Kiedy zobaczy, że ktoś całuje cię w rękę/policzki/czoło

1.6K 54 29
                                    

Tetsuya

No błagam ciebie. Codziennie po kilka dni całują ciebie w rękę. Lepiej często ją myj bo masz ją tak obślinioną, że tragedia!

Mamoru

Siedziałaś jak zwykle znudzona w ławce na lekcji matematyki. Jak ta babka przynudzałaaaa. Ale już kilka razy uciekłaś w lekcji i teraz ta idiotka ma ciebie na oku przez to trudno uciec. Co najśmieszniejsze miała na imię Bella chociaż piękna nie była. Pani Grochowska była niską i lekko otyła. Dodatkowo miała wręcz czarne oczy, które gdyby mogły zamordowałyby ponad połowę szkoły z kilkoma nauczycielami. Za to swoje brązowe włosy na których gdzieniegdzie pokazywały się siwe włosy miała spięte w kok. Zazwyczaj ubierała się w białą koszulę i długą (do ziemi) spódnice a na nosie okulary niemal identyczne do tych co nosił Harry Potter. Rzadko ktoś ją słuchał. No chyba, że wrzasnęła. Wtedy było wiadomo, że osoba, która była najbliżej niej nawet za zwykłe kichnięcie pójdzie do dyrektora, który krótko mówiąc był trochę zboczony. A raczej był. Teraz podobno o rok starsza od ciebie dziewczyna jest jego kochanką. No ale trudno. Kobieta na nieszczęście spojrzała na ciebie  ty w tym czasie kichnęłaś:

-[Nazwisko]! Do dyrektora!- ty tylko westchnęłaś i wstałaś idąc do dyrektora. O dziwo byli tam też Mamoru i Nathaniel Smith. Zdaniem wielu Nathaniel mógłby mieć swoje zdjęcie w słowniku pod słowem "perfekcja". W sumie nie tylko on lecz cała jego rodzina. Chłopak nie był zbyt wysoki a na pewno mniejszy od Mamoru o dobre kilkadziesiąt centymetrów. Dodatkowo nie był typem sportowca lecz geniusza a potwierdzeniem tego były jego oceny. Podobno tylko raz w życiu dostał 95% z jakiegoś sprawdzianu. Tak to zawsze miał 100%. Jego zielone oczy często wyrażały obojętność albo udawane zainteresowanie ale nigdy znudzenie. Jakby nie mógł sobie na to pozwolić. Ubranie nie miało żadnych wgnieceń jakby nosił je pierwszy raz. Jedynie jego włosy były zdaniem niektórych "niezbyt idealne". Jego blond włosy nigdy nie chciały się ułożyć chociaż pewnie próbował. Ale mimo tych cech nie był jakimś przemądrzałym kujonem. Pomagał wszystkim niczego nie żądając. W końcu Nathaniel postanowił się odezwać:

-Przepraszam, panie dyrektorze ale nie wiem z jakiego powodu zostałem wezwany chociaż wolałbym wiedzieć bo za niedługo mam 2 godziny okienka i obiecałem matce, że zaprowadzę moją młodszą siostrę do domu nie spóźniając się na lekcje- dyrektor wyraźnie zadowolony przytaknął. No tak. Młodsza siostra Nathaniela, Luiza nie chodziła do tej szkoły lecz gdzie indziej:

-Oczywiście, Nathanielu. I mam nadzieje, że dostanę zaproszenie na kolejny występ twojej siostry- przytaknął:

-Oczywiście, panie dyrektorze

-Ale to nie o tym mowa. [Imię], wiem po co jesteś ale w sumie mam do ciebie inną sprawę. Jak pewnie wiesz z pewnym przedmiotem nie za dobrze ci idzie a Nathaniel jest naszym szkolnym geniuszem i chciałbym poprosić ciebie Nathanielu byś zajął się korepetycjami, [Imię]- blondyn przytaknął:

-Postaram się, panie dyrektorze- ten przytaknął i pokazał byście wyszli lecz by Mamoru został. Chłopak spojrzał na ciebie z delikatnym uśmiechem- Mógłbym twój numer? Muszę uzgodnić z rodzicami kiedy będę mógł chociaż pewnie środek tygodnia od razu odpadnie- przytaknęłaś:

-Rozumiem. Są strasznie wymagający?- przytaknął:

-Znaczy ojciec jest. Dla niego wszystko musi być perfekcyjnie. Znaczy to co jego zdaniem jest perfekcyjnie. Muszę iść po siostrę. Ale jutro ciebie złapię i ci powiem co do tych korepetycji, dobrze?- przytaknęłaś a ten na szybko pocałował ciebie w rękę i pobiegł w stronę drzwi

POV Mamoru

Co ten śmieć zrobił?! No dobra, Mamoru. Wdech i wydech. On ma pomóc twojej, kruszynce. Potem go zabijesz. Tak. To dobry pomysł. Zabije go własnymi rękami. Jak ja tego dawno nie robiłem. Dawno nie zabiłem nie robiąc zawodów. W końcu podszedłem do mojego aniołka. W końcu pewnie się martwi:

Yandere~Preferencje (2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz