| 4 | Dobra droga

415 44 3
                                    


 Pod koniec lipca, zespół Fiction, występował w większości klubach, ich popularność z dnia na dzień była większa, wtedy byli wszędzie ochoczo  zapraszani. W sierpniu 20 został podpisany pierwszy kontrakt ze studiem, wtedy szykowali się do ich pierwszej płyty.

 Toga Himiko urodzona 7 sierpnia, dorastała w całej Japonii, nigdy nie miała żadnego miejsca na stałe. Miała wiele rodzin, które chciały ją wychowywać, niestety kończyło się to, zawsze przeniesie. W zespole Fiction jest perkusistką.

| Biografia Toga - Toga Himiko | 

 Toga była niestety dzieckiem nie chcianym, przez to trawiła do domu dziecka, wiele rodzin zastępczych chciało, lub próbowało ją wychować, niestety nie udawało im się to. Himiko jest drobną dziewczyną, o jasnej karnacji podatnej na zaczerwienienia, Ma jasne blond włosy, zwykle związane w dwa niedbałe koki oraz ściętą na prosto grzywkę. Weszła do zespołu, dzięki Shigarakiemu, tak naprawdę zmusiła go, żeby z nimi grać.

| Wywiad | 

 Zaskoczyła mnie wieść o tym, że Dabi jak i Hawks pocałowali się, dużo ich fanów jak dotąd myśli, że są najlepszymi przyjaciółmi, może to być wielkie zaskoczenie, dla większości, ale wiedziałam, że nie skończyło się to tylko na tym. Wiedziałam, że było to coś więcej, lecz, oni nie chcieli jak na razie o tym rozmawiać. Chociaż później zaczęli to robić, co było znaczące dla nich, kim się stali. 

 | Dziennikarka | - Dabi dlaczego, zgodziłeś się na to wyzwanie?

| Dabi | - Bo tak chciałem, i tak zrobiłbym to później.

| Hawks | - Dalej nie pamiętaj jak, to się zdarzyło, było to zbyt szybkie a ja zbyt zawalony.

| Dziennikarka | - Nie pamiętasz nic z tamtego dnia?

| Hawks | - pamiętam jak, przez mgłę, jak mnie pociągnął, a później jak Toga coś krzyczała.

| Dabi | - Gdy żółtodziób, jest nawalony zawsze na wszystko, się zgadza, więc dlaczego nie miałem wtedy skorzystać.

| Dziennikarka| - ale co było po tym? Czy to było coś więcej niż zwykła gra?

| Dabi | - Jak powiedziałem, zrobiłbym to później. 

| Samotność | 

Zespół Fiction występował już w wielu barach, ludzie ich pragnęli, a oni pragnęli grać dla nich. Wtedy zaczęli zarabiać swoje pierwsze pieniądze, wtedy Hawks rzucił robotę na stacji, i siedział więcej z nimi, jak tylko chciał. Bar, w którym wszyscy się spotkali, był przyjaciela, Shigarakiego, dlatego wszyscy mogliśmy przybywać, ile chcieliśmy, ich sprzęty znajdowały się niedaleko zaplecza, można powiedzieć, że było to opuszczone miejsce, które może kiedyś służyło jako kolejny salon w barze. Po wielu koncertach dostali propozycje kontraktu z małym studiem, dzięki któremu można było napisać swoją pierwszą płytę. Oczywiście zgodzili się. 

Tego wieczoru Hawks siedział w domu, było to spowodowane deszczowymi dniami, które nastały w Japonii do tego Toga zachorowała, więc zrobili sobie krótką przerwę. Od paru dni jedynie co robił Takami było oglądanie telewizji jak i pisanie piosenek, czasem może wychodził do sklepu, ale tylko wtedy gdy nic nie było w lodówce. 

Nagle rutyna, do której przyzwyczaił się, dostała zakłócona pukaniem do drzwi, nie chętnie wstał z łóżka, które było w salonie, ale pełniło też rolę sypialni. Małe mieszkanie dla Hawksa było idealną kawalerką. Gdy tylko otworzył drzwi znalazł tam przemokniętego całego Dabiego, któremu nigdy nie podawał swojego adresu zamieszkania.  

 - Jak mnie znalazłeś? To było pierwsze pytanie, jakie zadał.

- Miałeś w dowodzie, gdy kupowaliśmy alkohol, Przenocujesz mnie? Odpowiedział Dabi, od razu zadając kolejne pytanie. Hawks wtedy przesunął się, żeby mógł wejść, po tym zamknął drzwi na wszystkie zamki.

 - Nie masz swojego, domu? To było kolejne pytanie, które zadał tego wieczoru.

- Nie mam. Wtedy Hawks podszedł do szafy i wyjął czysty ręcznik, podając mu. - Masz, jesteś cały mokry, łazienka jest tam. Pokazał, wskazując palcem. Wtedy Dabi zniknął za drzwiami, a Hawks dostał sam, wtedy zorientował się, jaki ma syf, wtedy posprzątał, na tyle ile mógł.

 Po paru minutach Dabi wyszedł z łazienki w samych bokserkach, a dokoła szyi miał owinięty ręcznik.

- Masz jakoś koszulkę? Hawks trochę zestresował się, widząc go bez ubrań. Ale od razu odwrócił się w stronę szafy, którą miał za sobą, i zaczął szukać w niej koszulkę, trudno było ją znaleźć przez panujący bałagan w niej. Gdy znalazł ją rzucił w stronę Dabiego, który siedział już na kanapie.

- Dlaczego nie u Shigarakiego? Zawsze nocował cię. Zapytał Hawks.

 - Wkurwił mnie, a przez Toge to ja jeszcze się rozchoruję, więc dostałeś ty żółtodziobie. Powiedział, zakładając koszulkę.

- Aha. Hawks nie miał, siły do żartowania, ani chęci do rozmowy, więc usiadł obok Dabiego i oglądali razem telewizję. Tak spędzili czas, do drugiej w nocy. Dabi, podczas oglądania spalił prawie całe dwie paczki papierosów, i zaczynały mu się ona kończyć. Nagle wziął pilot, i wyłączył telewizor.

- Tamtego dnia, gdy przyjechałem na stację. To nie było przypadkiem. Oznajmił, odkładając pilot. 

 - co chcesz powiedzieć? Dopytał Hawks. Wtedy Dabi, położył rękę na policzku Hawksa, i oddał swój pierwszy poważny pocałunek, który nie oznaczał żadnej gry, ale namiętność. Nie był on krótki ani długi, był idealny.

- Bo nie chciałem cię, tylko w zespolę.

 Wtedy Hawks, nie odpowiedział, ale przyciągnął Dabiego, do siebie, co dało znak odwzajemnienia wcześniejszego pocałunku. Ten wieczór, skończył się namiętnością pocałunków i bliskością ich obu, leżeli przez cała noc w swoich objęciach, aż jeden nie zasnął. Nad ranem Dabiego, już nie było, jedynie co po sobie dostawił, było to uczucie, które on obdarował Hawksa, żółtodziób wtedy zakochał się po raz pierwszy.  Wtedy już nie spotkali się do końca miesiąca. Ale kiedyś znów musieli. 



Fiction  🖤 |Dabi x Hawks| 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz