Rozdział 7

10 1 0
                                    

   Następnego dnia poszliśmy na zajęcia, jak zwykle siedziałam koło Zayn'a i Jenny. Jenny źle się na chwilę poczuła więc poszłam z nią do łazienki. Chciała żebym opowiedziała gdzie wczoraj wyparowalam z Zayn'em więc powiedziałam jej wszystko, gdy powiedziałam o lampionach ona o mało się nie rozpłakała.
- kurwa jakie to słodkie- powiedziała patrząc na mnie
- wiem ale nie wiem czy ja chce. Nie chcę go stracić ale mam poczucie że wszystko za szybko się dzieje. Chociaż muszę przyznać że nigdy mi się aż tak nie podobał żaden chłopak jak on.
- wy musicie być razem. Trzymam za was kciuki
- dzięki- odparłam

ZAYN

Po zajęciach poszedłem do Niall'a. Pogadaliśmy trochę o dziewczynach i o naszych historiach. Naprawdę był moim najlepszym przyjacielem.
- może nie są naszymi dziewczynami ale i tak powiem, że mamy najlepsze dziewczyny na świecie- powiedział do mnie Niall
- one są idealne, tak bardzo chciałbym powiedzieć Laurze że ją kocham ale boję się.- odpowiedziałem przyjacielowi
- ja powiedziałem Jenny. Nie odpowiedziała mi nic ale było widać że jej bardzo miło. Nie żałuję że jej powiedziałem- powiedział zachęcając mnie żebym zrobił to samo
- zrobię to, ale jeszcze nie teraz- odparłem z lekkim uśmiechem

Pożegnałem się z Niall'em i pojechałem do Laury.

LAURA

Przyjechał do mnie Zayn. Zaczęłam się zbierać na wyścigi. Ubrałam leginsy i za dużą bluzę, uwielbiam takie. Wymalowałam się i z włosów zrobiłam niechlujnego koka.

Po kilku minutach już byliśmy na miejscu. Znów były wyścigi z dziewczynami. Bez większego wahania wsiadłam do Zayn'a, Jenny do Niall'a a Julia do Harrego. Reszty nie znałam.
-na pewno chcesz znów jechać?- obrócił się w moją stronę i zapytał.
- tak, chcę- odpowiedziałam pewnie

Ruszyliśmy jeszcze szybciej niż tamtym razem. Bałam się trochę lecz wiedziałam że Zayn nie chce żeby coś mi się stało.

Niall z Jenny próbowali nas dogonić. Niall zaczął jechać na jedym kole, stracił równowagę i rozbili się.
- Zayn! Zayn zatrzymaj się!- krzyczałam
Zayn nie wiedział o co chodzi lecz zatrzymał się. Co sił w nogach biegnelam do Jenny a Zayn razem za mną. Ona była cała, trochę poobijana.
- Zayn proszę idź i poszukaj Niall'a, zobacz w jakim jest stanie.

ZAYN

Na prośbę dziewczyny poszedłem poszukać przyjaciela. Bardzo się bałem o chłopaka.

Zobaczyłem grupkę ludzi i drugą karetkę.
- co z nim?- zapytałem zdenerwowany
Zobaczyłem że już nikt nie kręci się wokół niego, a on leży
- przykro mi ale on nie żyje- odparł ratownik
Podbiegłem zapłakany co sił z nogach i przytuliłem nieżywego przyjaciela. Patrząc na niego krzyczałem.

LAURA

Usłyszałam razem z Jenny krzyki Zayn'a. Podbiegłyśmy i pd razu patrząc na sytuację zaczęłyśmy płakać.

Jenny podbiegła do chłopaka i też zaczęła go przytulać i wyznawać miłość nie żywemu.

Trzy Metry Nad Niebem II Zayn M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz