33. Melanie Henderson

76 2 1
                                    

Reszta nocy minęła Harry'emu spokojnie, nie miał już złych snów. Dzisiaj była wigilia i stwierdził, że zejdzie na dół, nie może się wiecznie ukrywać.

Wyszykował się i zszedł, zapomniał już o nocnym koszmarze, przynajmniej na ten moment. Chciał poczuć się jak kiedyś, schodząc po schodach czuł zapach jedzenia. Przyznał, zatęsknił za pysznymi daniami od pani Weasley.

Wszedł do salonu i zastał Hermione, która na jego widok o mało co nie podskoczyła.

- Cieszę się, że tu jesteś - powiedziała z uśmiechem - chociaż raz w roku powinniśmy przestać przejmować się problemami

- Może i masz rację.. - powiedział i odwzajemnił uśmiech

Z kuchni dobiegał głos Fred'a i George'a, którzy próbowali podjeść jedzenie, jednak za każdym razem było również słychać głos Molly:

- To na święta! - mówiła wkurzona, że do bliźniaków dalej to nie dociera

***
Sophie szła właśnie na śniadanie, gdy nagle usłyszała z za pleców głos ojca:

- Wesołych świąt!

Odwróciła się natychmiast z wymalowanym zażenowanie na twarzy, w głowie miała pytanie czy to wydarzyło się na prawdę?

- Co to było? - zapytała

- Dzisiaj wigilia - odpowiedział Voldemort

- Mhm super, chyba nie chcesz mi powiedzieć, że nagle się nawróciłeś? - zapytała sarkastycznie

- Nie no chciałem zobaczyć jak zareagujesz, chyba jednak nie sprawili, że jesteś aż tak słaba bo twoja reakcja jest dosyć prawidłowa - odpowiedział powoli

- Super to ja idę jeść, nie rób mi więcej takich numerów bo naprawdę zacznę się martwić o twój stan - odpowiedziała i poszła

- Świąteczne tortury? - zapytał

- Później - odpowiedziała bez odwracania się

Oczywiście jadła w samotności, lubiła być sama, jednak teraz czuła jakąś dziwną pustkę. Nigdy nie czuła czegoś takiego, zanim poszła do hogwartu kochała spędzać czas sama ze sobą, wręcz irytowało ją, gdy ktoś zakłócał jej spokój.

- Pewnie to przez to, że jestem głodna.. - powiedziała sama do siebie - w końcu jestem sama i mogę zająć się moimi sprawami..

***
Minęły kolejne dni, Harry'emu te święta minęły mniej więcej jak co roku. Całkowicie zapomniał o tym co się wydarzyło w ostatnich dniach, w prawdzie nie tylko on - Hermiona nie pytała podczas tych dni o to co się wydarzyło.

Każdy sprawiał wrażenie jakby całkowicie zapomniał o istnieniu Sophie, albo przynajmniej udawali, że o niej nie pamiętają. Prawda jest taka, że nie mogli w stu procentach udawać, że nie istnieje. Członkowie zakonu zdawali sobie sprawę z tego, że może być dużym zagrożeniem lub po prostu ostrzeżeniem. Harry wrócił cały, a nikt z nich nie wiedział dlaczego.

- Black - odezwał się Moody podając mu fiolkę z eliksirem - wypij to

- To ma mi pomóc zdjąć zaklęcie? - zapytał zabierając fiolkę

- Jak dobrze pójdzie.. Może przeżyjesz - odpowiedział, po czym się zaśmiał

- Alastorze! - krzyknęła Molly Weasley, na co ten tylko wzruszył ramionami

Syriusz wypił eliksir i zaczął mówić, żeby sprawdzić czy zaklęcie zeszło:

- Byłem pod wpływem zaklęcia - powiedział powoli - ta przeklęta dziewczyna mnie rzuciła na mnie zaklęcie

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 11, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dark Side || Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz