Rozdział Vll

74 7 1
                                    

Jak by ktoś chciał można przeczytać moje stare opowiadanie na polski które wymyśliłam na ostatnią chwilę he he dałam też coś do zrelaksowania się przed dalszą nauką na lekcjach zdalnych .

Todoroki :

Biegnąc zastanawiałem się co powiem Aizawie kiedy dotrę do szkoły.
Wiem że Aizawa jest wyrozumiały i dostanę bardzo małą karę ale to głupio brzmi „ przepraszam że się spóźniłem no zaspałem bo w nocy przez długi czas" kiedy podszedłem do szafki ludzie zaczęli się dziwnie patrzeć, czy to możliwe że wrzyscy wiedzą o której godzinie klasa 2A zaczyna lekcje? Wiem wydaje to się absurdalne ale jak na ten moment wydaje to się najbardziej prawdopodobne. Boże pamiętam jak ludzie z mojej klasy patrzyli na mnie jak na debila przez całom przerwę. Kiedy wszedłem do klasy poczułem że coś się do mnie przytula. Była to Eri zdziwiłem się bo nie było informacji o tym że będzie miała z nami lekcje. Trochę było mi jej żal bo skoro mnie tak przytula to znaczyło że na mnie czekała. Jak bym wiedział o tym to bym przedł o normalnej godzinie spać. Mocno ją przytuliłem i porzłem na swoje miejsce. Dopiero po paru minutach zauważyłem że w rogu klasy w żółtym śpiworze śpi Aizawa. Pomyślałem że może mi się upiecze ale nie tym razem. Jak na złość musiał się obudzić. Rozejrzał się swoimi leniwym wzrokiem po klasie zatrzymując się na mnie jednak w żaden sposób sposób nie zareagował po prostu zaczoł prowadzić normalna lekcje. Kiedy po lekcj chciałem wyjść z sali on mnie zatrzymał.

A- Shoto za karę będziesz miał sprzątanie sali po lekcjach.- powiedział stanowczo ale spokojnym tonem.

T- hai.- odpowiedziałem krótko w wyszedłem zabierając jeszcze zeszyt i długopis

Prawie odrazu jak tylko wszedłem zuciła się na mnie Ashido.

M- Todoroki! Gdzie rano byłeś? Wszędzie cię szukałam!! - widziałem że jest lekko poddenerwowana i zirytowana.

Przez chwilkę zastanawiałem się co by jej tu napisać bo przecież nie powiem jej prawdy bo zacznie się wypytać o szczegóły. Kiedy już wymyśliłem zaczołem pisać.

T- „Przepraszam Mina ale byłem w domu rodzinym by spędzić z nimi trochę czasu" - super Shoto po prostu S.U.P.E.R wyjdziesz na lamusa który nie umie wytrzymać bez rodziny nawet trzech dni.

M- Ale od piątej rano tyle czasu?

T- „ Ych?! Co robiłaś u mnie o piątej rano?" - zdziwiłem się bo wiem że ona by nie wstała tak wcześnie.

M- Nie odwracaj kota ogonem! - widocznie tym pytaniem zirytowałem ją jeszcze bardziej.

Shoto myśl!! myśl!! Co napisać!? Prowadziłem małą dyskusje w samym sobie a on popatrzyła na mnie co najmniej jak by chciała mnie swoim wzrokiem przebić na wylot.

M- Hallo!! Ziemia do Todorokiego!! - pomachała mi rękom przed oczami. Wtedy przyszło mi coś do głowy. Zaczołem coś tam szybko pisać a ona aż się zdziwiła że tak szybko się ocknąłem.

T-„ U nas bardzo się ceni czas i zazwyczaj właśnie wstajemy o piątej by nie marnować dnia, a te sześć godzin zleciało mi tak bo moja siostra wciągnęła mnie do galerii handlowej." - ona popatrzyła na mnie jakby nie była pewna prawdy do tego co napisałem. Muszę powiedzieć jestem bardzo złym kłamcom.

M- Powiedźmy że ci wieże - widziałem jej poirytowanie w oczach.

T- „ To teraz powiesz co chciałaś o demnie o piątej rano?"- postarałem się zmienić temat jak najszybciej się da.

M- Aa nic szczególnego tylko się tak wcześnie obudziłam i chciałam cię przeprosić za to że wczoraj byłam tak głośną. To było za głośne nawet jak na moje standard - jej ton głosu odrazu przebrał inną barwę.

Cisza jest skarbem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz