Pobudka

66 2 1
                                    

*następnego dnia*

Pov: Dominik

Poszedłem na górę do pokoju Pawła, żeby obudzić Klaudię. Za godzinę mieliśmy już być w studiu tatuażu.

D: Klaudia, wstawaj!

K: Nie śpię, nie śpię.

D: No właśnie widzę, za 15 minut bądź już na dole.

K: Tak tak tak, no już idę.

Nie wydawało mi się, że chce się jej wstawać. A jednak. Po 3 minutach zeszła na dół.

D: Co chcesz na śniadanie?

K: Nie wiem...

D: Tosty?

K: Nom

D: Dobra, to robię. Paweł wstał?

K: No, tak średnio.

D: Co to znaczy?

K: Obudził się, ale ma takiego lenia, że dalej leży.

D: Cały Paweł.

K: Racja

D: O której poszliście spać?

K: Nie chcesz wiedzieć.

D: Mylisz się, chcę. Mów!

K: Jakoś 2:30, coś koło tego.

D: To co Wy tyle czasu robiliście?

K: Oglądaliśmy serial.

D: Nie chce mi się wierzyć, że tylko tyle.

K: Dominik przestań.

D: Czemu?

K: Jesteś słodszy, ale jednocześnie głupszy niż but xD.

D: A dziękuję, dziękuję.

Szczerze nie do końca to zrozumiałem, ale przypomniało mi się jedno pytanie.

D: Klaudia, a jaki Ty chcesz ten tatuaż?

K: Chciałabym mieć na lewej ręce płomień.

D: Płomień?

K: Tak, obrys takiego, jak Wasze logo.

D: O widzisz, fajnie.

K: No, nie mogę się doczekać!

D: A Paweł jedzie z nami?

K: Nie mam pojęcia, pójdę się go zapytać.

Pov: Paweł

Leżałem na łóżku i słyszałem, jak ktoś idzie na piętro. Nagle weszła do pokoju Klaudia.

P: Ty już nie śpisz?

K: Nie, jakbyś wstał 10 minut temu, to byś wiedział, że przyszedł Dominik mnie obudzić

P: Dominik? Czemu on?

K: No właśnie, dlatego przyszłam.

P: Co? Nie rozumiem.

K: Jedziesz z nami?

P: Gdzie?

K: A zobaczysz. Mamy być na 9.00.

P: Ale gdzie jedziemy?

K: No zobaczysz. Jedziesz z nami?

P: No jak Ty jedziesz to ja też.

K: To chodź na dół, nie mamy dużo czasu.

P: Ok.

Po Dominiku można spodziewać się wszystkiego. Także i dziś nie wiedziałem, co tym razem?

Pov: Kasia

Jako, że do Klaudii nie miałam kontaktu, zadzwoniłam do Dominika.

*rozmowa telefoniczna*

K: Halo

D: Halo, co tam?

K: Mam przyjechać do Was i pojedziemy razem, czy mam już tam pojechać i czekać na Was?

D: A skąd wiesz, że jedziemy?

K: Słyszałam, jak Klaudia rozmawiała z mamą.

D: Aaa, ok. Możesz już tam jechać, my zaraz wyjeżdżamy.

K: Oki, to pa.

D: Pa.

Więc pojechałam od razu na miejsce.

Pov: Klaudia

Nie mogłam się doczekać, aż przyjedziemy do studia. Nic nikomu ze znajomych nie powiedziałam, że będę robić tatuaż. Miałam zamiar powiedzieć im, kiedy wrócę z Warszawy.

K: Paweeeł, chodź, jedziemy!

P: Już idę.

Zanim przyszedł, minęło dobre 10 minut. Cały Paweł. Jednak gdy zszedł, chciał zacząć nieprzyjemny dla mnie temat...

Nie tak szybkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz