[...]
B,K,E: trafiony! (podnieśliśmy rękę do góry i wyszliśmy do miejsca zbiórki do ponownej rozgrywki.)
M: trafiona! ( podniosłam rękę do góry i podążyłam za panami w stronę wyjścia żeby nie przeszkadzać w rozgrywce. Czekało tam już kilku zawodników. )
D: ...( poszłam dalej po chwili trafiłam Paulę i Tomka. Krzyknęli że są trafieni i z rękami w górze wyszli, trafiłam jeszcze kilku znajomych i jedną osobę która krzyknęła „ Koniec" oznaczało to że zostałam tylko ja. Wróciłam do reszty.Zdjęłam okulary, maskę odłożyłam broń na murek i wyjęłam z plecaka butelkę wody. Wszyscy na manie patrzeli z podziwem.)
D: co jest?
B: ty się jeszcze pytasz? Wystrzelałaś nas prawie wszystkich. Doniec to mistrz, a odpadł jako jeden z pierwszych i to przez ciebie. No my z Walczakiem i Magdą też lepsi nie byliśmy.
E: Dzięki że mnie wliczyłeś.
Do: nie no Daga szacunek dawno nikt mnie tak szybko nie wyeliminował z gry.
B: no i jeszcze szef. Wszystkich załatwiłaś w ten sam sposób.
D: pierwsza zasada błagam was... Tomek przypomnij panom. ( Tomek podszedł do mnie położył rękę na moim barku patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, po chwili złączyliśmy usta w pocałunku.)
T: podstawowa zasada. ZAWSZE CHRONIĆ PLECY!. A tobie nie odpuszczę. To co panowie łączymy siły i na nią?
B,K,E,Kr,Do: TAK!!
D: no dzięki was jest 23. samych chłopów, a dziewczyny się pewnie do was dołączą.
Do,T: żartujemy,
T: to co lecimy drugą rundkę?
D: wiadomo. ( schowałam wodę, zabrałam atrapę i wsypałam kulki do magazynku. Reszta jeszcze chwile posiedziała i pogadała. Tomek usiadł obok mnie na murku.)
T: jak ty to robisz?
D: daj (zabrałam atrapę Tomka.) patrz tu masz blokadę na sprężynie, przesuwasz to przodu, wyjmujesz magazynek. Daj kulki.
T: masz. ( podałem jej pudełko z kulkami )
D: i wsypujesz kulki. Przytrzymujesz palcem wkładasz magazynek i tyle. Przeładowujesz i strzelasz . W ASG wygląda to trochę inaczej niż na strzelnicy.
T: dzięki (pocałowałem Dagę)
D: zbieraj się . To co kolejna rundka?
B,E,Kr,To: Ta
D: to zbierać się. Podnosimy 4 litery i na halę (oparłam atrapę o bark i wyszłam z pomieszczenia na halę. Zaczęliśmy kolejną rundę, trafiłam kilku, ale tym razem odpadłam szybciej. Dostałam od Dońca zrobił mi back door'a.)
D: Trafiona. (podniosłam rękę do góry i wyszłam z hali. W pomieszczeniu była Tośka, Paulina, Tomek, Magda i kilku innych.)
T: o idzie moja małżonka. Kto Cię trafił?
D: Doniec. Oddał mi back door'em. A ciebie kto załatwił?
P: czym?
D: od tyłu mnie zaszedł
T: Tata.
To: Tomek
P: szef
M: Tomek
D: a was to ja wystrzelałam? ( wskazałam na trzech zawodników.)
Z: ta. Dobra jesteś. No nie powiem żeby Dońca załatwić to już wyczyn.
D: dzięki. Znam ten budynek na pamięć do miejsca gdzie jest to zwężenie między pomieszczeniami. Tamto dołożyli ale to po tym jak już nie strzelałam.
To: a tak w ogóle to ile razy w tygodniu się strzelacie?
Z: tak 3-4 razy czasem pięć.
D: Co młoda podoba się?
To: oczywiście.
D: piona. ( zbiłyśmy piątkę. Do pomieszczenia weszli Kuba, Bolo, Doniec, tata, Agata, i kilku innych. Po chwili z hali było słychać sygnał kończący rundę. Zagraliśmy jeszcze kilka rund i wróciliśmy do domu. Odbierając Tymka i odwożąc tatę. Tak zleciał nam praktycznie cały dzień.)
D: śpi?
T: tak.
To: ale mi dziadek strzelił z bliska i mnie teraz ręka boli.
D: daj poprawię Ci z drugiej, albo odciąć.
To: nie dzięki. A poprawia to się z liścia w pysk.
T: komu?
To: znalazło by się kilka osób, którym by się tak przydało zarumienić policzek.
D: Tośka.
To: no co? Żartuję.
D: ja myślę.
To: chociaż... nie no dobra.
D: szoruj do spania.
To: już daj wodę wziąć.
[...]
Hej. Kolejny rozdział. Mam nadzieję że się spodoba. Komentujcie głosujcie pamiętajcie że chodzi tylko i wyłącznie o dobrą zabawę. Do następnego. Bywaj
CZYTASZ
//Daga i Tomek// tajemnica? Czy na pewno?
FanficHej. To moja pierwsza książka. Mam nadzieję że się przyjmie.