***
- Mogę wejść? - Harry zapukał do pokoju Sophie i zapytał-Yy tak jasne - odpowiedziała Sophie
- Przepraszam za to jak cię przyjęli..
- Nie no to nie twoja wina, nie masz za co przepraszać rozumiem ich to podejrzane że ktoś nowy zjawia się i to w takim momencie gdy w naszym świecie nie dzieje się za dobrze - odpowiedziała
- Ale na pewno nic się nie stało? Wydawałaś się jakaś taka.. - nie dokończył
- Znaczy wiesz na początku faktycznie zrobiło mi się przykro jednak, później zrozumiałam - powiedziała Sophie
- Rozumiem, ale czekaj nie przedstawiłem Ci się jestem..
- Harry Potter, tak wiem zdążyłam zauważyć - uśmiechnęła się
- Aa no tak.. faktycznie - odpowiedział
- Może powiesz mi coś o sobie? Ja chyba nie muszę Ci nic opowiadać... raczej większość wiesz.. - dodał
- Nie jestem twoją psychofanką także nie muszę wszystkiego wiedzieć - odpowiedziała Sophie
Harry poczuł lekkie zażenowanie tym co powiedział bo nie spodziewał się takiej reakcji.
- Ale tak, wiem parę rzeczy - dodała i uśmiechnęła się
- A jeśli chodzi o mnie to jestem Sophie Black to raczej już wiesz, w tym roku skończyłam 15 lat, dokładniej urodziłam się 15 maja 1980 roku, w tym roku będę uczęszczała do hogwartu, moi rodzice zostali zesłani do azkabanu.. znaczy mama, tata zmarł kiedy miałam rok.. sam rozumiesz wyłapywali śmierciożerców i tak to się skończyło.. trafiłam do sierocińca i po 14 latach tam spędzonych dowiedziałam się że Syriusz jest.. moim ojcem chrzestnym, ponieważ sam był w azkabanie nie mógł przejąć nademną opieki ale kiedy uciekł po roku uznał że mnie odnajdzie i no w ten oto sposób jestem tutaj - powiedziała Sophie i się uśmiechnęła do Harry'ego ze łzami w oczach
- Widzę że ci ciężko o tym opowiadać.. mogłem nie pytać - zrobiło mu się głupio
- Nic się nie stało.. boję się tylko że reszta członków zakonu mnie nie polubi przez moją rodzinę.. - mówiła ze łzami w oczach
- Wiem że jesteś dobrą osobą widzę to.. oni też zauważą zobaczysz - Harry już nie mógł patrzeć na łzy Sophie podszedł do niej i ją przytulił
W tym momencie do pokoju weszli Ron wraz z Hermioną- C-cześć - powiedziała Hermiona patrząc na Harrego przytulającego Sophie, Ron również patrzył ze zdziwieniem. Harry i Sophie wystraszyli się, odsunęli się od siebie, a Sophie szybko wytarła łzy
- Przyszliśmy bo uznaliśmy że możemy się lepiej poznać, myślę że będziesz czuła się lepiej wiedząc że jesteś tu mile widziana.. - powiedziała Hermiona
- Prawda Ron? - powiedziała Harmiona, do nadal gapiącego się w Sophie i Harrego Rona
- Co.. a tak tak - otrząsnął się Ron
- To w takim razie jestem Hermiona Granger - Hermiona podeszła do Sophie i podała jej rękę
Sophie była lekko zszokowana ale podała jej rękę i odpowiedziała
- A ja Sophie Black - uśmiechnęła się
Hermiona spojrzała na Rona wzrokiem który mówił ,,Debilu chodź tu i się przedstaw bo inaczej pogadamy"
Ron podszedł do Sophie- Jestem Ron Weasley - powiedział i podał jej rękę - Ona również podała i odpowiedziała
- Sophie Black
- A tak właściwie może opowiesz nam coś o sobie, a my tobie? - spytała Hermiona
- Wiecie co może lepiej nie dzisiaj, dajmy Sophie odpocząć
- wtrącił się Harry- Dziękuję - Sophie odpowiedziała
- Yy no dobrze.. jutro idziemy na pokątną.. ty też idziesz? - zapytała Hermiona lekko zrzucona z tropu
- Tak też idę, może opowiecie mi coś o hogwarcie? Znaczy jeśli chcecie - spytała Sophie
- Tak jasne - odpowiedzieli w tym samym momencie Harry i Hermiona poczym popatrzyli się na siebie i zaśmiali.
Parę godzin spędzili na rozmawianiu i śmianiu się oprócz Rona on niby tam był ale widać było że nie jest pewny co do dziewczyny tak jak jego mama ale coś tam mówił. Harry i Hermiona złapali dobry kontakt z Sophie. Była już 24 więc uznali że wrócą już do swoich pokojów.- Może już chodźmy do siebie? Spytał Ron Harry'ego i Hermione
- Jest już późno, a dokładniej jest 24 więc jeżeli jutro rano nie wstaniemy będziemy mieli przechlapane, a przypominam że za 10 godzin mamy być już gotowi i czekać na dole - powiedział Ron
- Już tak późno? - Zdziwił się Harry
- Może faktycznie lepiej już chodźmy
- Tak będzie lepiej - odpowiedziała Hermiona
- Do zobaczenia, jutro o 9:00 jest śniadanie przyjdź, możesz zejść z nami jeśli wolisz, żeby znowu nie było jak wczoraj - zaproponowała Hermiona
- Świetny pomysł - Odpowiedział Harry
- Dziękuję to miłe z waszej strony - powiedziała Sophie
- To w takim razie czekaj na nas o 9 w swoim pokoju - uśmiechnął się i wszyscy wyszli, Sophie została sama w pokoju.
CZYTASZ
Dark Side || Harry Potter
FanfictionRozpoczynają się wakacje przed 5 rokiem, powrót Voldemorta i pojawienie się kogoś jeszcze tylko kogo? Wszystko zapowiada się zwyczajnie, jednakże co jeśli Harry Potter stanie się zły? Co jeśli prawda jest inna, przepowiednia została lekko zmieniona...