(jeden dzień później)
[daga] siedzimy na kanapie zadzwonił Hubert na mój telefon. przy ostatniej rozmowie ustaliliśmy że co dwa dni będzie się odzywał. Lecz tej rozmowy się spodziewałam po tym co jego była odwaliła.
D: Halo?
H: Halo?! Daga! Co tam się stało!?
D: Hubert wiem że i tak już wszystko wiesz od znajomych a teraz próbujesz mnie docisnąć. No ale dobra spodziewałam się tej rozmowy.
H: słucham!
D: ej ale nie drzyj się!
H: sorry nie powinienem. Więc jak to było?
D: po ostatniej rozmowie Marta napisał do Tosi że następnego dnia ma czekać o 12 pod komendą. Oczywiście się nie zgodziłam i wymyśliłyśmy plan działania ale Marta rozegrała to inaczej...(dokończyłam i wytłumaczyłam mu co i jak.Był wściekły.)
H: Jasna cholera! Jak tam przyjadę to jej głowę ukręcę. Ale najważniejsze że tobie i dziecku nic poważnego się nie stało. Musisz uważać.
D: no co ty nie powiesz? Tosia za tobą tęskni.
H: wiem ja za nią też. A właśnie nie sprawia problemów?
D: nie umiemy się dogadać.
H: tyle dobrze. Staram się załatwić przepustkę na przyszły tydzień. Ale Tośce ani słowa chcę jej zrobić niespodziankę.
D: jasne. Jak coś to daj znać.
H: wiem. Muszę kończyć. Zadzwonię pojutrze.
D: cześć trzymaj się.
(po skończonej rozmowie poszłam do sypialni gdzie leżał już Tomek)
T: o idą moje skarby.
D: widzę że humorek dopisuje.
T: no jak ma się swoje największe szczęście obok siebie to od razu jest się szczęśliwszym.
D: aha a jakie jest to twoje największe szczęście?
T: hmm. Ty i ta mała istotka tutaj(powiedziałem kładąc rękę na jej brzuchu)
D: okej rozumiem.
T: a jak rozmowa z Hubertem?
D: a jak myślisz? Wydarł się na przeklinał i powiedział że jak przyjedzie to Marcie łeb urwie.Po czym stwierdził że i tak najważniejsze jest to że mi i dziecku nic poważnego nie jest.
T: i ma rację. To jest najważniejsze.A z jakiegoś innego tematu?
D: stara się o przepustkę na przyszły tydzień ale Tośce ani słowa bo chce jej zrobi niespodziankę.
T: O i fajnie. Wiesz cieszę się że nic ci się nie stało nawet nie chcę myśleć co by było gdyby nie reakcja Tosi...
D: Nie myśl o tym myśl co będzie dalej bo zaczynamy nowy rozdział w życiu.
T: w sumie masz rację. Nowy rozdział w życiu. Rodzicielstwo. Ważna rola nas czeka.
D: powiedział bym że bardzo ważna. A po dzisiejszej akcji wszystko mogło się skończyć jak od kiwnięcia palcem. (gdy to powiedziałam po policzku spłynęło mi kilka łez)
T: Hej nie płacz. Nie myśl o tym.Sama mi to przed chwilą powiedziałaś. Wszystko dobrze się skończyło i dalej wszystko będzie dobrze a nawet jeszcze lepiej.Tak?
D: ( pokiwałam twierdząco głową)
T: chodź tu. (przez kolejne półgodziny leżeliśmy wtuleni w siebie)
CZYTASZ
//Daga i Tomek// tajemnica? Czy na pewno?
FanfictionHej. To moja pierwsza książka. Mam nadzieję że się przyjmie.