Pov: Dominik
Klaudia wydawała mi się bardzo miłą i mądrą osobą. Za chwilę miałem ją poznać lepiej. Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać. Dziewczyna opowiedziała mi dużo ciekawych faktów z jej życia. Dowiedziałem się m.in. że już od dziecka interesowała się sportem. Zaczynała od baletu, przez zumbę, biegi czy cheerleading. Była zawodniczką w jednej z drużyn w miejscu, gdzie mieszka i razem z całą grupą zajmowali bardzo wysokie miejsca na podium. Teraz ćwiczy akrobatykę i czasami tricking. Miałem wielki podziw za taką motywację do ćwiczeń, ja nadal jej nie mam... Potem również i ja opowiedziałem jej moją przygodę ze szkołą tańca. Po jakimś czasie zeszło na temat tatuaży. Wtedy Klaudia mi powiedziała coś, co mnie zdziwiło:
K: A znasz może jakieś dobre studio tatuażu?
D: No znam, a co?
K: Chciałabym zrobić sobie tatuaż.
D: A Twoi rodzice wiedzą?
K: Tak, tata się zgodził, mama też.
D: W takim razie mogę Ci polecić studio, w którym ja robiłem większość swoich tatuaży!
K: Ok, a jak mogłabym się tam umówić?
D: Skoro jesteś w Warszawie tyko tydzień, może być ciężko, ale zadzwonię do Sylwii.
K: Oki, dzwońmy teraz!
Wybrałem numer i zadzwoniłem. Jakimś cudem udało się, że termin był następnego dnia na godzinę 9:00. Klaudia była bardzo szczęśliwa.