Rozdział 26

604 22 9
                                    

Oczami Edwarda

Gdy wylądowaliśmy w Rio de Janeiro byłem bardzo podekscytowany. Sam na sam z moją dziewczyną! Miałem wiele pomysłów co moglibyśmy razem robić. Narazie jednak nie mam co o tym myśleć. Skupiałem się tylko na Belli. Gdy dojechaliśmy do portu i wypożyczyliśmy żaglówkę, popłynęliśmy na wyspę. Trzy godziny później zobaczyłem cel naszej wyprawy
- Wyspa Esme- powiedziałem do mojej ukochanej. Uśmiechnęła się do mnie. Pół godziny później dopłynęliśmy do wyspy. Wysiadłem z łodzi i pomogłem Belli. Ruszyliśmy w stronę domu. W chwili gdy otworzyłem drzwi, podniosłem Bellę i przeniosłem przez próg. Zacząłem ją oprowadzać po domu. Postawiłem ją dopiero w sypialni. Ma ukochana przytuliła się do mnie.
- Chodź Bello. Oprowadzę Cię po wyspie.
- Ok, chodźmy.
Objąłem ją w talii i ruszyliśmy. Po kilku godzinach drogi stanąłem przed nią
- Bello, bardzo Cię kocham-
- Też Cię kocham, Edwardzie- westchnąłem. Bardzo się bałem to zrobić. Jednak w końcu przełamałem się.
- Bello- padłem przed nią na kolana- czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?- zobaczyłem szok w jej oczach. Nigdy nie byłem tak przerażony. A jeśli się nie zgodzi, albo
- tak- usłyszałem. Spojrzałem na nią zszokowany.
- Tak, wyjdę za Ciebie- powtórzyła z szerokim uśmiechem.
Ja także się uśmiechnąłem. Ująłem jej dłoń i założyłem jej pierścionek, po czy wstałem i pocałowałem ją w usta.
- Tak bardzo Cię kocham- szepnąłem i ponownie ją pocałowałem. Nagle Bella się ode mnie oderwała
- Spróbuj mnie złapać kochanie- powiedziała i już jej nie było. Pobiegłem za nią. Nie widziałem jej, ale na szczęście wyczuwałem jej zapach. W końcu dobiegłem. Rozejrzałem się. Byliśmy pod naszym domem. Zobaczyłem ubrania Belli na piasku, a jej właścicielkę w wodzie. Rozebrałem się i zostałem w samej bieliźnie tak jak ona. Wszedłem do morza i stanąłem koło mojej ukochanej. Objąłem ją w talii.
- Dlaczego mi uciekłaś kochanie?- zapytałem całując ją w szyję, a później w bark.
Zachichotała i odwróciła się w moją stronę.
- Abyś mnie złapał.- odparła i pocałowała mnie. Oddałem pocałunek z jeszcze większą namiętnością. Nagle objęła mnie nogą w pasie. Nie mogłem się powstrzymać. Podniosłem ją i zaniosłem do domu. Położyłem mą narzeczoną na łóżku i zacząłem całować ją po całym ciele. Ona robiła to samo. Tak zleciała nam cała noc.

Zmierzch nowa historia// ZakończonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz