Rozdział 36

160 9 0
                                    

Nie wiem czemu ale usunął mi się ten rozdział z opublikowanych dlate

[...]

[Daga] Tomek pojechał po Tymka a ja uzupełniałam papiery. Po kilkudziesięciu minutach byli na komendzie. Od razu przyszli do socjalnego.

T: nie śpij bo Cię okradną.

Ty: mama!

D: o. Cześć misiu. ( Podeszłam do Tomka i zabrałam Tymka na ręce.) Dałeś babci popalić?

Ty: Tak.

D: (Zaczęliśmy się śmiać z Tomkiem a po chwili dołączył do nas Tymek) za niedługo babcia będzie Cię miała dość.

Ty: Nie

D: dasz mi buziaka? (Tymek bawił się moim łańcuszkiem.)

Ty: Nie...

D: o ty mały giździe. ( zaczęłam go łaskotać, a on zaczął się śmiać i piszczeć.) Dawaj mamie buziaka.

Ty: nie

D: to chociaż przytul się do mamy. ( Tymek się przytulił, a ja pocałowałam go w czoło. Po chwili zasnął. Tomek podszedł i nas przytulił.)

T: jak on Ci nie dał buziaka to ja Ci dam. (Pocałowałem Dagę)

D: podpisz mi te papiery, wydrukuję jeszcze inne wypiszę je i jedziemy do domu. ( Mówiliśmy po cichu żeby nie obudzić Tymka )

T: jasne. Przynieść nosidełko z auta?

D: nie. Nie ma sensu go nosić.

T: ale mi chodzi o te na wiązanie.

D: jest w aucie?

T: no jest. Idę po nie.

D: nie musisz dam radę z nim na rękach.

T: ale tak będziesz miała dwie ręce wolne. (Miałem wychodzić ale zatrzymała mnie Daga)

D: Tomek.

T: no

D: w torbie powinna być jego bluza z kapturem z polaru i długie spodnie. Weź to jak Idziesz do auta, będziemy wychodzić to będzie chłodno. A wychodzi na to że trochę nam tu jeszcze zejdzie.

T: jasne.

D: ... ( Tomek wyszedł a ja zaczęłam drukować papiery. Wyszłam z socjalnego na korytarz żeby Tymek się nie obudził. Siedziała tam Magda. Która też wypełniała papiery.)

M: dziecko wam odpłynęło?

D: dokładnie.

M: ja to Cię podziwiam.

D: za co?

M: żona, mama, policjantka, ciocia, praca, dom dwójka dzieci, jeszcze znajdujesz czas dla znajomych, pasji i przyjemności. Ja ledwo co z samą pracą robię to co mam zrobić.

D: bez przesady.

M: naprawdę. Dziecko śpi Ci na rękach, od rana w pracy po godzinach zostajesz, wypisujesz papiery.

D: e tam przyzwyczajenie. Nie pamiętam kiedy ja się ostatni raz gdzieś rozerwałam po pracy.

M: trzeba nadrobić

D: najpierw obowiązki potem przyjemności.

M: gdybym ja tak miała.

D: trzeba gdzieś wyskoczyć jak za starych czasów. (Tomek wrócił do góry ubrania dla Tymka i nosidełko położył na krześle.)

T: proszę.

D: dziękuję.

T: Teraz to będzie hardcore. Czyń honory kochanie.

D: mamy to opanowane do perfekcji

T: ty tak ja gorzej.

M: co przełożenie do nosidełka?

T: też.

D: najpierw przebranie na spaniu.

M: kolejny powód dla którego Cię podziwiam.

D: daj te spodnie

T: proszę Cie bardzo

D: jedna noga... ( Przebrałam Tymka, przełożyłam do nosidełka i gonie obudziłam. Po ponad godzinie skończyliśmy wypełniać wszystkie papiery i zebraliśmy się do domu. Tymek Dalej spał.)

D: Na razie Magda.

M: Cześć.

D: Ty zostaw te papiery i jedź do domu. Siedzisz tu od 6, a jest 23:20.

M: i tak nie mamy co z Krzychem w domu robić.

D: to jest polecenie służbowe. W cywil i do domu raz. Krzychu tu to samo.

K: jasne.

D: no i robisz to samo co on. ( Krzychu wstał i poszedł w stronę szatni.)

M: tak jest.

D: no ( Magda poszła za Krzychem, a my poszliśmy do samochodu,przełożyliśmy Tymka do fotelika i pojechaliśmy do domu tam położyliśmy go do łóżeczka nie chcieliśmy go budzić jak wcześniej zasnął to prześpi do rana.)

[...]

Hej. Kolejny rozdział. Mam nadzieję że się spodoba. Komentujcie głosujcie pamiętajcie że chodzi tylko i wyłącznie o dobrą zabawę. Do następnego. Bywaj

//Daga i Tomek// tajemnica? Czy na pewno?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz