#5

175 20 0
                                    

-To rozwiążesz mnie w końcu? Serio muszę zapalić- powiedziałam
Chłopak w dalszym ciągu patrząc na mnie podszedł i zaczął rozwiązywać sznur, którym wcześniej mnie związał. Gdy byłam już wolna to podał mi mój plecak, a ja wyjęłam z niego paczkę zwykłych papierosów i zapalniczkę. Po chwili dym rozniósł się po moim organizmie, a ja poczułam rozluźnienie
-Jak można w ogóle palić- Kankuro się skrzywił i odsunął kawałek dalej
-No cóż takie życie i uzależnienie- powiedziałam, a po chwili zgasiłam fajkę o drzewo i rzuciłam filtr na ziemię, a następnie z plecaka wyciągnęłam epeta i go odpaliłam po czym zaciągnęłam się
-Niszczysz sobie bardziej płuca niż Asuma
-Szkoda, że nie żyje, chciałam go poznać- powiedziałam- A co do niszczenia płuc to nawet mnie to nie obchodzi czy sobie zniszczę czy nie, każdy prędzej czy później umrze, a ludzie przed śmiercią żałują tego czego nie zrobili, a nie tego co zrobili, także wolę zniszczyć sobie płuca. A teraz ruszajmy dalej w drogę, bo nas zaraz noc zastanie- odparłam patrząc jak słońce powoli schodzi w dół, aby za niedługo całkowicie zniknąć za horyzontem i ustąpić miejsca księżycowi

***** ***
Jakoś nie jestem zadowolona jak na razie z tej książki, ale fajnie mi się ją pisze

Może kiedyś zyska ona więcej wyświetleń

Nie zapomnijcie o zostawieniu gwiazdki pod rozdziałem!

⛓️W Innym Świecie⛓️ || 🍥Naruto🍥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz