Tetsuya (10 lat wcześniej)
Właśnie siedziałaś w ogrodzie bawiąc się z panią Bussi:
-Księżniczko, uważaj- kobieta złapała ciebie w pasie gdy chciałaś skoczyć do stawu:
-A..ale ja chce pobrudzić. Jak inne dzieci- kobieta westchnęła:
-Wiem, księżniczko. Ale król nie byłby zadowolony- przytaknęłaś. Jak zwykle. Twój ojciec nie był tylko królem państwa ale i psucia dobrej zabawy. Przynajmniej twoim zdaniem. Ale wróciłaś do zabawy z kobietą. Nagle do ogrodu weszli pan Bussi i jakiś chłopak. Mężczyzna od razu się pokłonił:
-Księżniczko- westchnęłaś i nagle poczułaś jak ktoś ciebie podnosi. Spojrzałaś za siebie. Był to twój ojciec:
-Tata!- mężczyzna odstawił ciebie i szczerze się uśmiechnął po czym spojrzał na mężczyznę:
-Wstań, Albercie i powiedz czego się dowiedziałeś o królestwie, które chce z nami pokój. Ale najpierw może niech twój syn się przedstawi, co?- blondyn podszedł do ciebie i pokłonił się:
-Nazywam się Tetsuya Bussi i od dziś aż po wieki jestem twoim sługą oddając tobie wszystko co moje włącznie ze mną samym- spojrzałaś zdziwiona na ojca. Czy on oszalał?! Ale musiałaś odpowiedzieć bo inaczej to oznacza, że to "odrzucasz" i bla bla bla. Ale nie zrobiłaś tak jak każdy:
-Wolę określenie "przyjaciel". Chcesz być moim przyjacielem?- niebieskooki spojrzał na ciebie z niedowierzaniem:
-Jeśli, panienka tego chce to oczywiście, że tak- uśmiechnęłaś się do niego miło i pociągnęłaś do swojego pokoju:
-O i mów mi po imieniu. Jestem [Imię] a nie "panienka"- przytaknął i uśmiechnął się pod nosem
POV Tetsuya
Jest tak miła jak mówiła mama. Taka miła ale i delikatna. Nie martw się księżniczko. Nie pozwolę by ktokolwiek ciebie skrzywdził. Obiecuję ci to
Mamoru
Właśnie siedziałaś ze swoją przyjaciółką w jednej z najbardziej znanych kawiarni. Mimo iż nie było dużego ruchu kelnerzy latali w te i z powrotem:
Dziwne. Przychodzę tutaj od kilku lat a nigdy tak nie biegali- [imię przyjaciółki] przytaknęła. Doskonale wiedziała jak uwielbiasz ich kawę/herbatę i że przychodzisz tutaj codziennie bo w końcu tak ją zachwalasz:
-Wierzę ci na słowo. A tak w ogóle to niedługo przyjeżdża kuzyn mojego chłopaka i myślę, że ci się spodoba- westchnęłaś. Dziewczyna od dawna chce ciebie z kimś zeswatać ale niestety ci "idealni" są tak naprawdę w jej typie a nie w twoim:
-A jaki jest ten kuzyn- wzięła łyk i zaczęła opowiadać:
-A więc jest to kapitan drużyny pływackiej, blond włosy, brązowa oczy, piegi ale takie niezbyt widoczne, tatuaż na plecach a dokładniej skrzydła i kilka kolczyków, A dokładniej w nosie i z dwa na jednym uchu. Ale jest straaasznie miły i słodziutki- westchnęłaś. Czyli tutaj "nie oceniaj po okładce" spisuję się idealnie, tak?:
-A poznałaś go chociaż?
-No nie. Ale Kamil by mnie nigdy przenigdy nie okłamał- pokręciłaś głową z niedowierzaniem:
-Ty kiedyś coś sobie zrobisz idąc ślepo za swoim "misiaczkiem"- dziewczyna westchnęła i wstała:
-Idę do WC a potem gdy wrócę dopijamy i idziemy do kina na jakiś horror, jasne?- przytaknęłaś. Gdy tylko [imię przyjaciółki] poszła do kawiarni wszedł chłopak mniej więcej w twoim wieku. Co ciekawe kelnerzy od razu się nim zajęli jakby był nie wiadomo kim. Gdy tylko oddał im swój płaszcz podszedł do ciebie:
CZYTASZ
Yandere~Preferencje (2)
Ficção AdolescentePo tytule chyba można się skapnąć....prawda? Zapraszam na preferencje z Yandere!