Rozdział 13

176 10 1
                                    

T: chcę wiedzieć...

D: mam prawo jazdy na motocykl na każdą pojemność, jeździłam na enduro   i kiedyś uczyłam się driftu.
T: co?! Specjalnie mi tego nie mówiłaś a wież że kocham motocykle i samochody. To czemu my jeszcze motocykla nie mamy?
D: a potrzebujesz większej jazdy bez trzymanki jaką masz z Tymkiem, mną i Tośką?
T: czasem.
D: okej.
T: nad czym tak myślisz?
D: niespodzianka.
T: nie lubię niespodzianek.
D: ale ta ci się spodoba. (wyszłam z pokoju)

[Daga] po naszej rozmowie wpadł mi do głowy pomysł. Już dawno zabierałam się za powrót do motocykli, a posiadam dwa które stoją u rodziców w garażu i moje nie zawodne BMW E36 z hybro-łapą. Były co roku przepalane i serwisowane z nadzieją że ruszę z tym ale nie mogłam się za to zabrać bo nie miałam czasu. A mianowicie jest to czerwone Ducati Panigale V4 i Yamaha YZF R6 która służy mi za motocykl Stunt. Nie powiedziałam o tym że jeździłam na motocyklu do Stuntu i w ogóle nie powiedziałam o tych motocyklach Tomkowi. Po zadaniu prawka dużo jeździłam i uczyłam sie nowych kombinacji, może nawet dalej coś pamiętam. Zobaczymy w weekend bo to jest ta niespodzianka. Chcę zabrać Tomka na weekend relaksu z żoną na motocyklu. Muszę tylko jutro załatwić kilka rzeczy i powiedzieć rodzicom że zabieramy moje bestie na weekend. A im zastawiamy dwa demony jakimi są Tośka i Tymek. Wymienić oleje, filtry, umyć je i zatankować. A jutro niczego nie świadomy Tomek zostaje w domu. A Tośka od dzisiaj jak wyszła z komendy tak jest u dziadków na dwa tygodnie.)

T: a Tymek co? Zostaje ze mną na nockę tutaj?
D: a co tata ma już dość?
T: nie. Może zostać jeszcze.
D: to ja idę do siebie.
T: teraz to przynajmniej wiem gdzie Cię znajdę. (W tym momencie w nasze progi wkroczyła Paulina.)
D,T: cześć.
P: o cześć. A wy tak późno tutaj? Cześć chłopie. (Podeszłam do Jawora z małym na rękach)
D: praca.
P: wróciłaś? Tak szybko?
D: bingo.
P: a jak na to szef zareagował?
D: szefa nie ma jest na urlopie. Sam mnie tu wezwał po awans. Teraz ja tu żądze.
P: świetnie! Na stałe zostajesz na tym stanowisku?
D: mam nadzieję że nie. Wolę teren niż papiery ale to się zobaczy.
P: no to powodzenia.
D: dzięki, a teraz jeszcze jedno, gdzie jest Walczak, że mi męża na 24h z domu wygania do roboty?
P: sama nie wiem, też mnie to zdziwiło.
T: aha no okej. Jest 21:10 jak do 1:00 nic się nie będzie działo to spadam do domu, siedzę tu od 6:00.
P: no okej.
D: a my co synu zbieramy się do domu czy zostajemy jeszcze hmm? (Odebrałam Tomkowi młodego, który jak na tą godzinę był bardzo energiczny. Ale chciał iść do Tomka.)
T: chyba jednak zostaniecie.
D: i tak miałam zostać dłużej, nawet jeśli poszedł by spać.
T: to daj go narazie jak coś to ci go oddam. A teraz wy sobie po gadajcie a my idziemy po kawę.
D: okej. ( Moi dwaj mężczyźni opuścili pokój, ja popatrzyłam czy napewno i zamknęłam drzwi.)

D: słuchaj jest sprawa.
P: wal
D: chcę zrobić Tomkowi niespodziankę. Uwielbia motocykle, a ja posiadam dwa swoje, pomyślałam że trzeba by je odświeżyć i odpalić. Więc chcę go wyciągnąć na weekend we dwoje na motocyklach.
P: masz motocykl?
D: dwa ale cicho bo on o nich nie wie.
P: nie no jasne nic nie powiem, ale za dziwiasz mnie.
D: dzięki. (Do pokoju wszedł Tomek, z Tymkiem, na rękach i trzema kubkami kawy.)
T: co wy takie pozamykane?
P: a tak jakoś.
T: proszę skarbie. (Podałem Dadze kubek kawy.)
D: dziękuję. A ty co misiu dalej nie będziesz spał? (Pogłaskała synka po główce.)
T: tu jest twoja.
P: Dzięki. Co nie chce spać?
D: noc przespał całą, w południe godzinę prawie, a potem tutaj 2 godziny przespał podobno, był u rodziców ale nie spał, wybawił się z dziadkiem i złapał komara jak jechali tutaj z Tomkiem i teraz nie będzie spał.
P: boże jak ja sobie przypomnę jakie miałam jazdy z Agatą. Nie przespane noce, w ciągu dnia też nie chciała spać dopiero po skończonym roczku zaczęła przesypiać całe noce.
T: ale przeżyłaś.
P: jak widać.
D: no to my też przeżyjemy. Nie ważne co by się działo.
T: zawsze mierzysz swoją miarą no. I myślisz o najgorszym.
P: ty się szykuj na ząbkowanie Jawor.
T: już mi to ktoś mówił.
D: ja.
T: o tym właśnie mówię.
B: a co tu za nocna posiadówa beze mnie?
T: a jakoś tak siedziałeś u siebie to pewnie zajęty byłeś.
B: ta sprawdzałem jakim odcieniem farby malowali mi pokój.
P: i jakim
B: białym
T: jak do tego doszedłeś?
B: normalnie wstałem i podszedłem do niej.
D: Tomek zostało coś ciepłej wody w czajniku?
T: no zostało a co?
D: dobra to idę zrobić mleko dla Tymka i go nakarmię może zaśnie.

//Daga i Tomek// tajemnica? Czy na pewno?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz