-Hahaha. Ciekawe, od śmiechu się zaczęło. //Love story Draco Malfoy

21

Z racji tego, że było ciepłe lato, całe dnie spędzałaś z innymi na dworze. Najczęściej chodziliście na długie, gdzie tylko wasze nogi was poniosły, spacery. Właśnie po jakimś czasie wróciłaś do domu, przywitałaś się z Dziadkiem, którego zobaczyłaś w progu. Skończyłaś krótką rozmowę i szłaś do swojego pokoju, gdy w kuchni zobaczyłaś skrzaty domowe robiące obiad. Postanowiłaś, że przystaniesz i poprzyglądasz się temu. Po zaledwie kilku minutach skrzaty zawołały twoją rodzinę, do nakrytego stołu, by przyszli na obiad, w momencie, gdy ten był już prawie gotowy. Po skończonym obiedzie wzięłaś swoją walizkę i dokańczałaś pakowanie jej. Twoi rodzice w tym czasie zostali przy stole, czytając proroka codziennego, wymieniając się różnymi, dla Ciebie nudnymi informacjami. Około piętnastej skończyłaś pakowanie i zeszłaś do rodziców. Nie miałaś czasu, by opowiedzieć im o szkole, więc zrobiłaś to teraz. Oni jak zwykle słuchali wszystkiego z uwagą.

𝙹𝚎𝚜𝚝𝚎𝚖! 𝙲𝚣𝚢 𝚖𝚘𝚓𝚎 𝚗𝚊𝚓𝚖𝚒𝚕𝚜𝚣𝚎 𝙼𝚊𝚔𝚊𝚛𝚘𝚗𝚢 𝚜𝚊 𝚜𝚝𝚎𝚜𝚔𝚗𝚒𝚘𝚗𝚎? 𝙷𝚊𝚑𝚊