|6| Cały potencjał

348 36 7
                                    


 Pierwszy dzień ich wspólnej płyty był uważany za problematyczny z wielu powodów, lecz następnego dnia zmienił się w wielką falę inspiracji, dzięki której powstałą płyta, która zatytułowana „Północ" oznaczała ona ich namiętną kąpiel, o której tylko oni wiedzieli, chociaż piosenki dotyczyły różnych tematów z ich życia, to właśnie na taki tytuł się zgodzili wszyscy. 

| Wywiad |

| Hawks | - Nasz związek, niezaliczań się do tych romantycznych co poznajemy kogoś i powoli stopniowo okazujemy swoje uczucia.

| Dabi | - W tamtej sytuacji, nie wiedziałem co to miłość.

|Dziennikarka| - Można z punktu widzenia powiedzieć, że opierał się tylko na seksie, i byciu w zespolę.

| Hawks | - Teoretycznie na początku tak, płyta była wielkim zapytaniem, nie tylko dla zespołu, ale dla nas.

| Dziennikarka | - Wiec chcecie powiedzieć że jeśli płyta jak i wasz związek było dwoma niezależnymi od siebie rzeczami.

| Hawks | - Wtedy by nie powstała nasza cudowna płyta, z której jesteśmy tak dumni.

| Dabi | - w sumie nic nie powstałoby gdyby nie "zajebista wanna" 

| Kolejne dni | 

Pierwszy dzień dla zespołu był problematyczny, mieli wiele pomysłów oraz inspiracji, które łapali z każdej strony, ale ich tajemnicza wspólna kąpiel była największą inspiracją dla Hawksa, można powiedzieć, że to ona opierała się na wszystkich piosenkach w albumie, oczywiście miała ona niejasny przekaz. 

Po północy gdy znaleźli się w wannie, wszystko, co się wydarzyło pomiędzy nimi, nie skończyło się w tamtej chwili, lecz był to początek długiej nocy, po tym wszystkim Hawks obudził się w pustej pościele, zupełnie sam, ale dalej czuł na swoim ciele dotyk bliskiemu mu mężczyzny, jakie mogło być to uczuciem dla nich, zwykły sex? Zauroczenie? Miłość? Hawks nie wiedział co myśleć o tym, wiedział, że podczas ich nocy wymienili parę zdań, które były jasne dla nich, ale czy na pewno? 

 Po tym gdy Blondyn szykował się do próby, musiał nałożyć czarny obcisły golf, było to spowodowane malinkami na całym ciele, które stworzył dla niego Dabi. Nie chciał pokazać malinek nikomu, w obecnej momencie jego życia nawet nie wiedział kim jest dla Dabi. Po przekroczeniu progu wejścia do studia wymienił z Dabim podejrzane spojrzenie, ale nie chciał się nim przejmować, musiał się skupić na jednym, muzyce oraz wersach, które udało mu się napisać.

 - Napisałem wiele piosenek, nie będzie to, co do tej pory tworzyliśmy. Powiedział Hawks, rozsiadając się na pobliskiej kanapie. Wszyscy spojrzeli po sobie, po tych słowach ruszyli do wielkiej pracy, która szykowała dla nich żółtodziób. Wiele dźwięków z instrumentów, które do tej były podobne, z każdą chwilą zaczęły się zmieniać w coś totalnie fenomenalnego.

 Zwykły bar - była piosenką, którą zaczęła się od niezwykłego dźwięku gitary, którą wspominał poprzedniego dnia z Dabim. Sam dźwięk był niezwykły, ale potrzebowali brutalności, czegoś więcej, czym mógł po pierwszym głosie mógł ucharakteryzować się głos Gitary, i było nim mocne szarpnięcia, ale Hawks dodał coś jeszcze, czym płyta się zaczęła, a było to krzyk odliczenia do trzech, tak banalne, można było sobie myśleć, a brzmiało to genialnie.

 W tworzeniu reszty płyty nie obyło się bez kłótni, chociaż znikały one szybko, jak się pojawiały. Tak minęły kolejne dni w przybytku, którym się znajdowali, czasem nawet nie spali w nocy, a kontynuowali swoją płytę, nie było czas na spanie jedzenie, czy inne rzeczy.

| Ostatnia godzina |

 Ostatni czas tutaj w tym miejscu, dostał dla nich wszystkich, Hawks kompletnie nie wiedział jak spędzić ostatnie parę godzin, jedynie czym mógł się uratować to pójść na spacer, co nie było w jego stylu, ale musiał zacząć robić to już naprawdę z nudów. W słuchawkach rozbrzmiewał wylosowana lista na Spotify, która nie była w jego stylu, ale niemiał ochoty jej przewijać, bo zainteresowała go na wiele powodów. Chciał już wracać do domu i udać się do swojego łóżka, chociaż będzie brakować mu tu wiele rzeczy, tak zwanego „luksusu". Gdy tylko Hawks odpłynął swoimi myślami, pomyślał, żeby pójść od razu zjeść wielki kubełek kurczaków, i oglądać różne filmy, na sam myśl chciał już wsiąść w samochód i dostawić wszystkich. Nagle jego bluza dostała pociągnięta w tył, i poczuł na swoim ramieniu rękę, dobrze mu znaną.  

 - O czym tak rozmyślasz żółtodzióbie? To pytanie wyłoniło się jako pierwsze.

- Rozmyślam o tym, czy nie kupić sobie wanny. Powiedział pytająco Hawks.

Dabi spojrzał na niego, i wtedy Hawks zobaczył na jego twarzy pierwszy uśmiech.



Fiction  🖤 |Dabi x Hawks| 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz