-Hahaha. Ciekawe, od śmiechu się zaczęło. //Love story Draco Malfoy

19

-Mamooo. Daj dziecku pospać!! - krzyknęłaś zaspana.
-Wstawaj! Od początku pierwszego roku, dzień w dzień Cię budzę - odpowiedziała na Twój krzyk Astoria.
-Chyba chciałaś powiedzieć „Nudzę"
-Nie dałaś mi dokończyć. Od początku pierwszego roku, dzień w dzień Cię budzę a ty co? Może byś raz wstała bez spóźnienia? Gdybyś była Gryfonem...
-Aaaale nie jestem. - Astoria nie wytrzymała i zrobiła to, co, no w sumie zawsze. Zrzuciła Cię z łóżka. Momentalnie obudziłaś się. Po obudzeniu się przypominałaś sobie, co dzisiaj jest. Każdy na to czeka! Wstałaś z łóżka, zaczęłaś chodzić po dormitorium. Nie miałaś za wiele czasu, jechałaś Hogwart expressem, jak wszyscy dobrze wiedzą nie poczeka on, jeśli ktoś się spóźni i dla Ciebie nie będzie wyjątku. Niezgrabnie udałaś się do łazienki umyć zęby, po drodze zabrałaś ubrania leżące na krześle, przygotowane poprzedniego wieczoru. W łazience zgodnie z zamiarem umyłaś zęby, uczesałaś się, ubrałaś się oraz zrobiłaś delikatny make-up.

-[T. I.] ! - usłyszałaś nowy głos. To Draco. Wyszłaś z łazienki, przywitałaś się z chłopakiem i razem poszliście do Wielkiej Sali.

Po śniadaniu, w pośpiechu, gdyż było już naprawdę bardzo późno i zostało wam mało czasu, chwyciłaś bagaż podręczny, włożyłaś buty i kurtkę, pożegnałaś się ze swoim dormitorium, opuściłaś szkołę. Zajęłaś swoje miejsce w przedziale, usiadłaś tak jak za pierwszym razem! Z Luną. Draconowi się to nie spodobało, jednakże nie miał za wiele do powiedzenia.

- Mamooo. Daj dziecku pospać!! - krzyknęłaś zaspana.
-Wstawaj! Od początku pierw... Ale to się już nie działo? Działo. Powtórkę zobaczyłaś w swoim śnie, w drodze usnęłaś. Kiedy w końcu Lunie, z małą pomocą udało się Ciebie dobudzić, wysiedliście z pociągu. Na peronie było dużo przywitań, pożegnań oraz łez wzruszenia. W końcu pojechałaś z rodzicami do waszego pałacu. Byłaś bardzo podekscytowana, już tak nie długo i będziesz u Dracona!