34

2K 237 36
                                    

Po powrocie do szkoły przez dwa dni Jeongguk był nieobecny. Z początku się tym nie przejął, w końcu nie był to pierwszy raz. Jednakże, gdy po trzeciej próbie skontaktowania się z młodszym nie dostał jakiejkolwiek odpowiedzi zaczął się zastanawiać, co takiego mogło się stać. Trzeciego dnia po sprawdzeniu planu lekcji Jeona Kim udał się pod właściwą klasę, aby poczekać na niego. Słysząc dzwonek uczniowie zaczęli opuszczać w pośpiechu klasę, jednak po osiemnastolatku nie było ani śladu. Jeden z drugoklasistów znając Taehyunga zatrzymał się, podchodząc do starszego licealisty. 

- Potrzebujesz czegoś? - zapytał nastolatek przyjaznym głosem. 

- W sumie, to tak. Jeongguk przyszedł dziś do szkoły? 

Wyższy o kilka centymetrów chłopak uniósł brew. Dobrze wiedział, kim był Taehyung i zdawało mu się, że plotki o relacji Jeona z Kimem były fałszywe. Nie miał nic do swojego kolegi z klasy, lecz każdy był w stanie stwierdzić, iż nie byli to ludzie z tej samej ligi. 

- Tak, ale musisz chwilę na niego poczekać. Wychowawca chciał z nim porozmawiać. 

- Hm? Coś się stało? - kontynuował zadawanie pytań, ponieważ Jeongguk nie był typem ucznia, który musiałby zostawać na rozmowy z nauczycielami. 

- Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że chodzi mu o ostatnie jego wyniki w nauce. Wiesz, zawsze był kujonem, a ostatnio dostawał najgorsze oceny, nie był w stanie udzielić odpowiedzi przy tablicy. Dla innych to nie byłoby nic nowego, ale obaj wiemy, jaki jest Jeongguk i jak go nauczyciele uwielbiają. - wyjaśnił. 

Taehyung podziękował, a gdy drugoklasista odszedł w stronę wyjścia dopiero wtedy z klasy wyszedł Jeon. Z początku nie zauważył Kima. Zamknął drzwi od sali, po czym oparł się o ścianę i przetarł dłońmi zmęczoną twarz, której nie dało się nie zauważyć. Dopiero, gdy otworzył oczy dostrzegł osiemnastolatka stojącego tuż obok. Delikatnie się uśmiechnął, podchodząc bliżej. 

- Cześć, Hyung. 

- Wszystko w porządku? - zapytał, marszcząc brwi. 

- Jak najbardziej. Przepraszam, że nie odpowiadałem. Zapomniałem napisać i odwołać naszą wczorajszą matmę. 

- Skończyłeś lekcje, prawda? - otrzymując przytaknięcie, mówił dalej. - W takim razie, przejdźmy się. 

Jeongguk przystał na tę propozycję. Licealiści szybkim krokiem opuścili sporych rozmiarów budynek, a Kim w trakcie stwierdził, że zamiast spaceru pójdą usiąść na ławce za szkołę, gdyż w czasie trwania lekcji czy też po nich niewielu uczniów tam przychodziło. Będąc na miejscu ściągnął z pleców plecak i odłożył na ziemię, tuż przy nodze ławki. Jeon zajął miejsce tuż obok, chowając materiałową maseczkę do kieszeni luźnych spodni. 

- Chodzi o tę matmę? Naprawdę przepraszam. Nie miałem totalnie czasu, by chociażby wziąć telefon do ręki. 

- Przestań, to nic. Chciałem z tobą po prostu porozmawiać. Po pierwsze, co do tamtego dnia, gdy u ciebie byliśmy. Poniosło mnie, nie powinienem odwoływać się do tamtego... Wydarzenia. 

- W porządku, to była tylko gra. - wzruszył ramionami, unosząc kąciki ust. - Zresztą, razem z Yoongim i Jiminem cię sprowokowaliśmy. 

- Myślałem, że przez to, co powiedziałem... Unikasz mnie. - odparł zgodnie z prawdą Taehyung. 

Nie ukrywał, przywiązał się w pewien sposób do Jeona. Nie mieli najlepszego startu, jednak z czasem zaczęli czuć się lepiej w swoim towarzystwie. Brak odzewu ze strony młodszego zmylił trzecioklasistę i chciał to jak najszybciej wyjaśnić. 

✓No Broken Hearts | k.th x j.jk✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz