Oczami Belli
Godzinę przed szkołą poszłam wziąć prysznic. Była to jednak tylko wymówka, ponieważ chciałam wreszcie pobyć przez chwilę sama. Od kiedy wszyscy dowiedzieli się, że jestem w ciąży cała rodzina stała się bardzo irytująca. Osobami, które najbardziej mnie wkurzały to Alice i Edward. Alice zaczęła gadać o ubraniach. Edward stał się piekielnie nadopiekuńczy. Co 5 minut sprawdzał czy dobrze się czuję. Było to nie do zniesienia. W pewnym momencie Edward zadzwonił do Elezara, który złożył nam wizytę.
Od niego dowiedziałam się na czym polegał mój dar. Mogę mieć tylko jedno dziecko. Gdy to usłyszałam nie przejęłam się tym. Nigdy nie chciałam mieć dzieci. Z zamyślenia wyrwał mnie głos mojego narzeczonego
- Wszystko dobrze Bello? Jesteś w łazience od 40 minut. Trzeba zaraz jechać do szkoły- westchnęłam z irytacją- Wszystko dobrze. Zaraz wyjdę.-
- Ok-
W momencie gdy wyszłam z pod prysznica spojrzałam w lustro. Widziałam już, że mam zaokrąglony brzuch, na szczęście jednak był dla ludzi nadal niewidoczny. Po pięciu minutach wyszłam z łazienki i wpadłam w ramiona Edwarda.
- pora jechać do szkoły kochanie- odparł czule Edward.
- Wiem. Już idę- odparłam wkurzona.
- Widzę, że ktoś ma dzisiaj zły humor-
Na jego słowa wzruszyłam tylko ramionami. Edward zachichotał i namiętnie mnie pocałował.- Jedźmy już do tej szkoły, bo zaraz w ogóle nie wyjdziemy z domu- powiedziałam. Mój ukochany zrobił niezadowoloną minę. Na jej widok uśmiechnęłam się i pociągnęłam go w stronę samochodu. Gdy z niego wysiadłam usłyszałam szepty
- Do naszej szkoły dołączyła nowa dziewczyna- wyszeptała Jessica do Lauren.
- Wspaniale- mruknęłam z sarkazmem. Nie miałam dość problemów z dziewczynami. Teraz będzie jeszcze lepiej.
- Mam nadzieję, że nie będzie zbyt podobna do Lauren- powiedział Edward.
- Ja mam nadzieję, że nie będzie próbowała mi Ciebie odbić- odparłam. Mój luby zachichotał i pociągnął mnie w stronę szkoły. Po dwóch lekcjach musieliśmy się rozdzielić. Przyszła pora na WF, którego niestety nie mieliśmy razem. W trakcie lekcji poczułam silny ból w dolnej części brzucha.
- Mogę iść do toalety?- zapytałam nauczyciela. Po wyrażonej zgodzie ruszyłam do toalety. Jednak w połowie drogi upadłam. Uznałam, że najlepszym wyjściem będzie napisanie SMS do mego narzeczonego. Po pięciu minutach wreszcie przyszedł bardzo przejęty.
- Co się stało?- spytał przerażony.
- Nie wiem. Podczas WF poczułam duży ból brzucha. Chciałam iść do łazienki, lecz się przewróciłam. Z tego powodu napisałam do Ciebie- wyjaśniłam.
- Jedziemy do Carlise. Jeśli coś Ci się stało nigdy sobie tego nie wybaczę.- Po 15 minutach byliśmy już pod naszym domem. Edward zaniósł mnie na piętro i położył na łóżku szpitalnym. Gdy wyjaśnił co mi się stało, Carlise uznał, że to normalne oraz, że na razie nie ma się czym przejmować. po tych słowach Edward zaniósł mnie do sypialni i położył na łóżku. Usiadł obok mnie i powiedział
- Dzisiaj miałem akurat lekcje z tą nową.- skamieniałam. -Nie przejmuj się, nie polubiliśmy się.-
- To dobrze- odparłam. Nagle usłyszałam trzask drzwi i krzyki Emmeta. Według niego poszliśmy na wagary. Westchnęłam.
- Chodźmy na dół- wyszeptał Edward.
- Ok- Po chwili gdy zeszliśmy Emmet zaczął się wydzierać. Jego wybuch przerwał dzwonek. Podeszłam do drzwi, a tam zobaczyłam...
CZYTASZ
Zmierzch nowa historia// Zakończona
FanficEdward zerwał z Bellą, jednak on i jego rodzina nie wyjechali. Zapraszam do czytania!