13. Golden vulture

124 4 92
                                    


𝑰𝒏𝒔𝒂𝒏𝒆, 𝒊𝒏𝒔𝒊𝒅𝒆 𝒕𝒉𝒆 𝒅𝒂𝒏𝒈𝒆𝒓 𝒈𝒆𝒕𝒔 𝒎𝒆 𝒉𝒊𝒈𝒉

...𝑯𝒂𝒊𝒍 𝒕𝒐 𝒕𝒉𝒆 𝒌𝒊𝒏𝒈 𝒐𝒇 𝒕𝒉𝒆 𝒓𝒖𝒄𝒌𝒖𝒔

Dla bamaesxan

. . .

Występują: All Teams
Temat: Wielka impra

+++


Drzwi apartamentu Polaków otworzyły sie z hukiem.
Do środka wtoczyła się banda szeroko uśmiechniętych Niemców, trzymających w rękach reklamówki pełne kolorowych trunków.
Nikogo nie zdziwił ten widok, Andrzej podniósł na nich znudzony wzrok znad rozsypywania przekąsek do misek, a Piotrek starał się udawać, że wcale nie próbuje ich podkradać.
Większe zdziwienie spotkało "niespodziewanych gości", bo w pomieszczeniu oprócz Orłów Doležala znajdowały się też cała kadra Japońska, część Słoweńskiej i Tande, który aktualnie stał na balkonie i próbował komuś usilnie wmówić, że biało czerwoni wcale nie robią wielkiej imprezy i że wcale go u nich nie ma.
Wychowankowie Horngachera stwierdzili, że pewnie rozmawia ze swoją drużyną.

Po chwili otępienia przybyły zespół rzucił się w kierunku wygranego skoczka. Kamil zniknął w objęciach niemieckiej kadry, która ściskając kruchego zawodnika przekrzykiwała się w gratulacjach i słowach uznania.

— Mówcie co chcecie — zaczął nieśmiało Constantin, wciąż pośrednio przytulając Stocha i uśmiechając się naprawdę szeroko — ale Kamil jest moim idolem, to król.

— Nie tylko twoim młody, nie tylko twoim — Martin poczochrał włosy najmłodszego Niemca, a Pius pokiwał głową w totalnej zgodzie. Jak mógłby zakwestionować takie słowa.

— Co wy mówicie, chłopaki, nie żartujecie sobie — polski zawodnik starał się wykaraskać z plątaniny rąk i nóg, które go więziły. Zdecydowanie taki napad czułości i komplementów go zawstydził — przecież nie robię nic niezwykłego ja tylko skacze i...

— Dobra cicho, to już nudne — zaśmiał się Eisenbichler, wypuszczając Kamila na wolność, mistrz olimpijski odetchnął z ulgą — jak można tak skakać przez tak długi czas, a kiedy ktoś cię chwali mówić — mężczyzna zrobił głupią minę i odkaszlnął, żeby w lepszy sposób odwzorować głos Stocha — nie no co wy, nic nie zrobiłem, ja sobie tylko lubię skakać i jebać telemarkiem to tu, to tam. Wygrywanie to moje hobby, ot cały sekret, kochani. Dziękuję mojej żonie Ewie i sztabowi bo bez nich chuja a nie orzeł, pa.

Większość zebranych zaśmiała się szczerze, a zarumieniony szatyn tylko przewrócił oczami i posłał przyjaciołom zdegustowane spojrzenie.

Po przytulaśnej sesji Karl podszedł do stolika i zaczął wykładać na niego alkohol. Przez jego ręce przewijały sie najróżniejsze trunki, zaczynając od piwa, a kończąc na bimbrze.
Po chwili do swojego lidera dołączyła reszta, w ten sposób zapełniając pół blatu, uśmiechając się przy tym głupkowato.

— Ktoś chyba wyszedł z wprawy — Domen posłał przyjaciołom cwaniacki uśmiech.

— Ale o co ci chodzi? — zapytał Markus, powoli kończąc swoją robotę. Kiedy wszystko było pięknie poukładane, pozabierał puste worki i czując się dosłownie jak u siebie, poszedł do kuchni żeby je wyrzucić.

— Byliśmy pierwsi.

Najmłodszy Prevc uniósł się lekko i pozwolił Danielowi usiąść na jego wcześniejszym miejscu. Po chwili ułożył się wygodnie z głową na kolanach norweskiego skoczka.
Blondyn czule zaczął bawić się włosami młodszego.

| 𝐍𝐔𝐁𝐄𝐒 |  SKI ᒍᑌᗰᑭIᑎG Oᑎᕮ SᕼOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz