Pokój dzieliłaś z trzema dziewczynami-Pansy, Astorią i Milicentą. Nie byłaś ani tym zadowolona, ani zachwycona, niezadowolona też nie byłaś -było Ci to tak jak zwykle obojętne. Postanowiłaś, że się rozpakujesz, weźmiesz szybko ciepły prysznic i pójdziesz spać, gdyż było już późno. Zaczynałaś eliksirami, z tego co słyszałaś ten przedmiot i nauczyciel nie są straszni a profesor Snape faworyzuje Ślizgonów, więc się niczego nie bałaś. Niestety zaspałaś, Astoria próbowała dobudzić Cię kilka razy, lecz ty dalej nie reagowałaś. Wreszcie zrzuciła Cię z łóżka i powiedziała, że zostały wam 3 minuty do lekcji
-Nie czekaj na mnie. Idź sama, a ja się zbiorę i w niedługim czasie dotrę na zajęcia.
W pośpiechu biegłaś korytarzem wprost do sali, lecz niestety byłaś spóźniona.
-Ooo kto to raczył nas zaszczycić swoją obecnością, za kare zostajesz po lekcji a teraz siadaj koło Pana Malfoy'a -Powiedział z poważną miną profesor Snape
Byłaś niezadowolona, lecz nie chciałaś się kłócić i po prostu grzecznie usiadłaś z Draconem, za którym nie przepadałaś. Malfoy zagadywał do Ciebie przez całą lekcję, lecz nie reagowałaś na jego zaczepki starałaś się poprawić jakoś twoją sytuację z nauczycielem eliksirów. Po skończonych lekcjach i rozmowie z Severusem wróciłaś do swojego dormiturium gdzie zobaczyłaś siedzącego na kanapie Malfoy'a. Kiedy Cię zobaczył, uśmiechną się od ucha do ucha, popatrzył się na Ciebie, lecz ty go wyminęłaś. Po chwili odwróciłaś się i zobaczyłaś w jego oczach smutek, postanowiłaś, że nie będziesz tylko tak stała i wpatrywała się w jego zasmucone oczy.
-Chcesz czegoś blondi?
Jego odpowiedzią było popatrzenie się na Ciebie i życzył Ci dobrej nocy, dodając, że pięknie dziś wyglądasz. Lekko się uśmiechnęłaś, a na twoich policzkach pojawił się delikatny rumieniec.
-Dziękuję, Branoc Blondynie-Odparłaś
Następnego dnia miałaś dzień wolny od zajęć, a wstałaś w dobrym humorze. Kiedy podniosłaś się, sprawiając tym samym, że już nie leżysz, tylko siedzisz, zobaczyłaś na swojej półeczce małe zielone pudełeczko, kiedy je otworzyłaś, zobaczyłaś karteczkę, zaczęłaś ją czytać.
„Spotkajmy się dzisiaj w wielkiej sali o 13.00
..."
Nie wiedziałaś, czy pójdziesz, lecz chwile po przeczytaniu listu obudziłaś Astorię, która jak się później okazało, wiedziała, że pójdziesz. Gdy ją obudziłaś zobczyłyście, że wszyscy jeszcze śpią, po zbadaniu wszystkiego wzrokiem przez jeszcze dobrze nieobudzoną przyjaciółkę opowiedziałaś jej o liście, o tajemniczym nadawcy listu itp.
-Nie wiem, czy chce tam iść, w końcu nie wiem nawet z kim mam się spotkać
-Nawet tak nie mów, TAK chcesz tam iść! Jak nie pójdziesz, to się nie dowiesz, kto cię zaprosił. Chodź, pomogę wybrać Ci coś, w czym zaraz pójdziesz.
Po dość krótkim namyśle wybrałyście dla Ciebie strój. Była to ciemnozielona sukienka i zielone trampki. Przyjaciółka chciała, żebyś włożyła obcasy, albo chociaż buty na lekkim koturnie, lecz ty uparłaś się, że albo zakładasz twoje ulubione trampki, albo w ogóle nie idziesz. Z racji tego, że dziewczyna chciała, żebyś poszła na tajemnicze spotkanie, postanowiła nie męczyć Cię prośbami o założenie bardziej eleganckich butów.𝚄𝚠𝚄 𝚗𝚊𝚜𝚝𝚎𝚙𝚗𝚢 𝚛𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊𝚕 𝚖𝚘𝚣𝚎 𝚋𝚢𝚌 𝚔𝚛𝚘𝚝𝚔𝚒, 𝚙𝚘𝚗𝚒𝚎𝚠𝚊𝚣 𝚙𝚘𝚜𝚝𝚊𝚗𝚘𝚠𝚒𝚕𝚊𝚖, 𝚣𝚎 𝚋𝚎𝚍𝚣𝚒𝚎 𝚘𝚗 𝚠 𝚌𝚊𝚕𝚘𝚜𝚌𝚒 𝚜𝚙𝚘𝚝𝚔𝚊𝚗𝚒𝚎𝚖 𝚣..
𝚂𝚙𝚘𝚍𝚣𝚒𝚎𝚠𝚊𝚌𝚒𝚎 𝚜𝚒𝚎, 𝚔𝚒𝚖 𝚖𝚘ż𝚎 𝚋𝚢𝚌 𝚝𝚊𝚓𝚎𝚖𝚗𝚒𝚌𝚣𝚊 𝚘𝚜𝚘𝚋𝚊? 𝚉 𝚐𝚘𝚛𝚢, 𝚙𝚛𝚣𝚘𝚍𝚞, 𝚍𝚘𝚕𝚞, 𝚕𝚎𝚠𝚊, 𝚙𝚛𝚊𝚠𝚊, 𝚣𝚊.. 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚙𝚛𝚊𝚜𝚣𝚊𝚖 𝚣𝚊 𝚋𝚕𝚎𝚍𝚢 𝚓𝚎𝚜𝚕𝚒 𝚓𝚊𝚔𝚒𝚎ś 𝚋𝚎𝚍𝚊
𝙼𝚒𝚕𝚎𝚐𝚘 𝙼𝚊𝚔𝚊𝚛𝚘𝚗𝚒𝚔𝚒!

CZYTASZ
-Hahaha. Ciekawe, od śmiechu się zaczęło. //Love story Draco Malfoy
Romance„Poczekałaś na odpowiedni moment i... " Oryginalny „Harry Potter" jest dla mnie tylko inspiracją. Nie musi być w tej książce idealnie jak tam! *pięć godzin myślenia jak to grzecznie przekazać później* Skoro wybranie różdżki, Astoria na roku z Draco...