15. Wy też?

62 3 0
                                    

Zawiera niedosłowne tłumaczenie piosenki Kate Gill "Barbie & Ken"
---------

- Hobi uważaj - mruknął Tae kiedy J-Hope przypadkowo kopnął go pod stołem
- Sam sobie uważaj - odwarknął urażony Hobi. RM popatrzył na nich zdziwiony
- Co wam się dzieje - zapytał Kookie nie zdając sobie sprawy z napiętej atmosfery. Tae chwycił młodszego za dłoń pod stołem i splótł ich palce. Jin nie mogąc znieść ciężkiej atmosfery odezwał się
- Jedziemy dzisiaj na stok? - uśmiechnął się sztucznie - jak za starych dobrych czasów - popatrzył na chłopców. Jimin i Suga wesoło pokiwali głowami
- Jasne - uśmiechął się Yoongi - kocham narty - podniósł pałeczkami kawałek makaronu i wsadził go do ust Parka. Nikt nie wziął tego za oznakę miłości ponieważ wszyscy w zespole traktowali się w podobny sposób dlatego też ten gest został odebrany jako przyjacielska pomoc
- Jisoo - powiedział Namjoon - umiesz jeździć na nartach? - Joon ubrudził sobie usta sosem
- Nie wiem - powiedziała zmieszana Jisoo - nigdy nie próbowałam - dokończyła. W tym samym momencie Jin dotknął kciukiem ust Namjoona i starł z nich sos, następnie włożył owy palec do swojej buzi i go oblizał. Reszta zachichotała. Kookie miał coś powiedzieć ale Tae powstrzymał go gestem dłoni. Kook wzruszył ramionami
- My już wrócimy do pokoju - powiedział Jimin - musimy się przygotować - uśmiechnął się wstając od stołu razem z Sugą
- Poczekajcie - powiedział Jin i skinął głową w stronę Namjoona. Obaj wstali - chcemy wam coś ogłosić - powiedział cały czerwony
- Wy też? - zapytał Hobi
- Co my też? - zapytał zdezorientowany Joon
- Jesteście razem - wypalił Kookie
- Czyli wam to nie przeszkadza? - niedowierzał Jin
- Słuchajcie - powiedziała Jisoo - rodzicie od małego wmawiają wam że kiedy dorośniecie znajdziecie swoją damę - mówiła z powagą - wmawiają wam że będziecie wiedli szczęśliwe życie niczym Barbie i Ken. Każą wam zapomnieć o nonsensach i szukać kobiety której potrzebujecie, oczywiście według nich - przewróciła oczami - ale co jeśli któryś z was nie chce Barbie tylko Kena? Czy któryś z was powinien za to przepraszać? Możecie kochać kogo chcecie, niezależnie od płci - uśmiechnęła się - nie, nie przeszkadza nam to, prawda? - zapytała, a reszta zgodnie pokiwała głowami
Półtora godziny później znaleźli się na stoku. Jimin który miał problem z kolanem, postanowił siąść w altanie koło stoku i dopingować przyjaciół
- Zostanę z tobą - zaoferował Suga
- Nie, jedź - Park poklepał Yoongiego po plecach - wiem ile znaczą dla ciebie narty - powiedział z uśmiechem
- Racja - Min rozglądnął się w koło upewniając się że napewno nikt go nie usłyszy. Nachylił się nad Jiminem i szepnął mu do ucha - ale ty znaczysz dla mnie dużo więcej niż jakieś narty. Nie mógłbym ci pozwolić siedzieć tu samemu - wymruczał mu do ucha i odsunął się powoli z cwaniackim uśmieszkiem
- Jutro pojedźmy do jakiejś restauracji - zaśmiał się Kookie - przynajmniej wszyscy skorzystamy
- Jeśli będzie wam zimno - powiedział dobroczynnie Namjoon - możecie wrócić sami do pokoju - uśmiechął się w stronę chłopców i Jisoo
- Plan Y - Hobi szepnął Joonowi do ucha. Na co obaj wybuchnęli niepohamowanym śmiechem. Tae, Jisoo, Jin i Kook popatrzyli na nich zażenowani, a Jimin i Suga nie rozumiejąc o co chodzi również się zaśmiali. Kiedy reszta zespołu razem z dziewczyną Hobiego odeszli na tyle daleko że Park i Min stracili ich z oczu. Yoongi powiedział
- Jisoo bardzo ładnie to powiedziała - Jimin popatrzył na Suge pytająco - no to o Kenie i Barbie
- A tak - zrozumiał Park - mądre słowa - swoją drogą ona bardzo pasuje do Hoseoka bo są zupełnymi przeciwieństwami
- A przeciwieństwa się przyciągają - uśmiechął się Min. Ukradkiem popatrzył czy nadal nikogo nie ma w zasięgu ich wzroku, a kiedy upewnił się że są sami pocałował Jimina w usta. Jiminowi właśnie to było potrzebne. Przyjemne ciepło rozlało się po jego ciele. Poruszył lekko ustami dając się ponieść chwili. Park przesunął Yoongiego tak żeby móc usiąść mu na kolanach. Przyciągnął go najbliżej jak mógł i pogłębił pocałunek. Całowali się w taki sposób którego raczej powinno się wystrzegać w miejscach publicznych. Ale oni nie myśleli o tym gdzie są, byli zbyt zajęci sobą. Nie dbali o to czy ktoś ich zobaczy, czy może też nie. Jimin zajmował się śliwkowymi ustami starszego, natomiast Suga poznawał na nowo delikatne smakujące jak czekolada usteczka Parka. Yoongi z wielkim trudem oderwał się od ust młodszego
- Jimin ktoś może nas zobaczyć - powiedział i rozglądnął się wokoło. Nikogo nie zobaczył. Kiedy ponownie chciał coś powiedzieć Jimin przerwał mu swoim słodkim głosem
- Nie dbam o to - powiedział uwodzicielsko i wpił się ponownie w usta Yoongiego. Min nie miał na tyle silnej woli aby znowu oderwać się od ust młodszego. Całowali się tak jeszcze chwilę, a kiedy zabrakło im tchu Jimin zszedł z kolan starszego i usiadł obok niego
- Chyba nikt nas nie widział - powiedział z nadzieją w głosie Suga
- Nie, napewno nie - zapewnił go Park. Tymczasem BTS i Jisoo uśmiechali się do siebie szeroko, patrząc na chłopców zza śnieżnej zaspy
- No to nasz plan Y chyba się udał - wyszeptała Jisoo
- Otóż to! - powiedział ciut za głośno Kookie na co Tae skarcił go wzrokiem
- Ciszej - syknął udając zdenerwowanie, lecz w głębi duszy zaśmiał się z nieporadności maknae
- Ciekawe kiedy się o tym od nich dowiemy - zastanawiał się na głos RM
- Pewnie niedługo - poklepał go po ramieniu Jin
- Tylko pamiętajcie - powiedział J-Hope - oni nie mogą się dowiedzieć o tym że my wiemy - zaśmiał się cicho patrząc tylko na Kooka
- No przecież wiem - powiedział naburmuszony Jungkook
- Tyczy się to was wszystkich - powiedziała Jisoo - najłatwiej jest pouczać innych - zacytowała jakiegoś poetę
- Ale masz mądrą dziewczynę - zaśmiał się najstarszy
- Dlatego ją kocham - uśmiechnął się szeroko i pocałował ją w czoło. Namjoon popatrzył na Jina myśląc to samo o nim, a Kook automatycznie odszukał wzrokiem Taego i przytulił go. Tak skończył się kolejny cudowny dzień

--------
Mam nadzieję że rozdział się podobał
Liczba słów: 917
Miłego:3

In another life | yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz