#19

86 10 5
                                    

Czekałam aż chłopak wyjdzie z sypialni w ubraniu, które kazałam mu ubrać.
Po około 15 minutach w końcu wyszedł, albo raczej się wypełzał, to chyba lepiej pasuje. Za chuja nie umie chodzić w obcasach, no to pora go nauczyć
-No dobra laluniu, teraz pora nauczyć cię w tym chodzić- powiedziałam śmiejąc się jednocześnie z jego wyglądu oraz tego w jaki sposób starał się utrzymać równowagę.
Nagle przed nami pojawiło się malutkie niebieskie światełko, a po chwili zmieniło się w portal
-No kurwa, czemu w takim momencie?! Pierdole, nigdzie nie ide- odparłam zakładając ręce na klatkę piersiową

W sumie dobrze, że stwierdziłam, że nigdzie nie idę, ponieważ z portalu po chwili wyszedł człowiek rekin
-O kurwa, Kisame? To ty jednak żyjesz?-zdziwiłam sie-Zanim się odezwiesz podziwiaj ten widok-wskazałam na Hidana, który spalał się że wstydu. Rekiniasty zareagował tak samo jak ja.
-Dobrze, że to akurat ciebie tutaj sprowadziłem-powiedział ocierając łzy śmiechu z oczu
-Że kurwa co?!- zapytałam w tym samym czasie z Jashinistą
-No szukałem człowieka, który nie jest znany w naszym świecie, więc wyruszyłem do twojego świata. Tam szukałem osoby, która choć trochę o nas wie, a że akurat mi się nasunęłaś to wybrałem ciebie, ale chuj wie gdzie cię wcięło. Szukałem cię od dnia, w którym cię tu przeniosłem-opowiedział w wielkim skrócie Kisame
-Nie no zajebiście, a ja w tym czasie, w sumie to przez pierwsze kilka minut, spierdalałam przed shinobi piasku. A tak w ogóle to na chuj mnie potrzebowałeś?
-Potrzebowałem osoby, która w sposób nie podejrzany znajdzie i zszyje Hidana-powiedział wskazując na chłopaka w sukience, który kilka minut wylądował na podłodze i chyba nie miał zamiaru się z niej podnosić
-Nie żeby coś, ale ja ci go nie oddam. Mój debil, znalezione, nie kradzione- powiedziałam pokazując Kisame język
-No jak chcesz, ale w takim razie musisz dołączyć do Akatsuki
-Ciebie to pojebało, jesteś sam, Hidana wszystko gówno obchodzi, bo aktualnie przechodzi załamanie nerwowe, a mi się nigdzie dołączać nie chce. No chyba że dasz mi ten zajebisty płaszcz - powiedziałam robiąc proszące oczy.
Rekin westchnął po czym zdjął z siebie płaszcz i mi go podał. Szybko go ubrałam i zaczęłam się w niego wtulać
-Ale on jest zajebisty-szepnęłam do siebie
-Kto?- zapytał Hidan z głową wbitą w podłogę
-Nie kto, a co debilu. O płaszczu mówię
-Jesteście do siebie podobni-odparł Rekin patrząc na nas
Spojrzałam się na niego jak na debila i się zasmiałam mówiąc przy tym
-Ja i on podobni? Człowieku. Toż to widać, że jestem zajebistrza od niego
-Chyba kurwa śnisz suko!

Kisame przewrócił oczami patrząc na nas po czym szepnął
-Niczym rodzeństwo z innych rodziców
-Zamknij się! To ja jestem zajebistrza/zajebistrzy!- krzyknęliśmy wraz z siwowłosym w tym samym czasie
Niebieski tylko się zaśmiał i wyszedł w korytarza udając się do kuchni

******
Takze to tyle w tym rozdziale
Szczerze to wymyśliłam żeby dać do tego fanfika Kisame dzisiaj pod prysznicem, dokładnie tak z godzinę temu, także mam nadzieję że się podobało

Dajcie znać kogo jeszcze "ożywić" do tego fanfika, bo fajnie mi się go pisze i jak na razie nie mam zamiaru go kończyć

Nie zapomnijcie o zostawieniu★!

⛓️W Innym Świecie⛓️ || 🍥Naruto🍥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz