#21

88 9 14
                                    

-Zacznijmy od początku...-westchnął-A więc...-przerwano mu, a tak dokładnie to Hidan mu przerwał, bo wyjebał się razem z krzesłem. Sznur z ust mu się zsunął po czym się odezwał:
-No kurwa, w końcu. Weź mnie kurwa zajebana mać rozwiąż ktoś w końcu, jestem kurewsko głodny

Rozwiązałam chłopaka, który od razu usiadł przy stole i zajął się jedzeniem przygotowanego przez Kisame posiłku
-Więc tak jak zacząłem, dawno temu, a dokładniej to piątego maja, w momencie, w którym Deidara obchodził swoje 10 urodziny zostałaś porwana. Nikt nie wiedział gdzie jesteś, ani kto cię porwał. Cały nasz świat zaczął poszukiwania zaginionej dziewczynki, która tego dnia miała 3 lata. Jak się okazało zostałaś porwana przez osobę, która umiała podróżować między światami, dlatego mieszkałaś gdzieś w innym wymiarze z dala od swojej wioski i co najważniejsze od swojego brata. Blizny, które posiadasz na rękach skrywają w sobie usta dzięki którym jesteś w stanie połączyć swoją czakrę z gliną. Tak jak mówiłaś, nie zostałaś sprowadzona tutaj przypadkowo, ale dlatego, ponieważ chcemy odnaleźć twojego brata, Deidarę-zakonczył rekin
-Wszystko super, ale jakim cudem Dei jest moim bratem, ja tak naprawdę pochodzę z tego świata i za chuja nic nie pamiętam?!
-Z tego co słyszałem to wyjebali ci pamięć, abyś za chuja tu nie wracała-powiedział Hidan z pełną buzią

Bez żadnego więcej słowa odeszłam od stołu, skierowałam swoje kroki na przedpokój, aby ubrać buty i kurtkę po czym wyszłam z domu. Sama nie wiem gdzie chciałam iść, chciałam być po prostu sama, aby to wszystko przemyśleć. To dla mnie za dużo jak na jeden dzień, który tak właściwie nie zdążył się jeszcze do końca zacząć.

*2 godziny później*
Podniosłam wzrok z ziemii i po rozejrzeniu się dookoła mogłam śmiało powiedzieć
-Gdzie ja kurwa jestem?!
Taaaaa, zgubiłam się

Dobra, więc tak, Deidara jest moim bratem, ja go osobiście nie znam, prawdopodobnie on mnie nawet nie pamięta, ale w sumie jak ma mnie pamiętać skoro nie żyje, a w dodatku jestem po środku lasu i za chuja nie wiem jak wrócić, co mogło pójść nie tak

Nagle poczułam spadające krople deszczu
-Nie no, po prostu kurwa zajebiście. HIDAN DEBILU!- krzyknęłam w nicość, no co, może jak ten debil za mną polazł, ale nie dostałam żadnej odpowiedzi, więc jednak jestem tu sama

*3 dni później*
Usłyszałam jakiś szmer w pobliskich koronach drzew, wstałam z ziemii i udałam się w stronę dźwięku.
Na moje szczęście była to grupa zwiadowcza z Konohy
-Shika!- krzyknęłam do chłopaka, który po usłyszeniu swojego imienia zaczął rozglądać się dookoła- Na dole debilu!
-Kuroi?- zdziwił się- Co ty tutaj robisz?
-Ano wyszłam sobie 3 dni temu na spacer, ale się zgubiłam
-3 dni tu jesteś?- zapytała Ino
-No tak wyszło, pomożecie mi wrócić do Konohy?
-Ino, zaprowadź Kuroi do domu, ja i Choūji zostaniemy na zwiadach-rozkazał Shikamaru
Dziewczyna tylko przytaknęła i ruszyłyśmy w drogę do Konohy.
Skakałyśmy po drzewach i po około 15 minutach byłyśmy na miejscu
-Dziekuję ci, nie wiem co bym bez was zrobiła
-Zaden problem-odpowiedziala po czym pożegnała się ze mną i udała się w stronę chłopaków, a ja moje kroki skierowałam do mojego mieszkania
-Oby moje mieszkanie jeszcze istniało-pomyślałam

*******
Kolejny rozdział! Kto się cieszy?

Nie zapomnijcie i zostawieniu ★ i komentowaniu!

Ps. Rozdział nie sprawdzony

⛓️W Innym Świecie⛓️ || 🍥Naruto🍥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz