13

2.1K 229 51
                                    

Dopiero w autobusie Taehyung odczuł niewielki stres. Sam nie wiedział, dlaczego tak się czuł. W końcu to było tylko zwykłe, koleżeńskie spotkanie. Opuszczając środek transportu zsunął maseczkę z nosa, aby chociaż przez chwilę pooddychać świeżym powietrzem. Schował słuchawki do kieszeni kurtki jeansowej, nie chcąc ich czasem zgubić. Po przejściu przez ulicę doszedł do miejsca, w którym miał spotkać się z Jeonem. Już chciał napisać do drugoklasisty, gdzie jest, kiedy usłyszał za sobą znajomy głos. 

- Cześć. Mam nadzieję, że dopiero przyszedłeś. Nie planowałem pokłócić się z ojcem tuż przed wyjściem. - odparł, a ostatnie zdanie powiedział bardziej do siebie. - W każdym razie, wejdźmy do środka. 

- Skąd wiedziałeś, że chciałem iść na pizzę? - zapytał, unosząc brew. 

- Tak przeczuwałem. - powiedział, wzruszając ramionami, jednak widząc wzrok trzecioklasisty, odetchnął. - Zapytałem Jimina. 

Taehyung przytaknął, nic więcej nie mówiąc. Podszedł do dwuosobowego stolika, który stał przy oknie. Dzięki luźniejszym restrykcjom co do zachowania dystansu mogli zdjąć maseczki po zajęciu miejsc siedzących. Nie tracąc czasu sięgnęli po ciemnoczerwone Menu, chcąc wybrać dania. Gdy podszedł kelner Kim odwrócił się w jego stronę z uśmiechem. 

- Czy mógłbym przyjąć już wasze zamówienie? - zapytał, a osiemnastolatek przytaknął.

- Poproszę dużą hawajską z sosem czosnkowym. - powiedział zdecydowany, spoglądając na Jeongguka. 

- Dla mnie będzie kurczak z warzywami gotowanymi na parze. - odparł, zamykając kartę. Taehyung słysząc to zmarszczył brwi, zatrzymując kelnera, by jeszcze nie odchodził. 

- Pan go nie słucha. - odpowiedział, ponownie otwierając kartę. - Dla kolegi poproszę to, w tym samym rozmiarze. 

Pracownik po odnotowaniu zamówienia podziękował i odszedł od stołu. Kim przez chwilę wpatrywał się w drugoklasistę nie wiedząc, co powiedzieć. 

- Udam, że tamtego nie słyszałem. Do McDonalda też chodzisz, aby wpieprzać sałatkę? 

- Nie powinienem jeść tłustych rzeczy. - powiedział, zakładając ręce na siebie. - Skąd wiesz, czy lubię to, co mi zamówiłeś? 

- Skoro lubisz ostre żarcie, to wybór pizzy nie był trudny. - wzruszył ramionami. - Po twojej minie stwierdzam, że dobrze wybrałem. - parsknął. - O co pokłóciłeś się z ojcem? - zapytał, chcąc zmienić temat. 

Jeongguk westchnął, poprawiając czarną kurtkę podchodzącą pod oversize. 

- Wiesz, tradycyjne zachowanie ojców. - mruknął. - Nie interesują się twoimi sprawami, ale gdy wyłapią jakiś temat, by się do ciebie przyczepić to od razu lecą. - widząc wyraz twarzy Taehyunga uniósł brew. - Rozumiem, że u ciebie jest inaczej? 

- Od ośmiu lat nie mam kontaktu z ojcem. - powiedział, a drugoklasista słysząc to najpierw otworzył szerzej oczy, po czym zacisnął szczękę. 

- Um... Przepraszam. - odezwał się, niezręcznie się uśmiechając. 

- Skąd miałeś wiedzieć? - wzruszył ramionami Kima. - Spoko, to nie jest dla mnie żaden bolesny temat, czy coś. - dodał, odgarniając do tyłu swoje włosy. - Za to jestem naprawdę ciekawy, dlaczego mając do wyboru tyle szkół prywatnych poszedłeś do publicznej. 

- Mówiłem, nie mam potrzeby pokazywać wszystkim, że mam pieniądze. - powiedział, unosząc wzrok z powrotem na licealistę. - W Busan... Chodziłem do prywatnego gimnazjum. Uwierz, nie chciałbyś tam przebywać. Przenosząc się do Seulu postanowiłem żyć, jak inni i nie wychodzić przed szereg. 

✓No Broken Hearts | k.th x j.jk✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz