Taehyung oczywiście tuż po rozmowie z Jeonggukiem powiedział wszystko Jiminowi, który na wieść, że młodszy zapłacił za bycie w drużynie poparł wszystko, co mówił wcześniej przyjaciel. Z początku, chciał dać szansę Jeonowi. W końcu, nie znali jego przeszłości. Jednakże, mając wielu znajomych, którzy w tym roku mieli reprezentować szkołę nie mógł znieść myśli, że Jeongguk tak po prostu przyszedł i dostał miejsce w grupie, kiedy reszta przez dwa lata musiała ciężko pracować na możliwość grania w koszykówkę na zawodach. Przychodząc na drugi dzień do szkoły obaj zastanawiali się, co zrobić z drugoklasistą. Póki co, Taehyung nie powiedział reszcie, czego się dowiedział, chciał to dobrze wykorzystać.
Nie spodziewał się jednak, że Jeongguk sam podsunie mu pomysł.
Słysząc powiadomienie z aplikacji włączył telefon, a widząc na ekranie imię i nazwisko chłopaka, o którym przed chwilą rozmawiał z Jiminem uniósł jedną brew.
Jeon Jeongguk: Cześć, mam taką... Prośbę?
Kim Taehyung: Hm?
Jeon Jeongguk: Za 2 dni mam pierwszy trening kosza i wtedy zostanie ogłoszony oficjalny skład drużyny. Nikogo nie znam z tej grupy i... Słyszałem, że znasz część tych osób. Mógłbyś może porozmawiać z kimś o tym, że no wiesz... Ja też tam będę?
Kim Taehyung: No w sumie mogę to zrobić
Kim Taehyung: Tak się składa, że znam osobę, która w tym roku będzie kapitanem
Kim Taehyung: Mogę z nim porozmawiać
Jeon Jeongguk: Naprawdę? Dziękuję! Cholernie się boję, że mnie tam nie zaakceptują przez wiek
Kim Taehyung: O to nie musisz się martwić, Jeongguk ;)
- Cóż za zbieg okoliczności, że do ciebie napisał. - parsknął Jimin, zakładając ręce na siebie. - Ciekawe, czemu po prostu nie podszedł do ciebie i nie zapytał.
- Nie wiem, nie interesuje mnie to. - powiedział, a w jego głowie zaczął tworzyć się pewien plan.
- Co zamierzasz? - zapytał rówieśnik, unosząc wzrok.
- Zobaczysz. - odparł, nie kryjąc uśmiechu. - Najpierw trzeba napisać do właściwej osoby. - dodał, wchodząc w odpowiedni chat z chłopakiem, który miał w tym roku stanąć na czele drużyny.
Kim Taehyung: Siema jest sprawa
Kim Taehyung: I myślę, że może cię ona zainteresować 😈
Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Nie zdążył nawet zadzwonić dzwonek na lekcję, a już usłyszał dźwięk powiadomienia.
Min Yoongi: Z czym jest ona związana?
Kim Taehyung: Drużyna koszykówki
Min Yoongi: 😼
Kim Taehyung: O której kończysz?
Min Yoongi: 14.45
Kim Taehyung: Same, poczekam na ciebie przed szkołą i ci objaśnię sytuację
Min Yoongi: Dobra
- Teraz tylko poczekać na koniec lekcji. - odparł, chowając telefon do tylnej kieszeni spodni.
- Czuję, że to planujesz coś mocnego. - mruknął Jimin, łapiąc Kima za ramię.
- Następnym razem Jeongguk dwa razy się zastanowi zanim będzie chciał wpieprzać się w grono ludzi na nie swoim poziomie. - powiedział, wpatrując się w wyłączony telefon.
CZYTASZ
✓No Broken Hearts | k.th x j.jk✓
Fanfic[Ukończone] Jeongguk trafiając do liceum chciał otworzyć się na ludzi. Dlatego też, przełamując pierwsze lody na jednej z przerw podszedł do starszego o rok chłopaka, który był jego obiektem westchnień od rozpoczęcia nauki w szkole średniej. Spotyka...