✯Wal(nie)entynki✯C.D.✯

102 13 37
                                    

Środek lata, lipiec. Minęło parę dni od urodzin Karola, które były urządzone hucznie i do tego stopnia dobrze, że nikt nie pamięta co się działo pół godziny po rozpoczęciu imprezy. A jedyne co mamy na pamiątkę to zdjęcia. Zchlani w trzy dupy nawet nie pamiętaliśmy jak się rzekomo pieprzyliśmy przed kiblem.

-No chodź tu kurwiu mały. - usłyszałem głos mojego kochanego bruneta

-Nic z tobą nie oglądam pedale! - wykrzyczałem z mojej kryjówki, zdradzając tym samym swoje położenie.

Nie musiałem długo czekać, aby ten brązowowłosy pedofil mnie znalazł. Chwycił mnie za moje długie, piękne acz rozczochrane blond włosy i pociągnął mnie do góry.

-Idziesz. - powiedział głośno i wyraźnie prosto do mojego ucha - Nie możesz unikać oglądania ze mną filmów do końca życia! Nie była to przecież, aż taka trauma. - dodał trochę ciszej.

-Nie ufam ci cwelu. - wysyczałem mu prosto w twarz, niby jesteśmy parą ale jeśli chodzi o oglądanie filmów to od razu włącza mi tryb obrony.

-Aha, więc taki właśnie jesteś. - powiedział puszczając wreszcie moje włosy a ja chwyciłem się za bolącą czaszkę. - Chciałem cię zabrać do kina, normalnie jak ludzie byśmy coś obejrzeli, oboje normalnie siedząc. - mówił tym swoim pięknym, proszącym głosem.

Finalnie się zgodziłem. Pojechaliśmy jego autem do galerii, śmieszne, że cała galeria jest zamknięta a kino już nie. Bo w końcu jebać tych wszystkich pracowników kina w niedzielę niehandlową, prawda?

-Hubert, nachosy czy popcorn? - spytał stojący obok mnie Karol, wydaje mi się, że zamyśliłem się na tyle, że musiał to już powtórzyć któryś raz z rzędu.

-Sory zamyśliłem się, jakie było pytanie? - podirytowałem go z premedytacją.

-Chcesz popcorn czy nachosy? - spytał znowu.

-Jeśli ty stawiasz to popcorn, duży. - uśmiechnąłem się do niego, niech żałuje, że wyszedł dziś ze mną do ludzi.

Film minął nawet dobrze, może dla tego, że byliśmy otoczeni wieloma ludźmi. Nie dotykał mnie, co mnie nawet zdziwiło. Cały film siedział cicho co szczerze mówiąc nie oznacza nic dobrego. Po filmie go przeprosiłem, za to, że cały dzień byłem dla niego wredny. On tylko powiedział, żebym zamknął mordę i go nie rozpraszał.

Gdy wróciliśmy do domu po całej drodze przebytej w ciszy, Karol od razu poszedł do swojego pokoju. Nie domknął drzwi, więc widziałem, że zaczął wreszcie podnosić sztangę, która leżała zakurzona od kiedy się tu wprowadził. Wyglądał sexi, bez koszulki od tyłu, ćwicząc.

Leżałam na plecach na kanapie, próbowałem uspokoić swoje rozochocone ciało. Czemu jak on mnie mocno całuje to od razu tak reaguje. Nienawidzę tego. W pewnym momencie poczułem wpełzający na mnie ciężar. Otworzyłem oczy i ujrzałem brązową czuprynę mojego chłopaka.

-Chciałem dzisiaj z tobą spędzić miło czas... - wyznał po jakimś czasie leżenia.

-Jakbyś od razu powiedział, że ten film to w kinie a nie u nas to zrobiłbym na pewno mniejszy cyrk. - przyznałem.

Nie leżeliśmy długo. Ktoś zadzwonił do drzwi, nie spodziewałem się gości a patrząc po reakcji Karola to on też.

-Idziesz. - powiedziałem szybko.

-Czemu?

-Bo to ty jesteś na mnie, więc masz bliżej. - wymyśliłem najgłupszy argument.

Szybkim i zwinnym ruchem obrócił nas, że to on leżał pode mną. Gdy już zrezygnowany chciałem wstać objął mnie swoimi spoconymi łapami i zaczął całować. Nie sprzeciwiłem się. Usta, policzek, szyja.

✯ DealereqxDoknes ✯ One Shots ✯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz