Nie wiem czemu ale usunął mi się ten rozdział z opublikowanych dlate
[...]
[Daga] Tomek pojechał po Tymka a ja uzupełniałam papiery. Po kilkudziesięciu minutach byli na komendzie. Od razu przyszli do socjalnego.
T: nie śpij bo Cię okradną.
Ty: mama!
D: o. Cześć misiu. ( Podeszłam do Tomka i zabrałam Tymka na ręce.) Dałeś babci popalić?
Ty: Tak.
D: (Zaczęliśmy się śmiać z Tomkiem a po chwili dołączył do nas Tymek) za niedługo babcia będzie Cię miała dość.
Ty: Nie
D: dasz mi buziaka? (Tymek bawił się moim łańcuszkiem.)
Ty: Nie...
D: o ty mały giździe. ( zaczęłam go łaskotać, a on zaczął się śmiać i piszczeć.) Dawaj mamie buziaka.
Ty: nie
D: to chociaż przytul się do mamy. ( Tymek się przytulił, a ja pocałowałam go w czoło. Po chwili zasnął. Tomek podszedł i nas przytulił.)
T: jak on Ci nie dał buziaka to ja Ci dam. (Pocałowałem Dagę)
D: podpisz mi te papiery, wydrukuję jeszcze inne wypiszę je i jedziemy do domu. ( Mówiliśmy po cichu żeby nie obudzić Tymka )
T: jasne. Przynieść nosidełko z auta?
D: nie. Nie ma sensu go nosić.
T: ale mi chodzi o te na wiązanie.
D: jest w aucie?
T: no jest. Idę po nie.
D: nie musisz dam radę z nim na rękach.
T: ale tak będziesz miała dwie ręce wolne. (Miałem wychodzić ale zatrzymała mnie Daga)
D: Tomek.
T: no
D: w torbie powinna być jego bluza z kapturem z polaru i długie spodnie. Weź to jak Idziesz do auta, będziemy wychodzić to będzie chłodno. A wychodzi na to że trochę nam tu jeszcze zejdzie.
T: jasne.
D: ... ( Tomek wyszedł a ja zaczęłam drukować papiery. Wyszłam z socjalnego na korytarz żeby Tymek się nie obudził. Siedziała tam Magda. Która też wypełniała papiery.)
M: dziecko wam odpłynęło?
D: dokładnie.
M: ja to Cię podziwiam.
D: za co?
M: żona, mama, policjantka, ciocia, praca, dom dwójka dzieci, jeszcze znajdujesz czas dla znajomych, pasji i przyjemności. Ja ledwo co z samą pracą robię to co mam zrobić.
D: bez przesady.
M: naprawdę. Dziecko śpi Ci na rękach, od rana w pracy po godzinach zostajesz, wypisujesz papiery.
D: e tam przyzwyczajenie. Nie pamiętam kiedy ja się ostatni raz gdzieś rozerwałam po pracy.
M: trzeba nadrobić
D: najpierw obowiązki potem przyjemności.
M: gdybym ja tak miała.
D: trzeba gdzieś wyskoczyć jak za starych czasów. (Tomek wrócił do góry ubrania dla Tymka i nosidełko położył na krześle.)
T: proszę.
D: dziękuję.
T: Teraz to będzie hardcore. Czyń honory kochanie.
D: mamy to opanowane do perfekcji
T: ty tak ja gorzej.
M: co przełożenie do nosidełka?
T: też.
D: najpierw przebranie na spaniu.
M: kolejny powód dla którego Cię podziwiam.
D: daj te spodnie
T: proszę Cie bardzo
D: jedna noga... ( Przebrałam Tymka, przełożyłam do nosidełka i gonie obudziłam. Po ponad godzinie skończyliśmy wypełniać wszystkie papiery i zebraliśmy się do domu. Tymek Dalej spał.)
D: Na razie Magda.
M: Cześć.
D: Ty zostaw te papiery i jedź do domu. Siedzisz tu od 6, a jest 23:20.
M: i tak nie mamy co z Krzychem w domu robić.
D: to jest polecenie służbowe. W cywil i do domu raz. Krzychu tu to samo.
K: jasne.
D: no i robisz to samo co on. ( Krzychu wstał i poszedł w stronę szatni.)
M: tak jest.
D: no ( Magda poszła za Krzychem, a my poszliśmy do samochodu,przełożyliśmy Tymka do fotelika i pojechaliśmy do domu tam położyliśmy go do łóżeczka nie chcieliśmy go budzić jak wcześniej zasnął to prześpi do rana.)
[...]
Hej. Kolejny rozdział. Mam nadzieję że się spodoba. Komentujcie głosujcie pamiętajcie że chodzi tylko i wyłącznie o dobrą zabawę. Do następnego. Bywaj
CZYTASZ
//Daga i Tomek// tajemnica? Czy na pewno?
FanfictionHej. To moja pierwsza książka. Mam nadzieję że się przyjmie.