Ogólnie Marki wracam na wattpada!Pomimo iż to konto umarło będę pisać więc życzcie mi weny!
Ania
Spojrzałam na zegarek na moim nadgarstku, który mienił się w promieniach słońca.Firanki na oknie powiewały przy lekkim wiaterku.No i mój chłopak siedzący na krześle w rogu pokoju.Wszystko zaczęło się układać.Moje życiowe cele,marzenia,a i przedewszystkim znalazłam tą wyczekiwaną miłość.I wiecie co?Jest tragiczna.W sensie cudowna, ale tragiczna.Oj tak.Ile razy my się zabijaliśmy...?Japierdole romanse to tragedia.Czekajcie......, która była godzina?O nie!Spóźnię się na samolot!
W tym momencie Ania poderwała się z łóżka i chwyciła walizkę zbiegając na dół.
-Maryluuuuuu?Zrobisz mi szybko śniadanie?
-Ty marchewko,sama nie umiesz o siebie zadbać?A odpowiadając to tak,zrobię je kochanie.
-Ty masz zaburzenia dwubiegunowe Marylu?
-Spadaj dziecko bo jeszcze Cię do cebulandii wyślę a nie na uniwersytet
-mhm
Przepraszam rodziały będą narazie takie krótkie bo brak mi weny :DD
![](https://img.wattpad.com/cover/229270128-288-k126615.jpg)
CZYTASZ
𝚎𝚟𝚎𝚛𝚢𝚍𝚊𝚢𝚋𝚎𝚖𝚢𝚊𝚗𝚗𝚎𝚠𝚒𝚝𝚑𝚊𝚗𝚎~~Shirbert
FanfictionHistoria dwóch osób,kochających się osób,oraz śmiertelnych wrogów?Tak.O to historia Księżniczki Kordelli i księcia Marchewki.(polskie)zabijam wszystkie postaci hahah