TAIGA TAIGA TY CHUJU #6

100 9 20
                                    

Dzień 9 - godzina około 12

Yoshinori zwołał zebranie na placu przed obozem bo chciał ogłosić co dziś dla nich przygotowali. Gdy wszyscy przyszli, powiedział że tym razem pójdą do lasu, a dokładniej to do rzeki i okolicznych stawików, które się tam znajdują, aby złowić ryby, z których później będzie jedzenie. Część osób się ucieszyła, tak jak Hiro który przyznał że uwielbia je jeść (z resztą jak wszystko co się rusza i nie) oraz Yoichi który poprostu lubił wędkarstwo. Felix i Hunter trochę się wystraszyli tym że pewnie nic nie złowią bo nie mają siły, Taiga natomiast, zaczął się burzyć że tego obozowiska nie stać nawet na wyżywienie więc każą im sami polować, Eduard zbrzydził się dotykania robali i śluzowatych ryb, a Lee miał w to wylane. Natsumi potraktował to dość dobrze, interesował się jednak nie tylko samym pływaniem, ale ogólnie wodą, więc mógł się popisać ilością złowionych ryb.

Po chwili większość osób była już przygotowana, gdy pozostali wzięli potrzebny sprzęt, wyruszyli w stronę lasu, tylko że zabrakło dwóch wędek. Na tę "wycieczkę" (poza obozowiczami) wybrali się również Yoshinori i Aiden, Yuri wolała zostać, bo niezbyt przepadała za klimatami wędkarskimi, nie lubiła patrzeć na śmierć biednych ryb, gdzie dla innych zabijanie tych żywych stworzeń jest zabawą. Jako że została tylko z ojcem, z którym z resztą ostatnio się nie dogaduje, to żeby zająć się czymś, poszła do swojej sekretnej skrytki, otworzyła ją, i wyciągnęła swoją mangę. Usiadła na kanapie i czytała swoje Yaoistyczne komiksy z takim entuzjazmem, że wręcz tryskała jej krew z nosa (@Goofeereek 😂)

Gdy wszyscy doszli na miejsce, rozłożyli wędki i krzesła i przygotowali się do łowienia. Pierwszy zarzucił Yoshinori, a za nim reszta. 

Keitaro ze względu na braki w sprzęcie, nie miał wędki, ale łowił razem z Natsumim.
*Pietnascie minut później*
-Keitaro 🐸' -wzdycha- Natsumiiiiii... Minęło już chyba jakieś 20 minut a jeszcze nic nie złowiliśmy, z resztą jak każd-
-Natsumi 🐜' SPÓJRZ NA SPŁAWIK! Poruszył się!
-Keitaro 🐸' Wow, nieźle Natsumi, wyciągnij ją!
-Yoichi 🐺' CICHO TAM BO MI RYBY WYPŁOSZYSZ!
-Hiro 🦝' ZAMKNIJ SIĘ BO WRZESZCZĄC NA NIEGO SAM KRZYCZYSZ
-Keitaro 🐸'  Dobra, uspokójcie się!
-Keitaro 🐸' Wierzę że dasz radę Natsumi, napewno Ci się uda!
-Natsumi 🐜' Dziękuję, też mam taką nadzieję

Natsumi zaczął się siłować z pierwszą rybą, była chyba duża, bo mocno się rwała do walki i o mało żyłka się nie zerwała. Kiedy brunet się siłował, Yoichi również poczuł szarpnięcie, ale odrazu wyciągnął zdobycz, z tym że była to bardzo mała rybka którą musiał wyrzucić.

Po chwili męczenia się, Natsumi wyciągnął jakąś ogromną rybę, miała jakieś pół metra. Brunet zabłysną przed Keitaro swoją siłą i wytrwałością wyciągając tego potwora z wody. Reszta osob dostała mobilizację żeby nie rezygnować, choć też ich chęci nie były zbyt wielkie, ale przynajmniej wiedzą że jakieś ryby tu żyją.

Po chwili kolejną rybę złapał Taiga, nie była może zbyt wielka, ale jednak była.

Od tego momentu ryby zaczęły się wręcz rzucać na spławiki. Uczestnicy obozu spędzili tam jeszcze jakieś dwie godziny, i zaczęli podliczać ile kto wyłowił ryb. Po zliczeniu wszystkiego, okazało się, że Yoichi złapał łącznie trzy ryby, w tym dwie średnie i jedną małą, Hiro złowił cztery, trzy małe i jedną dużą, natomiast Keitaro i Natsumi mieli w sumie siedem, cztery średnie, dwie duże i jedną małą. Hunterowi poszło najgorzej bo skończył tylko z jedną malutką rybką.

Gdy wrócili do obozu, wszyscy byli dość głodni. Aiden przygotował więc przy pomocy Yoshinoriego, Yuri a nawet pana Goro spory posiłek. Każdy był oczarowany jedzeniem, z wyjątkiem Eduarda i Seto którzy jedli na siłę, bo nie lubili ryb. Wszystkim, a w szczególności Keitaro bardzo smakowało danie popisowe Aidena własnego przepisu, tzw. "Banana Fish", czyli smarzona ryba z bananami oraz tajnym dodatkiem. Gdy nastał wieczór, rozpalono ognisko, i wszyscy świetnie się razem, bawili.

Żaba I Żuk | Yaoi | [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz