Zespół przygotowywał się do trasy koncertowej, lecz zapowiedzi dostały odwołane. Media jak i fani nie dawali sobie z tym spokój, i zaczęły powstawać spekulacje. W tym samym czasie Hawksa zobaczono z popularną osobą, jak i jego przyjaciółką co nie obeszło się bez kolejnych spekulacji.
| wywiad |
Wtedy zrozumiałam, że członkowie zespołu nie byli, przyjaznym zespołem w stosunku do siebie, który nigdy nie obchodził, że bez żadnych problemów, aby najbardziej problematycznym składem, który poznała do tej pory. Sam gitarzysta Dabi pokazał, że w tamtej chwili, stał się potworem, a jedynie co mnie zabolała to uczucie, które pewnie towarzyszyły Hawksowi. Ale musiałam stać się obiektywna, i dowiedzieć się więcej, dlaczego do tego doszło.
| Dabi | - Dalej nie mogę sobie tego wybaczyć, gdy tylko obudziłem się następnego dnia, wszystko to do mnie dotarło, byłem wtedy pod wpływem wielu różnych substancji.
| Hawks | - A ja później ryczałem u Mirko, zajadając się lodami.
| Dziennikarka | - Wszystko było winą narkotyków?
| Hawks | - Także, ale nie tylko tego, zrobiłem prawie coś wtedy gorszego.
| Dabi | - Prawie doprowadziłeś, ale to było winą moją.
| Hawks | - Przestań się obwiniać, wszyscy wtedy spierdolili sprawę, nie tylko ty.
| Dziennikarka | - Co było w końcu gorszego od tego, co powiedział Dabi?
| Hawks | - Przespałem się prawie z ...
| Lody i inny koncert |
Od tamtego dnia, nie wróciłem do swojego domu, zamiast tego udałem się do Mirko. Która przywitała mnie w piżamie królika, przez cały wieczór ryczałem i piłem wino, którym sam się poczęstowałem. Po chwili postanowiliśmy oddać się telewizji i lądom, i ryczeniu do poduszki. Wyglądałem wtedy jak człowiek w piżamie kurczaka, który prawie dostał zamordowany.
- Nie będziemy ryczeć, nad tym kutasem. Powiedziała Mirko, która po chwili przyłączyła telewizje na kanał gdzie Enji prowadził wywiad na temat swoje zbliżającego się koncertu, który odbywał się dziś.
- Idziemy na koncert jak kiedyś! Teraz idź się umyć, a ja wykombinuje zaraz bilety.
- Jak ty to chcesz zrobić? Powiedział Hawks, który dokończał kolejne pudełko lodów, ale po chwili Mirko mu je zabrała i wepchała do łazienki. A on jedynie co mógł zrobić to pójść na ten koncert.
W chwili gdy znaleźli się już prawie, na koncercie Hawks przybrał swój strój, żeby nikt go nie poznał, a była nim czapka z daszkiem oraz czarna maseczka, oczywiście, że była szansa na to, ale nie przejmował się tym w tej chwili.
- Nie smuć mi się tu, bo zaraz cię kopnę. Powiedziała Mirko, która nie wiadomo, skąd, ale zyskała na ostatnią chwilę bilety VIP, ale ona zawsze umiała znaleźć, pomysł jak i mieć znajomości.
Koncert zaczął się wielkim wejściem czerwonowłosego, który od razu przystąpił do muzyki, była ona zupełnie czymś innym, niż tworzył oni, to rozbrzmiało myśli Hawksa. Tysiące ludzi bawiło się, a w pewnym momencie bez znania muzyki, trzymał splątane dłonie w górze z Mirko, bujając się do piosenki. Poczuł wtedy, jak ważna dla niego jest jego przyjaciółka, przy tym zapominając o swoich problemach. Poczuł atmosferę gdy nie było niczego, lecz oni sami szkoła wybieganie budzenie szykowanie się do egzaminów, wspólne wakacje. A teraz było tylko sława praca, życie dorosłego jest do dupy.
CZYTASZ
Fiction 🖤 |Dabi x Hawks| 🖤
Fanfiction| " Fiction " Najpopularniejszy zespół na całym świecie, na którym szaleją parę tysiące osób.| |Rozpoczął się niewinnie, a stał się miłością w niej ukrytą, która rozpromieniła go. Nikt nie wiedział aż do dziś, że, wokalistę łączy wielka miłość. Mimo...