Po godzinnych męczarniach z próbami przyswojenia danych z nowych tematów szkolnych i użerania sie z nauczycielami którzy czepiali się o byle gówno ( jak można chcieć wstawić uwage za mazanie po zaszycie?!), w końcu wyszłam. Nawet nie wiecie jak się cieszyłam z tego faktu. Lecz niestety chłopcy kończyli później i musiałam się przejść do mojego nowego miejsca zamieszkania bo domem tego nazwać nie można. Po jakże cudownym pół godzinnym spacerku dotarłam do willi.
Ściągnełam buty i zostawiłam plecak przy wejsciu na schodach które prowadzą na góre do pokoi. Jak to ja po szkole byłam głodna więc postanowiłam zrobić coś do jedzenia, po otworzeniu lodówki złapałam się za głowę, była pusta. Nawet małego pomidorka koktajlowego nie było...
Zamówiłam sobie chińszczyzne i w czasie oczekiwania na mój jakże zdrowy obiad poszłam odrobić lekcje i odrobinę pouczyć, rola kujonki która nic nie wie i nie umie nie przeszła by.
Po 20 minutach oczekiwania na jedzenie, zostało mi one dostarczone. W brzuchu mi burczało jak bym nie jadła pare dni, jeszcze na dodatek chińszczyzna tak ładnie pachniała że po paru minutach jej już nie było.
Po jakże ciekawym sprzątaniu poszłam spowrotem do siebie do pokoju i wyciągnełam z szafy najzwyklejsze czarne jeansy i szarą koszulke. Po znalezieniu dodatkowego okrycia wierzchnego i położeniu go, wzięłam czystą bieliznę i poszłam pod prysznic. Umyłam się swoimi standardowymi płynami. Po umyciu zębów zabrałam się za malowanie. Nałożyłam podkład na całą twarz i szyję oraz pokryłam korektorem niedoskonałość. Pomalowałam powieki cielistym cieniem do oczu oraz nałożyłam na policzki brązer oraz roświetlacz. Ostatnimi detalami były rzęsy, usta oraz kreski. Rzęsy pomalowałam zwykłym czarnym tuszem, usta na matowy lekko różowy kolor i zwykłe kreski. Po toaletowych sprawach założyłam przyszykowane wcześniej ciuchy i wyciągnełam zwykłe szare legginsy i szarą cieńką bluzę. Legginsy jak i bluzę założę pod kombinezon bo w jeansach było by mi bardzo nie wygodnie.
Była godzina 20.25 a chłopaków i mojego brata dalej nie było, dla mnie lepiej bo nie widzi mnie w moim normalnym wydaniu. Napisałam mu szybkiego i krótkiego sms'a który poniformuje go o moim wybyciu z willi pod pretekstem urodzin przyjaciela. Zaraz po jego wysłaniu pod domem zatrąbił samochód i dostałam wiadomość od Luka że są pod willą, wychodząc zgarnełam klucze od willi które dał mi wcześniej brat i zamknełam drzwi. Po chwili siedziałam w samochodzie z moimi przyjaciółmi i rozmawialiśmy na temat wyścigu jak i gangu.
Po paru minutach szalonej jazdy z chłopakami dojechaliśmy do magazynu i wysiadłam zabierając z sobą legginsy,koszulke i bluzę, po otwarciu magazynu poszłam do szafy w której mam kombinezon i rzeczy do jazdy. Zabrałam go i poszłam do łazięki, ściągnełam obecne ubrania i założyłam legginsy, koszulke i bluzę.
Na razie zostawiłam kombinezon i poszłam do największej "sali" gdzie stały motocykle i różne auta. Moim wybrańcem na ten wyścig była Yamaha R1. To ona wyznaczyła drogę współczesnych ścigaczy. Przeze mnie nazywana Szczerbatka ponieważ gdy jąpierwszy raz zobaczyłam skojarzyła mi się z Szczerbatkiem z bajki "Jak Wytresować Smoka" oraz "Jeźdzcy Smoków". Posiada ona bez rzadnych ulepszeń 200koni mechanicznych. Żeby kupić sobie teraz taką nówke sztukę z salonu trzeba posiadać ponad 85 tysięcy zł. Chłopcy siedzieli sobie w pokoju obok oglądając tv, podczas gdy ja pucowałam swoją Szczerbatkę i robiłam jej przegląd techniczny.
Po jakże udanym przeglądzie wyczyściłam mój skarb tak że można było się w niej przeglądać niczym w lustrze. Wróciłam do szafy i wyciągnęłam z jednej szafki lawendowy proszek. Szybko wsunełam na siebie kombinezon, kominiarkę i buty do jazdy. Wychodząc zabrałam proszek, klucze od motocykla oraz rękawiczki. Po paru sekundach odpaliłam Yamahe by się choć odrobinę nagrzała. Dolałam paliwa z karnistra oraz wytarłam rozlane kropelki.
Do magazynu weszli chłopcy i wybrali 3 auta. Było to Lamborghini Aventador, Mustang GT oraz Audi R8. Proszek schowałam do kieszeni na udzie.
Wsiadłam spowrotem w "siodło" i po schowaniu nóżki ruszyłam w kierunku wyjazdu z magazynu. Chłopcy grzecznie za mną jechali i podczas drogi rozgrzewałam motocykl i opony do startu. Po przyjeździe ustawiłam się niedaleko startu podczas gdy moi przyjaciele poszli mnie zapisać.****** Dziękuje za pomoc @kinder_bueno14 cały rozdział jak i ten wcześniejszy dedykuje tobie😘******
CZYTASZ
Moja Pasja To Motocykle
AksiKsiążka w trakcie korekty wiec może się opis nie zgadzać z zawartością. Cześć, mam na imie Peggy Wilson. Pochodzę z Los Angeles, mieszkam z mamą, ponieważ mój tata zmarł, dwa lata po urodzeni się mojej siostry Alis. Gdy poszłam do 1 liceum moje życi...