1

7K 324 284
                                    

 Update 17.07.2024 -> Witam ponownie, postanowiłam przywrócić prace, z których byłam i w sumie nadal jestem zadowolona. Czytałam wszystkie wpisy na tablicy na temat usuniętych książek, po części poprawiło mi to humor, gdy zobaczyłam, że są osoby, które pomimo czasu nadal pamiętały o tym koncie i o pracach pisanych przeze mnie jako ucieczka od codzienności.  

a/n Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie wiem, jak wyglądała nauka w Korei podczas naszych zdalnych, więc przyjmijmy ten sam typ zajęć w podobnym okresie czasu.

Pandemia na skale światową przez długie miesiące nie dawała za wygraną. Chociaż zarażeń z każdym dniem było coraz mniej zajęcia zdalne zdawały się trwać w nieskończoność. Z początku, uczniowie nie mogli być szczęśliwsi. Nie tracili czasu na dojazdy, nie musieli stać w korkach w drodze do domu i mieli więcej czasu na przyjemności. Pisanie sprawdzianów było w głównej mierze banalne, a oceny na koniec roku okazały się być zaskakująco wysokie. Jednakże, otrzymanie dobrego świadectwa to jedno, drugą sprawą była wiedza, którą uczniowie zdobyli przez czas trwania roku szkolnego i cóż, z tym było już gorzej. Taehyung nawet nie udawał, że przykładał się chociażby w pięciu procentach do lekcji. Mówił sobie, że od kolejnego roku szkolnego zacznie robić notatki i zamiast przesypiać większość lekcji będzie siedział przy biurku i słuchał.

Niestety, nie przewidział jednej rzeczy, a mianowicie - Powrotu do zajęć stacjonarnych na nowy rok szkolny.

Sam nie wierzył w to, że wstanie na czas. Jednakże, ostatecznie mu się to udało. Na jego szczęście, nie musiał ubierać się w mundurek, który był wymagany na ważnych wydarzeniach, gdyż oficjalne rozpoczęcie nauki nie odbyło się ze względu na ograniczenie skupisk ludzi. W samej szkole tylko na przerwach były wymagane maseczki, co w sumie Kimowi było obojętne.

Taehyung w szkole był znany ze swojego charakteru. Nigdy nie ukrywał swojej orientacji, nie chował się po kątach i zawsze miał swoje zdanie, które musiał głośno powiedzieć. Oceniał ludzi, szczególnie po wyglądzie, a dla osób podchodzących do niego nie był przesadnie miły. Gdy mu się coś nie podobało, od razu o tym mówił, a osoby, których nie lubił wyśmiewał i czuł się od nich lepszy. Krótko mówiąc, nie był taki, na jakiego wyglądał, lecz pomimo swojego zachowania miał wielu znajomych jak i adoratorów.

- Już myślałem, że nie przyjdziesz. – odparł Jimin, widząc kilka metrów przed sobą idącego przyjaciela.

- Przyszedłem, ale jakim kosztem. – mruknął, przecierając oczy. – Myślałem, że nie dam rady się z łóżka podnieść.

- Ja tam się cieszę, że w końcu wróciliśmy. Jeszcze trochę siedzenia na zdalnych i bym oszalał.

- No w sumie prawda, ale przynajmniej wychowania fizycznego nie było. – westchnął, spoglądając na budynek szkoły.

Następnie weszli do środka, zakładając maseczki. W telefonie odszukali plan lekcji, który dwa dni wcześniej dostali na maila. Podeszli pod odpowiednią klasę, stając pod ścianą. Zaczęli obserwować przechodzących rówieśników, czasami komentując ich ubiór. 

- Szczerze to nie wiem, jak napiszę egzaminy. – parsknął Park.

- Staram się o tym nie myśleć, więc zmień temat.

Pierwsze dni szkoły będą najluźniejsze, zważywszy na sprawy organizacyjne, co było Kimowi na rękę. Musiał przestawić się z trybu ze zdalnych na ten, który powinien stosować siedząc w ławce.

- Już zapomniałem, jakie te krzesła są niewygodne. – mruknął, starając się dobrze usiąść.

- Przynajmniej w łazienkach przez całą tę sytuację z wirusem jest mydło i ręczniki papierowe. – powiedział Jimin, a Taehyung z ledwością powstrzymał śmiech.

Przechodząc pod drugą klasę Jimin dostrzegł chłopaka, który ubrany cały na czarno szedł korytarzem, zatrzymując się po chwili przy klasie obok. Miał na sobie luźne spodnie ze ściągaczami nad kostkami, długą bluzę, a na niej znajdowała się rozpięta kurtka w tym samym kolorze. Na nogach miał wysokie buty, które swoim wyglądem przypominały po części glany. Przydługie włosy zakrywały znaczną część twarzy nieznajomego, a mając maseczkę był nie do rozpoznania.

- Tae, patrz. – powiedział Jimin, wskazując wzrokiem na licealistę.

- Kto to jest? – zapytał, marszcząc brwi. – Nie widziałem go wcześniej.

- Ktokolwiek to jest, ma zajebisty styl. Chyba jest z drugiej klasy. Kojarzę ludzi, co stoją obok. 

- Zaraz się dowiemy, kto to jest. – odparł Taehyung, po czym nie mówiąc nic więcej odszedł od przyjaciela.

Spokojnym krokiem szedł w stronę nieznajomego, który stał do niego plecami. Nie wahając się chociaż przez chwilę stanął za nim, kładąc dłoń na jego ramieniu. Chłopak od razu się odwrócił, a Taehyung widząc jego twarz nie zastanowił się nawet, czy gdzieś ją wcześniej widział.

- Cześć, jesteś nowy? Nie widziałem cię wcześniej, a zapamiętałbym takiego chłopaka. – powiedział, puszczając mu oczko. – Może gdzieś po lekcjach wyjdziemy?

- Serio, Taehyung? – odpowiedział drwiącym tonem, po czym zsunął z twarzy czarną maseczkę.

- Zaraz, my się znamy? – zapytał, otwierając szerzej oczy. – Chociaż fakt, wydajesz mi się dziwnie znajomy.

- Pewnie nie pamiętasz osoby, która chciała się z tobą umówić, a ty ją wyśmiałeś. – parsknął, z powrotem naciągając na twarz maskę.

- To ty? – powiedział zaskoczony. – Oh... – chrząknął, rozglądając się niepewnie. – Przed pandemią tak nie wyglądałeś...

- A teraz, gdy się zmieniłem i nie wyglądam, jak wcześniej nagle zwróciłeś na mnie uwagę? – zapytał, marszcząc brwi. – Jesteś tak płytkim człowiekiem. 

- Zawsze możemy dać szansę tej znajomości.

- Nie, dzięki. To, co wtedy powiedziałeś mi wystarczyło. – odparł, a następnie wyminął trzecioklasistę i odszedł w drugą stronę.

Taehyung przez chwilę stał w miejscu, będąc nadal w szoku. Gdy tylko się otrząsnął wrócił do Jimina, który czekał na dobre wieści.

- I jak? – zapytał, zakładając ręce na siebie.

- Nie uwierzysz. – powiedział, mierzwiąc swoje włosy. – To jest ten chłopak, co w lutym podszedł do mnie mówiąc, że mu się podobam i czy razem gdzieś wyjdziemy. Jeongguk chyba miał na imię, rok młodszy od nas. Jak to możliwe, że pryszczaty, chudy chłopak ścięty na kokosa, ubierający się w kolorowe ciuchy i niskie buty mógł tak się zmienić? Dodatkowo wspomniał o tym, co mu odpowiedziałem na propozycję wyjścia. Nie pamiętam, co mu wtedy powiedziałem. Nie był pierwszą osobą, która chciała się ze mną umówić.

- Znając twoje odpowiedzi na pewno dowaliłeś coś takiego, co dla wtedy pierwszoklasisty było ciężkie do zniesienia.

- Co miałem mu powiedzieć, skoro mi się nie podobał?

- Nie wiem, ale dzięki temu na przyszłość będziesz wiedział, by lepiej traktować osoby podchodzące do ciebie. 

- Dobrze, geniuszu. W takim razie powiedz mi, co miałbym zrobić, by ten zgodził się gdzieś ze mną wyjść?

- Przeproś go.

- Że co mam zrobić? Przeprosić go? Niby za co? – wypytywał, gdyż nie uważał, że zawinił.

- No za to, jak go potraktowałeś.

- Nie uważam, że zrobiłem źle.

- Jak chcesz, ale widocznie to, co powiedziałeś go zraniło.

Taehyung wzruszył ramionami, nie przejmując się tym zbytnio. Jeszcze udowodni Jeonggukowi, że powinien zapomnieć o tym, co było i skupić się na teraźniejszości. Kompletnie nie przyjmował do siebie myśli, że przez swoje zachowanie mógł kogoś skrzywdzić. 


a/n NBH miało pojawić się w przyszłym tygodniu, jednak nie mogłam się doczekać, by zacząć to pisać. Mam nadzieję, że spodoba wam się ten ficzek <3 

✓No Broken Hearts | k.th x j.jk✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz