Rozdział IV

107 10 0
                                    

Todoroki :

Ta dziewczynka miała długie pastelowo-niebieskie włosy, jasno czerwone oczy i co najbardziej mnie zadziwiło to mały rożek na jej czole.

A-Dziś Eri będzie musiała mieć z nami lekcje bo wszyscy nauczyciele są zajęci i wypadło na mnie żeby ją wziąść pod opiekę - powiedział po czym głośno ziewnoł.

Dziewczynka ze zdziweiniem patrzyła na mnie jakbym pochodził z innej planety

A- Eri kochana usiądzi gdzie chcesz- jego ton wyraznie złagodniał. Jak on jej powiedział tak zrobiła, poszła usiąść oczywiście kołoło mnie na szawcę i wznowiła bezmyślne patrzenie się na mnie co mnie trochę dyskomfortowało. Już wiem co ludzie sobie myślą na mój temat ponieważ ona zachowywała się zupełnie jak ja.

Lekcja się skończyła dosyć szybko. Kiedy miałem wyjść na przerwę to coś albo raczej ktoś mnie zatrzymał. Była to ta mała dziewczynka. Trzymała mnie za skrawek mojej marynarki od mundurka i patrzyła na mnie z nie pewnością. Poczym swoim uroczym głosikiem zapytała mnie:

E - H-Hej... Jak się nazywasz? Nie widziałam cie tu wcześniej. A i jeszcze po co pisałeś w tym zeszycie odpowiedzi na pytania pana Aizawy zamiast normalnie odpowiadać?.

Wyglądała jak by się mnie bała co mnie trochę uraziło ale nie zwracałem na to uwagi. Dziewczyna już dawno mnie puściła dzięki czemu mogłem na spokoju podejść do mojej ławki. Ona jedynie się na mnie patrzyła ze zdziwieniem ale tak grze ze zmieszaniem bo w końcu nie odpowiedziałem na jej pytanie. Podszedła do ławki zobaczyć co ja w ogóle robię. Nie wiem czy jej to trochę nie zirytowało kiedy zobaczyła że znów coś piszę ale odrazu zmieniła to uczucie na zawstydzenie jak jej dałem przeczytać co napisałem. Jak to zauważyłem pogłaskałem ją tylko po głowie na znak by się nie przejmowała że mnie uraziła bo w sumie często to się zdążało. Ona tylko spojżała mi się w oczy i się leciutko uśmiechnęła. Odwzajemniłem to i wyszłem na przerwę.

Eri :
Patrzyłam jak Shoto bo tak ma na imię znika za progiem drzwi było mi naprawdę głupio że zapytałam go o takie pytania i za to że się trochę zdenerwowałam że odszedł od mnie by coś robić w tym białym jak śnieg notesie. Stałam tak jeszcze trochę patrząc czy nikt zaraz tu nie wejdzie ponieważ chciałam przejrzeć ten notes. Ta, ciekawość o czym wcześniej z kimś innym rozmawiał zawsze zwycięży. Zauważyłam że jest jeszcze pare kartek przed „rozmowami" z innym uczniami okazało się że wcześniej w tym zeszycie prowadził ala pamiętnik ale bardzo krótko. To co tam było napisane zmroziło mi krew w żyłach. Było napisane dlaczego jest niemy i co mu się stało w twarz. Postanowiłam odłożyć zeszyt i go oto nie pytać bo jeszcze się na mnie wkórzy że w ogóle go przeglądałam.

Todoroki :

Lekcje szybko się skończyły a ja za trapiony w myślach szybko się spakowałem i wyszłem ze szkoły. Spotkanie tej dziewczyny coś we mnie zbudziło ale jeszcze nie wiem co.

2 hours leter

Kirishima (@_@):

Strasznie mi się nudziło więc postanowiłem pójść do Bakubro. Kiedy znalazłem się pod jego drzwiami coś mnie zaintrygowało. Bo zawcze Yaromozu i Uraraka które mieszkają po między blondynem skarżył się mi że Bakugo cał czas słucha głośnej muzyki i słychać to przez ściany. Kiedy wszedłem bo niema co pukać bo odpowiedź zawsze jest jedna - _-, zobaczyłem blondyna który ogląda jakiś film na telefonie i robi jakieś dziwne znaki rękami ( £w£-autorka ) to odrazu zrozumiałem co on robi a raczej czego on się uczy.

K-Hej!! Bakubro nie wiedziałem że uczysz się migowego - uśmiechnołem się chytrze.

Na mój głos aż poskoczył po czym spojrzał się na mnie z nienawiścią jak by chciał mnie udusić wskrzesić i jeszcze raz udusić. Przez te dwa lata zdążyłem się do tego wzroku przyzwyczajci.

Cisza jest skarbem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz