Kiedy weszli do klasy, profesor Umbridge już siedziała przy nauczycielskim biurku, ubrana w swój puszysty różowy sweter z ostatniego wieczoru i czarną, aksamitną kokardę na czubku głowy. Przypomniała Harry'emu wielką muchę, która usadowiła się nieroztropnie na czubku jeszcze większej ropuchy.- Siadasz ze mną? - spytał Draco Harry'ego
- A Sophie?
- Usiądę z Pansy - odpowiedziała
- Cisza! Usiądźcie na miejscach - odezwała się Umbridge sztucznie miłym głosem
Klasa ucichła, profesor Umbridge jak dotąd stanowiła nieznaną jakość i nikt nie wiedział na ile srogą i wymagającą dyscypliny osobą mogła być.
- No dobrze, dzień dobry! - odezwała się kiedy w końcu cała klasa usiadła. Kilka osób wymamrotało "dzień dobry" w odpowiedzi.
- Tak nie można, dalej, prawda? Chciałabym, proszę, żebyście powtórzyli "Dzień dobry, profesor Umbridge". Jeszcze raz, proszę. Dzień dobry, klaso!
- No niech się nie zesra - szepnął Harry do Malfoya
- Dzień dobry, profesor Umbridge - wyskandowali do niej
- No widzicie - powiedziała profesor Umbridge - To nie było takie trudne, prawda? Różdżki na bok, wyciągnijcie pióra, proszę.
Wiele osób w klasie wymieniło ponure spojrzenia. Po poleceniu "różdżki na bok" jeszcze nigdy nie nastąpiła lekcja, którą uznaliby za interesującą. Harry wetknął swoją różdżkę z powrotem do torby i wyciągnął zaostrzone pióro, atrament i pergamin. Profesor Umbridge otworzyła swoją torebkę, wydobyła z niej swoją różdżkę, która była niezwykle krótka i ostro stuknęła nią w tablicę. Na tablicy natychmiast pojawiły się słowa.
Obrona Przed Czarną Magią
Powrót do Podstawowych Zasad- No dobrze, wasze nauczanie z tego przedmiotu było raczej przerywane i fragmentaryczne, prawda? - oznajmiła profesor Umbridge, zwracając twarz w kierunku klasy - Ciągłe zmiany nauczycieli, z których wielu nie trzymało się żadnego zatwierdzonego przez Ministerstwo programu zajęć, sprawiły niestety to, że jesteście daleko poniżej standardów jakie spodziewalibyśmy się ujrzeć na roku waszych SUMów.
- Jednakże będzie wam bardzo miło słyszeć, że te problemy będą teraz naprawione. W tym roku będziemy trzymać się starannie ułożonego, zorientowanego na teorię, zatwierdzonego przez Ministerstwo kursu magii obronnej. Zapiszcie, co następuje, proszę.
Uderzyła jeszcze raz w tablicę. Pierwsza wiadomość zniknęła i została zastąpiona przez "Cele kursu".
1. Zrozumienie zasad leżących u podstaw magii obronnej.
2. Nauczenie się rozpoznawania sytuacji, w których magia obronna może być legalnie użyta.
3. Umiejscowienie użycia obronnej magii w kontekście praktycznego użycia.Przez kilka minut salę wypełniały dźwięki piór skrzypiących o pergaminy. Kiedy wszyscy zapisali trzy cele kursu profesor Umbridge, zapytała - Czy wszyscy mają egzemplarz Teorii Obrony Magicznej Wilberta Slinkharda?
Przez klasę przebiegł głuchy pomruk zgody.
- Myślę, że spróbujemy jeszcze raz - powiedziała profesor Umbridge. - Kiedy zadaje wam pytanie, chciałabym usłyszeń odpowiedź, "Tak, profesor Umbridge" lub "Nie, profesor Umbridge". A więc: Czy wszyscy mają egzemplarz Teorii Obrony Magicznej Wilberta Slinkharda?
CZYTASZ
Dark Side || Harry Potter
FanfictionRozpoczynają się wakacje przed 5 rokiem, powrót Voldemorta i pojawienie się kogoś jeszcze tylko kogo? Wszystko zapowiada się zwyczajnie, jednakże co jeśli Harry Potter stanie się zły? Co jeśli prawda jest inna, przepowiednia została lekko zmieniona...