagą i ma pecha. Gdybym wiedziała że tak się kaleczył i miał taki problem.." - mówi jego matka
O minecrafterze wypowiada się wiele jego znajomych, ale największy szok wywołał film nie jakiego Dealereq'a. Pierwszy film po 4 latach i oficjalnym zamknięciu kanału w ciągu dwóch godzin zdobył dużą popularność. Mężczyzna wyjawia najbardziej prawdopodobny scenariusz.
"To wszystko moja wina, nie powinienem go zostawiać po wyznaniu miłości, tym bardziej w jego sytuacji"
"Mam nadzieję że dobrze mu się żyje z moją siostrą i aniołami, mam nadzieję że też tam trafię" - Tak kończy odcinek
✯✯✯✯✯
11.02.2021Jak ktoś ma powiadomienia to pewnie widział "Wal(ni)entynki" ale to przez pomyłkę
CZYTASZ
✯ DealereqxDoknes ✯ One Shots ✯
De TodoJak przychodzi pomysł to pisze, więc warto czasami zaglądać. Tak myślę.. Daty wrzucenia części: ✯31.10.2020✯11.02.2021✯14.02.2021✯ ✯07.03.2021✯05.04.2021✯26.06.2021✯ ✯01.07.2021✯28.07.2021✯04.08.2021✯ ✯02.02.2022✯03.08.2022✯04.01.2023✯ ✯07.01.2023✯0...