16. Ears up

138 5 79
                                    


𝐖𝐡𝐞𝐧 𝐲𝐨𝐮 𝐠𝐢𝐯𝐞 𝐬𝐨 𝐦𝐮𝐜𝐡, 𝐛𝐮𝐭 𝐢𝐭'𝐬 𝐧𝐨𝐭 𝐞𝐧𝐨𝐮𝐠𝐡
...𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐲𝐨𝐮 𝐥𝐞𝐭 𝐢𝐭 𝐤𝐢𝐥𝐥 𝐲𝐨𝐮
𝐄𝐯𝐞𝐧 𝐰𝐡𝐞𝐧 𝐢𝐭 𝐡𝐮𝐫𝐭𝐬 𝐥𝐢𝐤𝐞 𝐡𝐞𝐥𝐥

...𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐥𝐞𝐭 𝐢𝐭 𝐛𝐫𝐞𝐚𝐤 𝐲𝐨𝐮𝐫 𝐡𝐞𝐚𝐫𝐭

. . .

Występują: Team Poland, Team Japan, Team German
Temat: ktoś musi dostać mocnego przytulasa

+++

Andrzej wszedł do apartamentu Polaków mocno ciskając plecakiem w kąt. Zanim ktokolwiek zdążył coś zrobić, drzwi do jednego z pokoi zamknęły się z hukiem, a klucz w zamku został przekręcony.
Reszta zawodników popatrzyła na siebie z troską i zaniepokojeniem.

— Andrzej — Kamil staną przy drzwiach i delikatnie w nie zapukał - Jędruś wyjdź do nas. Proszę.

— Zostawcie mnie!

Dawid westchnął ciężko i wzruszył ramionami. Naprawdę nie wiedział co powinni zrobić w takiej sytuacji jak ta.
Blondyn zawsze starał się podchodzić do wszystkiego na chłodno, nie roztrząsać, a analizować i poprawiać błędy.
Natomiast młodszy skoczek był ogromnie emocjonalny, przejmował się dosłownie wszystkim.
Nie tylko samymi skokami, ale też opinią ludzi i nieprzyjemnymi docinkami niektórych reporterów.

Piotrek tkwił koło drzwi do ich pokoju i co chwilę w nie pukał. Chciał być przy przyjacielu. Nie rozumiał dlaczego tak bardzo tym wszystkim przejmuje, przecież tak naprawdę wcale nie przegrali.

— Jędruś! Wpuść mnie — coraz bardziej zmartwiony i zdenerwowany Żyła szarpnął za klamkę z całej siły, jakby to jakkolwiek miało pomóc.

— Rozpierdolisz drzwi — mruknął pod nosem Olek — on chyba potrzebuje teraz pobyć sam...

— Zrobię mu coś do jedzenia — wymamrotał pod nosem Kubacki i wyszedł z pokoju. Czuł że w tym momencie nie będzie mógł pomóc, a bezczynność sprawiała że czuł się źle — zaraz wracam.

Po chwili w pokoju zostali tylko Kamil, Kuba i Piotrek, bo Olek i Paweł powiedzieli że idą zrobić laurkę dla Stękały.
Wolny na to tylko przewrócił oczami i popatrzył na mistrza olimpijskiego.

Kamil stał wpatrzony w drzwi, najwyraźniej układając sobie coś w głowie. Niebieskooki westchnął cicho, podszedł do drewnianej konstrukcji i uderzył w nią delikatnie.
Kiedy nie usłyszał odzewu powtórzył czynność.

— Andrzej wpuść mnie. Pogadamy. Wiem co czujesz, uwierz mi. Błagam cię, nie odsuwaj nas od siebie.

Przez następne kilka minut w pokoju panowała cisza, Piotrek przyłożył czoło do drzwi i przymknął oczy. Martwił się, cholernie się martwił.
W końcu klucz bardzo delikatnie przekręcił się w zamku, tak że gdyby nie wyostrzony w tym momencie słuch Żyły, nikt by tego nie zauważył.
Bez ostrzeżenia pociągnął za klamkę i wbiegł do pomieszczenia.

— Rozmawiam tylko z Kamilem — wymamrotał cicho Andrzej, mocno wtulając się w poduszkę.

Najstarszy jednak w ogóle nie przyjął tego do wiadomości i w ciągu sekundy znajdował się już przy Andrzeju bardzo mocno go do siebie przytulając.
Po chwili dosiadł się do nich Stoch, układając się wygodnie, młodszy rzucił na niego okiem i położył mu głowę na udzie.
Kuba uśmiechnął się pod nosem i podszedł do przyjaciół też się do nich przytulając. Przez jakiś czas czwórka mężczyzn nie odzywała się do siebie. Wszyscy czuli że właśnie tego potrzebowali.

| 𝐍𝐔𝐁𝐄𝐒 |  SKI ᒍᑌᗰᑭIᑎG Oᑎᕮ SᕼOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz