Oczami Belli
Po chwili gdy usłyszałam chrapanie Charliego poczułam, że ktoś mnie obejmuje. Wygląda na to, że mam nieoczekiwanego gościa...
-Witaj- zamruczał mój luby, całując mnie w kark.
- Cześć- odpowiedziałam, odkładając książkę i odwracając się do niego.
- To dla Ciebie- powiedział i wręczył mi piękny bukiet kwiatów.
- Och, dziękuję- szepnęłam wzruszona. Wzięłam je i pocałowałam go w usta. Wstałam i włożyłam je do wazonu. Gdy ponownie położyłam się koło niego, przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Gdy oderwaliśmy się od siebie, Edward wyszeptał
- Bardzo za tobą tęskniłem, kochanie- gdy to mówił zaczął jeździć swoimi dłońmi po moim ciele. Westchnęłam zachwycona.
- Też za tobą tęskniłam- przyznałam. Mój luby uśmiechnął się i na powrót przywarł do moich ust. Po kilku długich chwilach, Edward z wrednym uśmieszkiem przemówił
- Jutro jedziemy w odwiedziny do mojej rodziny.- Zrobiłam zrozpaczoną minę. Ukochany na jej widok zachichotał. Przytuliłam się do niego i spytałam
-Muszę?-
- Tak- odparł rozbawiony. Nagle poczułam jego ręce pod moją bluzką.
- Co ty robisz Edward?- syknęłam
- Nic nie robię- odparł uśmiechnięty- Chcesz iść na polowanie ze mną?-
- Ok- Mój luby wstał i wziął mnie na ręce, po czym wyskoczył przez okno i pobiegł do lasu
- Edward! Postaw mnie w tej chwili na ziemi!- krzyknęłam. Mój ukochany nie spełnił mojego żądania. W odpowiedzi na nie tylko zachichotał. Gdy w końcu mnie postawił rozejrzałam się. Byliśmy na tej samej polanie, na której wyznaliśmy sobie po raz pierwszy miłość. Uśmiechnęłam się. Podeszłam do mego lubego i go przytuliłam.
- Wiesz, że Cię kocham, prawda?- spytałam
- Owszem, wiem- odparł czule. Położyliśmy się na trawie, trzymając się za ręce i patrząc na siebie z miłością. Po kilku godzinach pora było już wracać do domu.
- Pobiegnę po samochód i przebiorę się. Potem przyjadę po Ciebie, ok?-
-Dobrze.
Do zobaczenia!-powiedziałam. Edward pocałował mnie delikatnie i pobiegł do domu. Ja poszłam do łazienki i po raz pierwszy od mojej przemiany wykąpałam się. Było to przyjemne uczucie. Gdy wyszłam przebrana, Charliego już nie było. Postanowiłam pójść do salonu i przez chwilę pooglądać telewizję. Gdy tam weszłam zobaczyłam Edwarda wygodnie rozłożonego na kanapie.- Cześć- powiedział z uśmiechem i wyciągnął w moją stronę swoje ramiona.
- Czu nie powinniśmy jechać już do szkoły- spytałam.
- Racja- odparł zawiedziony. Uśmiechnęłam się i skierowałam się do wyjścia. Edward otworzył przede mną drzwi wejściowe i później drzwi od samochodu. Pojechaliśmy razem do szkoły...
![](https://img.wattpad.com/cover/256529447-288-k707772.jpg)
CZYTASZ
Zmierzch nowa historia// Zakończona
Fiksi PenggemarEdward zerwał z Bellą, jednak on i jego rodzina nie wyjechali. Zapraszam do czytania!